Przetargi - raport V 2012

Przeczytaj także: Przetargi - raport IV 2012

– W strefie euro politycy wciąż nie są w stanie podjąć realnej odpowiedzialności i kroków naprawczych dla ratowania systemów finansowych tych krajów. Kryzys zadłużeniowy po Grecji uderza już bardzo w Hiszpanię, a w kolejce stoją kolejne państwa. Słabną także oceny finansów takich dotychczasowych gigantów jak Niemcy. Stawiane od kilku lat pytanie, czyli dokąd zmierza strefa euro, wciąż nie doczekało się odpowiedzi. Tworzy się swego rodzaju kwadratura koła, impas decyzyjny. Bowiem upadek eurolandu miałby katastrofalne skutki gospodarczo-społeczne, utrzymanie zaś strefy euro wymaga bardzo niepopularnych decyzji. Politycy będą musieli po prostu podejmować radykalne działania oszczędnościowe – mówi Beata Szkodzin, wydawca serwisu eGospodarka.pl. – Polska nie znajduje się w gospodarczej próżni, więc i problemy zarówno naszych bezpośrednich partnerów jak i całej światowej gospodarki uderzą w nas bardzo szybko i mocno. Oznaki nadchodzącego spowolnienia gospodarczego lub nawet kryzysu widać i nas coraz mocniej. Nie rośnie zatrudnienie, upada coraz więcej przedsiębiorstw, powiększają się zatory płatnicze. Przykładem mogą być upadłości dużych firm budowlanych, jednak w branży tej źle się dzieje już od kilkunastu miesięcy. A mocne spowolnienie w budownictwie może być dopiero początkiem problemów w całej pozostałej części gospodarki – dodaje Beata Szkodzin.

Budownictwo języczkiem u wagi?

W maju liczba ogłoszeń przetargowych z segmentu budowlanego względem kwietnia zwiększyła się wprawdzie o 18 procent, jednak względem roku ubiegłego (nienajlepszego już dla budownictwa) niemal się nie zmieniła. Inwestycje publiczne mocno zwalniają, problemy finansowe mają nawet duże firmy budowlane, a te mniejsze już od wiele miesięcy z trudem utrzymują choćby minimalną płynność finansową. Coraz więcej mniejszych firm budowlanych ogranicza bądź wstrzymuje działalność. Według ostrożnych szacunków, do końca roku pracę może stracić nawet kilkadziesiąt tysięcy budowlańców. Taki poważny wzrost liczby osób bez pracy odbije się bardzo szybko na poziomie konsumpcji i stanie gospodarki – zadziała typowy efekt domina. Budownictwo okazuje się więc po raz kolejny być swego językiem u wagi sytuacji gospodarczej kraju.

Pogorszenie koniunktury w budownictwie widać wyraźnie w strukturze ogłaszanych przetargów. W maju 2012 roku, względem analogicznego miesiąca ubiegłego roku znacznie spadła liczba ogłoszeń na roboty w zakresie kształtowania placów zabaw (-34,56 proc.), usługi udzielania kredytu (-31,89 procent), roboty w zakresie ochrony przeciwpowodziowej (-22,16 proc.), usługi projektowania architektonicznego (-14,84 proc.), wykonywanie pokryć i konstrukcji dachowych oraz podobne roboty (-10 procent), usługi inżynieryjne w zakresie projektowania, roboty w zakresie nawierzchni dróg oraz roboty drogowe.
W relacji miesięcznej (względem kwietnia 2012) najbardziej spadło zapotrzebowanie na usługi ubezpieczeniowe, roboty w zakresie naprawy dróg, roboty drogowe, roboty w zakresie nawierzchni dróg.

Względem maja ubiegłego roku zwiększyło się zapotrzebowanie na prace budowlane remontowe oraz wykończeniowe: roboty rozbiórkowe (przyrost o 98,20 proc.), roboty elewacyjne (+83,33 proc.), roboty murarskie i murowe (+47,42 procent), roboty budowlane w zakresie budowy wodociągów i rurociągów do odprowadzania ścieków (+40 procent), wykonywanie izolacji cieplnej (przyrost o 37,98 proc.), roboty w zakresie stolarki budowlanej (+37,50 proc.), roboty izolacyjne (+28,03 procent), roboty budowlane wykończeniowe (+27,45 proc.).

Względem kwietnia najbardziej zwiększyła się liczba ogłoszeń na roboty budowlane związane z obiektami na terenach sportowych, roboty budowlane wykończeniowe, roboty elewacyjne, roboty rozbiórkowe, roboty murarskie i murowe, roboty remontowe i renowacyjne, tynkowanie, roboty malarskie, roboty izolacyjne, roboty instalacyjne w budynkach, instalowanie centralnego ogrzewania oraz pokrywanie podłóg i ścian.