eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Monitor Rynku Pracy II kw. 2018 r.

Monitor Rynku Pracy II kw. 2018 r.

2018-07-18 11:24

Monitor Rynku Pracy II kw. 2018 r.

Dostępność pracy rośnie © BillionPhotos.com - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (9)

Przed nami najnowsza, 32. już fala realizowanego przez Instytut Badawczy Randstad „Monitora Rynku Pracy”. Najświeższa porcja informacji dowodzi m.in., że poszukiwanie pracy zabiera dziś średnio 2,3 miesiąca, co oznacza istotny spadek względem czasu, który musieliśmy na to poświęcać jeszcze przed 2-3 laty. Na rynku pracy odczuwalna jest również stabilizacja w zakresie rotacji pracowników oraz wzrost ich satysfakcji, na co wpływ mają m.in. oferowane im benefity pozapłacowe.

Przeczytaj także: Monitor Rynku Pracy I kw. 2018 r.

Poziom rotacji nieco wyhamował, pracę najczęściej zmieniają inżynierowie


Najnowsza odsłona Monitora Rynku Pracy firmy Randstad pokazuje, że dynamika, z jaką Polacy zmieniają pracodawcę nieco wyhamowała. Na przestrzeni ostatnich 6 miesięcy do innej firmy przeszło 19% respondentów, co względem poprzedniego kwartału oznacza spadek o 2 p.p. Na niższym poziomie niż ostatnio uplasował się również odsetek tych którzy zmienili stanowisko w swojej obecnej firmie (17%, spadek aż o 5 p.p.).

Rotacja pracowników nie wszędzie wygląda identycznie. Liderami są województwa północne, gdzie miejsce pracy zmienił blisko co czwarty badany, a stanowisko - równo 25%. Różnice są szczególnie wyraźne w porównaniu z regionami charakteryzującymi się najniższą dynamiką – centralnymi i południowymi (w obu przypadkach 17% ankietowanych ma nowego pracodawcę).

Wyraźnie da się zaobserwować także czynnik wieku. W grupie najmłodszych respondentów (18-29 lat) odsetek osób, które zmieniły miejsce pracy jest prawie 4-krotnie większy niż w grupie od 45 do 64 roku życia. Jest też grupa zawodów, która wyróżnia się dużą dynamiką. Miejsce pracy zmieniło 46% inżynierów, 31% pracowników handlu i obsługi klienta i 30% robotników niewykwalifikowanych. Najrzadziej takie zmiany obserwujemy wśród kadry kierowniczej średniego (12%) i wyższego szczebla (8%) oraz mistrzów i brygadzistów (6%).

fot. mat. prasowe

Zmiana pracodawcy lub stanowiska w ciągu ostatnich 6 m-cy

19 proc. pracowników w ostatnim półroczu zmieniło pracodawcę, 17 proc. zmieniło stanowisko.


Dlaczego pracownicy decydują się na zmianę pracodawcy? Połowa tłumaczy to wyższym wynagrodzeniem w nowej firmie, ale do 50% wzrósł także odsetek badanych, którzy dzięki tej zmianie chcą rozwijać się zawodowo (przed kwartałem – 44%). Zmalał natomiast udział ankietowanych, którzy wskazują na niezadowolenie z dotychczasowego pracodawcy (z 40% do 36%).

fot. mat. prasowe

Powody zmiany pracodawcy

Głównymi powodami zmiany pracy są wynagrodzenia oraz chęć rozwoju zawodowego.


Respondentów, którzy doświadczenia z poszukiwaniem zatrudnienia mają dość świeże (do pół roku) pytaliśmy natomiast o to, ile zajęło im czasu znalezienie aktualnej pracy. Największa grupa poszukiwała jej przez miesiąc (44%) lub 2-3 miesiące (33%). Średnio daje to 2,3 miesiąca na znalezienie nowego zatrudnienia, czyli nieco szybciej niż przed kwartałem, kiedy zajmowało to 2,5 miesiąca.

fot. mat. prasowe

Czas poszukiwania pracy

Średni czas poszukiwania pracy to 2,3 miesiąca.


– Największe natężenie fluktuacji na rynku pracy mamy za sobą, szczególnie w branżach, które nie podlegają silnym zmianom związanym z sezonowością. Osoby, które z jakiś względów chciały zmienić pracę, zrobiły to, a obecny czas wykorzystują na adaptację w nowym miejscu pracy i wykorzystanie możliwości, które się z tym wiążą. Większa częstotliwość zmian pracodawcy w regionie północnym może wynikać z faktu, iż ten obszar z pewnym opóźnieniem odczuwa poprawę sytuacji, choć w ostatnim czasie spadki bezrobocia są tam najsilniejsze – podkreśla Monika Fedorczuk, ekspert ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan.

Jak dodaje, analizując dane GUS dotyczące wynagrodzeń widać, że przeciętne wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw nie rosną regularnie z miesiąca na miesiąc, co również może być sygnałem, ze część firm wyczerpała swoje możliwości podwyższania funduszu płac. Z drugiej strony, wyniki badań wskazują, ze oprócz wzrostu wynagrodzenia, ważnym czynnikiem motywującym do zmiany pracy jest, na równi ze wzrostem wynagrodzenia, chęć rozwoju zawodowego. Te wyniki można odczytywać jako sygnał, ze oferowane części pracownikom wynagrodzenia są odbierane jako względnie satysfakcjonujące.

Przydatne linki:
Oferty pracy


Praca daje nam więcej satysfakcji; nowej najczęściej poszukują pracownicy handlu


Od początku roku powściągliwie, choć konsekwentnie rośnie odsetek respondentów, którzy odczuwają satysfakcję z wykonywanej pracy. Na tle europejskich krajów Polska jest powyżej średniej. 21% ankietowanych jest bardzo zadowolonych z pracy w swojej firmie, a 53% - raczej zadowolonych. Częściej satysfakcję odczuwają respondenci ze wschodnich województw (81% pozytywnych odpowiedzi), najrzadziej – z terenów centralnej Polski (69%). Obecne zatrudnienie chwalą sobie najczęściej menadżerowie, inżynierowie oraz mistrzowie i brygadziści.

fot. mat. prasowe

Satysfakcja z wykonywanej pracy

74% pracowników jest zadowolonych ze swojej pracy.


– Pracodawcy coraz wnikliwiej spoglądają na swoją ofertę dla pracowników i kandydatów. W obliczu sytuacji na rynku pracy analizują, czy jest ona w stanie sprostać oczekiwaniom nie tylko pod względem poziomu wynagrodzenia. Ta analiza może już przynosić efekty. Widzimy to po stale rosnącym poziomie satysfakcji pracowników, ale też po tym, że niezadowolenie z obecnego pracodawcy rzadziej staje się przyczyną zmiany miejsca pracy. Warto pamiętać, że takie starania o dopasowanie oferty pracodawców do rzeczywistych potrzeb ostatecznie mogą zwiększyć lojalność pracowników – mówi Monika Hryniszyn, Dyrektor Personalna i Członek Zarządu Randstad Polska.

Nowej pracy aktywnie poszukuje 9% respondentów w skali kraju, a za ofertami rozgląda się 40%. Największą aktywność w poszukiwaniu nowego zatrudnienia przejawiają osoby z miast od 20 do 50 tysięcy mieszkańców (13%) oraz ludzie młodzi (16%).

Grupa najbardziej zdecydowanych na zmianę pracy najliczniejsza jest wśród pracowników handlu i obsługi klienta, w tym kasjerów i sprzedawców (21%). Wyróżnia się na tle pozostałych, zostawiając w tyle robotników niewykwalifikowanych (13%) i menedżerów wyższego szczebla (13%).

fot. mat. prasowe

Poszukiwanie nowej pracy

Ponad połowa badanych nie szuka pracy.


– Ciekawym wynikiem uzyskanym w badaniu jest brak istotnego zróżnicowania w poziomie satysfakcji pomiędzy grupami pracowników wyróżnionymi ze względu na umowę stanowiącą podstawę świadczenia pracy. Najbardziej zadowolone są osoby samozatrudnione, ale różnica pomiędzy świadczącymi pracę na podstawie umowy na czas określony i nieokreślony wynosi zaledwie 3 p.p. Akceptacja różnych form zatrudnienia może być traktowana jako okres przejściowy, związany ze zmianą pracodawcy, albo też świadczyć, iż coraz mniejsze znaczenie ma podstawa świadczenia pracy, a kwestią decydującą są warunki jej wykonywania – tłumaczy Monika Fedorczuk, ekspert ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan.

Mniej boimy się utraty pracy, ale gdyby tak się stało, nie obawiamy się o znalezienie nowej


W najnowszej edycji badania obserwujemy, że wśród respondentów maleje poczucie ryzyka utraty obecnej pracy (spadek o 4 p.p. w stosunku do poprzedniego kwartału). Obecnie 8% uczestników badania przejawia dużą obawę, a 17% - umiarkowaną. Najczęściej utraty zatrudnienia boją się mieszkańcy wschodnich regionów (łącznie 31%), najrzadziej natomiast – regionów południowych (łącznie 21%).

fot. mat. prasowe

Ocena ryzyka utraty pracy

Przekonanych o istnieniu dużego ryzyka utraty pracy jest 8% badanych.


Ryzyko najsilniej odczuwane jest wśród kasjerów, sprzedawców i pracowników obsługi klienta (22% - silnie je odczuwa, u 11% obawy są umiarkowane). Duże ryzyko powyżej krajowej średniej dostrzegają też robotnicy niewykwalifikowani (13%), pracownicy biurowi i administracyjni (10%) oraz mistrzowie i brygadziści (9%). W ogóle nie czują tak dużych obaw inżynierowie.
– Lęk przed stratą pracy, licząc łącznie silne i umiarkowane obawy, tylko raz w historii badania był niższy. Nastroje pracowników korespondują z twardymi danymi statystycznymi – stopa bezrobocia rejestrowanego (5,9% w czerwcu 2018 roku) jest najniższa od listopada 1990 roku, a liczona metodologią BAEL (4,2% w I kwartale 2018 roku) – najniższa odkąd GUS prowadzi to badanie. Życie zawodowe to jednak domena bardzo wrażliwa na różne czynniki, a Polacy nie żyją w modelowej rzeczywistości, w której wszyscy zarabiają średnią krajową. Niepokój mieszkańców małych miast i wsi jest dwukrotnie wyższy niż zamieszkujących miasta powyżej 200 tys. mieszkańców. A kasjerów, sprzedawców i robotników o niskich kwalifikacjach lęk przed utratą pracy dotyka dwukrotnie częściej niż inżynierów i techników. – komentuje Łukasz Komuda, ekspert rynku pracy Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych i redaktor portalu rynekpracy.org.

Optymistycznie spoglądamy na nasze szanse na znalezienie nowej pracy. Zresztą na tle europejskich krajów prześcigają nas pod tym względem tylko Czesi. Rośnie liczba respondentów w Polsce, którzy deklarują, że w przypadku utarty pracy, bez problemu znaleźliby jakiekolwiek zatrudnienie (88% - to rekordowy wynik w historii badania i wzrost o 5 p.p. w stosunku do poprzedniej edycji). Nieznacznie rośnie też odsetek ankietowanych, którzy uważają, że bez przeszkód znajdą co najmniej tak dobrze zajęcie jak dotychczasowe (68%).

Najlepiej swoje perspektywy oceniają mieszkańcy regionów północnych (91% znajdzie jakąkolwiek pracę w ciągu pół roku), województwo zachodnich (90%) i południowych (88%). Ta ocena jest też najbardziej optymistyczna wśród młodych ludzi od 18 do 29 lat (95%) i wśród osób z wyższym wykształceniem (90%).

– Ocena możliwości znalezienia nowej pracy w znacznej części jest kształtowana przez doświadczenia osobiste i znajomych oraz dominujący przekaz medialny. Duży optymizm w ocenie swoich indywidualnych szans na rynku pracy jest związany z sytuacją na rynku pracy – duże zapotrzebowanie na pracowników powoduje, że dość powszechnym jest doświadczenie skutecznego podjęcia lub zmiany pracy, a dodatkowo znane opinii publicznej wskaźniki rynku pracy przybierają wartości najkorzystniejsze od lat. Faktem jest również obniżenie wymagań przez pracodawców w niektórych branżach – zdarzają się oferty pracy, w których podstawowym wymogiem jest chęć podjęcia pracy za oferowane wynagrodzenie. Pracodawcy są gotowi partycypować w kosztach przygotowania pracownika do wykonywania zadań zawodowych – mówi Monika Fedorczuk, ekspert ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan.

Nie tylko karta sportowa i prywatna przychodnia – Polacy chętnie korzystają z tradycyjnych świadczeń


– Pracodawcy, budując atrakcyjną ofertę dla kandydatów i pracowników, starając się skutecznie przyciągać talenty, ścigają się w pomysłach na benefity, często rodem z zagranicznych korporacji. Tymczasem wciąż wśród polskich pracowników jako atrakcyjne postrzegane są tradycyjne rozwiązania, które wiele firm wprowadzała m.in. przy udziale zakładowych funduszy socjalnych. Zatem warto przyglądać się także takim formom benefitów i stale analizować, czy wśród pracowników postrzegane są jako dobre rozwiązanie, aby oczekiwania zespołu nie rozmijały się z ofertą pracodawcy – podkreśla Monika Hryniszyn, Dyrektor Personalna i Członek Zarządu Randstad Polska.

Jako najbardziej atrakcyjną formę świadczenia polscy pracownicy wskazują tzw. trzynastki (40%), wczasy pod gruszą, czyli dopłaty do wakacyjnych wyjazdów (17%), niskooprocentowane kredyty lub pożyczki na remont lub zakup mieszkania (7%) oraz świąteczne paczki dla dzieci (6%).

Tymczasem nieco inaczej wygląda to, co pracodawcy faktycznie pracownikom proponują. Najczęściej w firmach spotkamy się z dopłatami do wczasów (32%), kasami zapomogowo-pożyczkowymi (29%), paczkami świątecznymi (28%), trzynastkami (23%) i firmowymi piknikami (21%). Widzimy też, że relatywnie często ankietowani wskazują na to, że chcieliby otrzymywać darmowe bilety na komunikację miejską oraz wyjeżdżać do zakładowych ośrodków wczasowych, podczas gdy z takimi benefitami faktycznie styka się odpowiednio 3% i 6% respondentów.

fot. mat. prasowe

Świadczenia socjalne w firmach

Jednym z najbardziej atrakcyjnych świadczeń pozapłacowych jest tzw. trzynastka.


– Połowa polskich pracowników zarabia ok. 2,5 tys. złotych na rękę lub mniej. Nic dziwnego, że wyższe zarobki lub benefity dające łatwo przeliczyć się na pieniądze, są kluczową informacją dla zmieniających pracę. Powinny o tym pamiętać przedsiębiorstwa szukające chętnych do pracy i nie informujące w ogłoszeniach o pracę o warunkach finansowych. Zachęcam także firmy, które oferują więcej od konkurencji, by śmielej informowały o poziomie płac i dodatków, jakie otrzymują pracownicy – może to zwiększyć zainteresowanie szukających pracy, a nawet zapewnić większą lojalność kadry – dodaje Łukasz Komuda z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych.

 

1 2

następna

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: