eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacje › Internet a dostarczanie informacji

Internet a dostarczanie informacji

2009-11-25 13:51

Po rozpoznaniu marki urządzenie wyświetla na trzymanej w ręku paczce kolorowy sygnalizator rekomendujący lub odradzający zakup.

Przeczytaj także: Polacy 50+ a korzystanie z Internetu

Nie wiadomo, jakie znaczenie miałby dziś internet, gdyby nie pojawiły się strony www. Jego popularyzacja wydaje się być zarówno przyczyną, jak i skutkiem rozwoju i rosnącej dominacji sieci www – szerzej dostępny internet gwarantował stały napływ nowych odbiorców i twórców stron, ale równocześnie to właśnie istniejące już strony i ich zawartość coraz częściej okazywały się najlepszym wabikiem dla kolejnych fal świeżo upieczonych internautów. Płynna granica pomiędzy rolą twórcy i odbiorcy pozostała zresztą do dziś jednym z wyróżników internetu wśród innych mediów, czemu niewątpliwie przysłużył się już na samym początku Tim Berners-Lee, programując pierwszy działający serwer sieci www, przechowujący pierwszą witrynę, udostępnianą za pomocą pierwszej przeglądarki.

Po dwudziestu latach od tego wydarzenia Tim, w publicznym wystąpieniu na początku tego roku, odniósł się do ewolucji, która ukształtowała obecną formę sieci www. Przypomniał, że hipertekst, będący podstawą konstrukcyjną stron internetowych, powstał jako narzędzie do agregowania powiązanych ze sobą danych, głównie w postaci ilustrowanego tekstu. Innymi słowy – jego założenia i możliwości skrojono bardziej na potrzeby Wikipedii niż YouTube’a. Jednakże po dwudziestu latach czasem bardziej, czasem mniej przemyślanych udoskonaleń, to właśnie odtwarzająca wideo strona www posłużyła do rozpowszechnienia poglądów Tima (podobnie jak wielu innych wystąpień, które oglądać można w doskonałym serwisie TED.com). Pomimo wszystkich korzystnych efektów rozwoju, Tim zauważył, że w otoczeniu zasymilowanych przez www różnych form multimedialnych coraz mniej dostępny staje się pierwiastek elementarny sieci – wartościowa informacja.

Często bywa ona zagubiona wśród trzeszczących w szwach metod, którymi próbujemy przekroczyć naturalne ograniczenia technologii, by nadać jej jeszcze bardziej nowatorską postać. Stąd postulat, który Tim uczynił myślą przewodnią swego wystąpienia – „Raw data now!” („Teraz surowe dane!”– parafrazując polskie hasło patriotyzmu konsumenckiego).

Według Tima właśnie surowe dane mają stać się kolejnym, dominującym obliczem sieci. Stwierdzając to, powinnością operatorów serwisów i usług internetowych uczynił udostępnianie danych w sposób nieobarczony formą, umożliwiający ich swobodne przetwarzanie, a także gwarantujący wolność wyboru metody i narzędzia do ich odczytywania. Zwracał się do swojej publiczności jako użytkowników internetu, namawiając do manifestacji takich oczekiwań, co miałoby przyspieszyć proces zmian. Oglądając ten fragment wystąpienia można odnieść wrażenie, że zaledwie niewielka część słuchaczy zdołała obudzić w sobie entuzjazm równy temu, z którym Tim Berners-Lee opowiadał o swojej nowej koncepcji.

Zupełnie inaczej wyglądało zachowanie publiczności w trakcie wystąpienia Pattie Maes, reprezentującej MIT, która przedstawiła prototyp urządzenia nazwanego Sixth sense (tę prezentację również można obejrzeć w serwisie TED.com). Wydaje się, że na żywszej reakcji publiczności zaważyła w tym przypadku zwykła przewaga fizycznego, namacalnego gadżetu. Stanowi on po prostu świetną ilustrację dla może i porywająco przedstawionej, ale najwyraźniej wciąż zbyt ulotnej wizji nadchodzących zmian, którą opisał Tim Berners-Lee. Kosztem 350 dolarów, Pranav Mistry, członek zespołu Pattie Maes, skonstruował przenośne urządzenie, które przy całej swojej toporności zdawało się skutecznie zacierać granice pomiędzy otaczającym nas światem a tym, co dotychczas pozostawało dostępne wyłącznie na ekranie komputera poprzez obiektyw kamery cyfrowej czy słuchawkę telefonu komórkowego. Mimo wielu niedoskonałości, już w tej podstawowej postaci prototyp wydaje się znajdować bliżej celu zmian zachodzących w technologiach informacyjnych niż choćby laptop, na którym powstał ten artykuł.

 

1 2

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: