eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozyTechnologie low-code/no-code zmieniają rynek IT, a cyberbezpieczeństwo walczy z deficytem specjalistów

Technologie low-code/no-code zmieniają rynek IT, a cyberbezpieczeństwo walczy z deficytem specjalistów

2025-09-03 00:30

Technologie low-code/no-code zmieniają rynek IT, a cyberbezpieczeństwo walczy z deficytem specjalistów

Technologie low-code/no-code zmieniają IT, a cyberbezpieczeństwo walczy z deficytem specjalistów © wygenerowane przez AI

W 2025 roku cyberprzestępczość może kosztować światową gospodarkę aż 10,5 biliona dolarów, co czyni cyberbezpieczeństwo jednym z najważniejszych wyzwań biznesu. Globalnie brakuje niemal 5 mln specjalistów ds. bezpieczeństwa IT, a luka kompetencyjna rośnie wraz z dynamicznym rozwojem technologii i zagrożeń. Jednocześnie gwałtownie rosną wynagrodzenia w tej branży, a technologie low-code i no-code przeobrażają rynek programistów, zmieniając wymagane kompetencje i profil pożądanych ekspertów.

Przeczytaj także: Rośnie deficyt specjalistów od cyberbezpieczeństwa

Z tego artykułu dowiesz się:


  • Cyberprzestępczość w 2025 roku może kosztować gospodarkę światową 10,5 biliona dolarów.
  • Na rynku globalnym brakuje około 4,8 mln specjalistów ds. cyberbezpieczeństwa.
  • Wynagrodzenia w branży cyberbezpieczeństwa rosną najszybciej spośród wszystkich IT, z prognozami dalszego wzrostu.
  • Technologie low-code i no-code rewolucjonizują rynek IT, wpływając na struktury zatrudnienia i wymagane kompetencje programistów.

Jak wynika z raportu ManpowerGroup „IT World of Work 2025 Outlook” aż 41% dyrektorów IT na świecie wskazuje cyberbezpieczeństwo jako najważniejszy priorytet w 2025 roku. Szacunki mówią, że straty wynikające z cyberprzestępczości mogą sięgnąć 10,5 bln dolarów, a średni koszt pojedynczego naruszenia danych wynosi już 4,88 mln dolarów, co prowadzi do rosnącej konkurencji o wykwalifikowanych pracowników.

Zdaniem Pawła Łopatki, dyrektora Experis w Polsce, w 2025 roku popyt na ekspertów ds. cyberbezpieczeństwa w Polsce jest na rekordowo wysokim poziomie, wpisując się w globalny trend.

– Liczba nowych wakatów dla bezpieczeństwa wzrosła, zwłaszcza w sektorach finansowym, e-commerce, produkcji oraz usługach IT. Do najbardziej poszukiwanych specjalizacji w cybersecurity należy dziś między innymi analityk centrum operacji bezpieczeństwa, który zajmuje się monitorowaniem systemów IT, wykrywaniem incydentów bezpieczeństwa i reagowaniem na nie. Ponadto tester penetracyjny, którego zadaniem jest testowanie odporności systemów na ataki, a także specjalista od bezpieczeństwa chmury – mówi przedstawiciel Experis.

Wynagrodzenia w cyberbezpieczeństwie rosną najszybciej w całym IT


Według eksperta wynagrodzenia w cyberbezpieczeństwie w Polsce rosną najszybciej wśród wszystkich specjalizacji IT.

– Z naszych danych wynika, że młodszy analityk centrum operacji bezpieczeństwa może liczyć na pensję w przedziale od 8.000 do 13.000 zł brutto miesięcznie. Specjalista ze średnim doświadczeniem pracujący jako tester penetracyjny zarabia od 16.000 do 22.000 zł brutto. Ekspert ds. bezpieczeństwa chmury osiąga wynagrodzenie w granicach 20.000 – 30.000 zł brutto. Natomiast manager ds. cybersecurity w sektorach takich jak bankowość, fintech czy w dużych korporacjach otrzymuje miesięcznie od 28.000 do nawet 45.000 zł brutto. Wzrost wynagrodzeń w cyberbezpieczeństwie w ubiegłym roku przekroczył 12%, wyżej niż średnia dla IT. Prognozy na 2026 rok wskazują na jego dalszy postęp, nawet o 14-16% rok do roku, szczególnie w obszarach chmury, AI oraz NIS2/DORA compliance – dodaje Paweł Łopatka.

Coraz większa luka kompetencyjna w cyberbezpieczeństwie


Od 2024 roku luka kompetencyjna w obszarze cyberbezpieczeństwa wzrosła o 8%. Z danych Światowego Forum Ekonomicznego wynika, że 66% organizacji deklaruje umiarkowane lub poważne braki w kluczowych talentach i umiejętnościach niezbędnych do spełnienia wymogów bezpieczeństwa. Na całym świecie potrzeba dodatkowo 4,8 mln ekspertów, aby sprostać rosnącym zagrożeniom.

Zdaniem przedstawiciela Experis wzrost luki kompetencyjnej w największym stopniu napędza gwałtownie rosnąca liczba zagrożeń i incydentów, a także transformacja cyfrowa firm związana m.in. z wdrożeniami chmury, automatyzacją, szybkim rozwojem technologii, wdrażaniem nowych regulacji.

– Deficyt talentów od cyberbezpieczeństwa będzie postępował, a zatrzymać może go masowa rekwalifikacja i programy szkoleniowe skierowane do studentów oraz pracowników z innych dziedzin. Polska jest dziś uznawana za europejskiego lidera pod względem liczby ekspertów IT, także w cyberbezpieczeństwie. Duże globalne firmy otwierają tu centra kompetencyjne. Eksperci z Polski, zwłaszcza testerzy penetracyjni, specjaliści od bezpieczeństwa chmury, analitycy informatyki śledczej, są rozchwytywani na międzynarodowym rynku, a coraz więcej z nich zasila zespoły firm takich jak Google, Microsoft i innych globalnych graczy na rynku – podkreśla ekspert.

Firmy masowo wdrażają low-code/no-code – zmienia się zapotrzebowanie na programistów


Według prognoz aż 70% nowych aplikacji w 2025 roku powstanie w oparciu o technologie low-code i no-code, czyli narzędzia umożliwiające tworzenie oprogramowania bez zaawansowanej wiedzy programistycznej, co stanowi aż trzykrotny wzrost w porównaniu z 2021 rokiem. Co istotne, choć firmy wdrażają rozwiązania sztucznej inteligencji w coraz szerszym zakresie swojej działalności, 84% liderów technologicznych uważa, że nie zastąpi ona rozwiązań low-code i no-code. Z kolei ponad trzy czwarte (76%) z nich twierdzi, że AI uczyni te narzędzia bardziej efektywnymi.

– W 2025 roku technologie low-code i no-code są wdrażane na masową skalę. Najczęściej znajdują one zastosowanie w bankowości i finansach, gdzie służą do przygotowywania pierwszych, pokazowych wersji aplikacji oraz automatyzacji procesów back-office. W handlu i logistyce wspierają automatyzację procesów, integrację systemów i zarządzanie zapasami. W usługach HR umożliwiają digitalizację rekrutacji, tworzenie raportów i usprawnienie procesu pracy. W marketingu i sprzedaży pozwalają budować spersonalizowane narzędzia do kampanii. W sektorze produkcji wykorzystywane są do wizualizacji danych, automatyzacji obsługi zamówień oraz raportowania. Z kolei administracja publiczna używa ich do optymalizacji procesów i obsługi wniosków. Z takich rozwiązań korzystają zarówno działy operacyjne, biznesowe, jak i IT dla szybkiego wdrażania nowych funkcji bez długiego rozwoju produktu – mówi Paweł Łopatka.

W ocenie eksperta rozwój low-code i no-code oraz sztucznej inteligencji w dłuższej perspektywie nie eliminuje zapotrzebowania na programistów, ale zdecydowanie zmienia strukturę rynku. Światowy popyt na doświadczonych programistów wciąż przekracza podaż.

– Coraz bardziej rośnie zapotrzebowanie na architektów rozwiązań, integratorów oraz programistów z umiejętnością tworzenia i adaptacji platform low-code/no-code. Zmieniają się również wymagane kompetencje, firmy szukają programistów, którzy łączą techniczne umiejętności z biznesowym podejściem i rozumieniem procesów. Jednocześnie maleje liczba ofert dla typowych frontend/backend developerów na rzecz osób wdrażających kompleksowe rozwiązania, automatyzujące pracę w firmach – podsumowuje Paweł Łopatka.

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: