Google rozwija serwis o finansach

Przeczytaj także: Google otwiera "wirtualny supermarket"

Projektanci Google próbowali udoskonalić swoją ofertę, zmieniając stronę na interaktywną i bardziej przyjazną dla użytkownika, niż to co jest dostępne obecnie. Google na przykład wiąże ze sobą przedstawienie akcji w wykresach i przedziałach czasowych z wiadomościami zbieranymi z 4500 źródeł. Algorytm komputerowy określa, który artykuł pokazać, tak jak to robi w przypadku swoich głównych stron wiadomości i stron wyszukiwań. „Chcemy pozostać bezstronni” – mówi Stanton.

W przeciwieństwie, obaj najwięksi konkurenci Google Finance zaczęli oferować swoje własne treści jako dodatek do danych i wiadomości zbieranych od zewnętrznych partnerów. Yahoo!Finance ostatnio zaczął prezentować własną grupę felietonistów, takich jak Jeremy Siegel i Robert Kiyosaki, a miejsce na stronie jest określane przez grupę redaktorów. MSN Money także zatrudnia grupę redaktorów, pisarzy i felietonistów, pod przewodnictwem Richarda Jenkinsa, byłego zastępcy redaktora naczelnego TimesOnline.

Główny menadżer Yahoo! Finance Peggy White odmówiła dwa tygodnie temu spekulacji na temat wpływu wchodzącej na rynek strony finansowej Google. „Zamiast koncentrować się na jednym konkurencie, naprawdę przyglądamy się tworzeniu lepszych produktów i większego zadowolenia klientów” – powiedziała.

Strona Google nie będzie zupełnie zautomatyzowana. Firma wynajęła nieokreśloną liczbę moderatorów forum z doświadczeniem we wsparciu klienta lub społeczności sieciowych, żeby mieć pewność, że forum jest na temat i jest wolne od spamu. Każdy może wejść na stronę finansową Google, ale tylko posiadacze kont mogą umieszczać na forum swoje posty.