eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Monitor Rynku Pracy IV kw. 2018 r.

Monitor Rynku Pracy IV kw. 2018 r.

2019-01-16 11:50

Monitor Rynku Pracy IV kw. 2018 r.

Rozmowa kwalifikacyjna © djile - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (7)

Przed nami najnowsza, 34. już fala realizowanego przez Instytut Badawczy Randstad „Monitora Rynku Pracy”. Najświeższa porcja informacji dowodzi m.in., że poszukiwanie pracy zabiera dziś średnio 2 miesiące, co oznacza istotny spadek względem czasu, który musieliśmy na to poświęcać jeszcze przed 2-3 laty. Okazuje się również, że głównym powodem zmiany pracy jest nie - jak dotychczas - wynagrodzenie, ale chęć rozwoju zawodowego. Zatrudnienia aktywnie poszukuje jedynie co 10. Polak. Rekordowo prezentuje się natomiast przeświadczenie o możliwości znalezienia pracy w ciągu pół roku - odsetek tego rodzaju wskazań wynosi 89% i jest to najwyższy wynik w całej historii badania.

Przeczytaj także: Monitor Rynku Pracy III kw. 2018 r.

Polscy pracownicy najczęściej rzucają pracę, bo chcą się rozwijać. Wynagrodzenie spadło na drugie miejsce.


U schyłku minionego roku rotacja pracowników okazała się nieco niższa niż ostatnio. Najnowsze badanie wskazuje, że na przestrzeni ostatniego półrocza na zmianę pracodawcy zdecydowało się 20% badanych, co względem wyników z III kwartału oznacza spadek o 4 p.p., ale już w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku nie widać w tym zakresie żadnych zmian. Jednocześnie okazuje się, że nieznacznie, bo o 2 p.p., podskoczył odsetek zatrudnionych, którzy w strukturach tej samej firmy przenieśli się na inne stanowisko. Dziś wynosi on 21%, ale daleko mu jeszcze do rekordowych wskazań, którymi zakończył się 2017 rok.

Jeżeli przyjrzeć się sytuacji w poszczególnych regionach, to widoczne staje się, że najczęściej na zmianę pracy decydują się pracownicy z regionu wschodniego (23%), północnego (22%) i centralnego (22%). Znacznie niższy niż krajowa średnia odsetek notujemy zaś w regionie zachodnim (16%). Zmiana pracodawcy to w ostatnim półroczu głównie domena pracowników z wielkich aglomeracji (32%) i wsi znajdujących się na ich obrzeżach (26%) oraz ludzi młodych do 29 roku życia (38%), którzy niemal czterokrotnie częściej zmieniali pracodawcę niż osoby powyżej 50 lat (10%). W ciągu ostatnich 6 miesięcy nowych pracodawców znaleźli głównie inżynierowie (30%), robotnicy niewykwalifikowani (30%) oraz pracownicy biurowi i administracyjni (24%).

fot. mat. prasowe

Zmiana pracodawcy lub stanowiska w ciągu ostatnich 6 m-cy

20 proc. pracowników w ostatnim półroczu zmieniło pracodawcę, 21 proc. zmieniło stanowisko.


– Od marca 2014 roku stopa bezrobocia rejestrowanego spadała w tempie co najmniej jednego punktu procentowego – porównując styczeń do stycznia roku poprzedniego, luty do lutego itd. To jednak nie mogło trwać wiecznie. W październiku 2018 roku wspomniany spadek wynosił już tylko 0,9 punktu, a w listopadzie – 0,8 punktu procentowego. Gdy ostatnio mieliśmy do czynienia z podobnym zahamowaniem spadku wielkości bezrobocia, czyli w lutym 2009 roku, potrzeba było zaledwie dwóch miesięcy, by stopa bezrobocia zaczęła rosnąć. Biorąc pod uwagę strukturę polskiego bezrobocia oraz koniunkturę gospodarczą – zarówno u nas, jaki i na rynkach odbiorców eksportowanych przez polskie firmy towarów – musimy się pogodzić z tym, że liczba bezrobotnych niebawem zacznie rosnąć. I to zapewne jeszcze w tym półroczu. Ruchliwość pracowników będzie więc nieco niższa, ale tak długo, jak najskuteczniejszą i najszybszą metodą uzyskania większego wynagrodzenia będzie w Polsce zmiana pracodawcy, tak długo będziemy w europejskiej czołówce krajów o najwyższym wskaźniku rotacji – uważa Łukasz Komuda, ekspert rynku pracy Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych i redaktor portalu Rynekpracy.org.

Zmiany stanowisk w obecnej firmie najczęściej obserwujemy wśród mistrzów i brygadzistów (39%), kierowników średniego szczebla (37%) oraz inżynierów (28%).

fot. mat. prasowe

Powody zmiany pracodawcy

Głównymi powodami zmiany pracy są chęć rozwoju zawodowego oraz wynagrodzenia.


– Niedobory pracowników, szczególnie wykwalifikowanych, na polskim rynku pracy sprawiają, że rekrutacja pracowników jest procesem nie tylko kosztownym i długim, ale też obarczonym dużą niepewnością o to, czy uda się pozyskać pracownika o poszukiwanych kwalifikacjach. Stad też rosnąca skłonność pracodawców do awansów wewnętrznych i podwyżek, wynikająca często z prostego rachunku, iż ta opcja jest korzystniejsza dla przedsiębiorstwa niż ryzyko długotrwale nieobsadzonego wakatu i brak pewności, że znajdzie się odpowiednia osoba do pracy. Wyniki badania wyraźnie wskazują, że najbardziej mobilną zawodowo grupą są młodzi pracownicy, co może wynikać z faktu, iż wiele instytucji, również w sektorze publicznym, oferuje stosunkowo niewysokie wynagrodzenia dla osób wchodzących na rynek pracy. W przypadku pracowników o niedługim stażu decyzja o zmianie pracodawcy czy stanowiska, o ile łączy się z nawet niewielką podwyżką jest stosunkowo łatwa, również dlatego, ze ryzyko obniżenia wynagrodzenia i pogorszenia sytuacji zawodowej jest niewielkie – zaznacza Monika Fedorczuk, ekspert rynku pracy Konfederacji Lewiatan.

fot. mat. prasowe

Czas poszukiwania pracy

Średni czas poszukiwania pracy to ok 2 miesiące.


Jeszcze przed kwartałem jako najczęstszy powód zmiany pracodawcy polscy pracownicy wskazywali kwestie finansowe. To nadal ważny czynnik, ale wyprzedziła go chęć rozwoju zawodowego. Wskazuje na nią 63% ankietowanych, na wynagrodzenie natomiast – 53% (3 p.p. mniej niż przed kwartałem). Systematycznie rośnie też znaczenie formy zatrudnienia (42%). Mniej jest za to pracowników, których do zmiany popchnęło niezadowolenie z poprzedniego pracodawcy (31%, na początku 2018 roku ten odsetek sięgał 40%).

O nowe miejsca pracy najszybciej na południu Polski


W najnowszym badaniu nie zmienił się czas, którego osoby świeżo po rezygnacji z pracy (do 6 miesięcy) potrzebowały na znalezienie nowego miejsca zatrudnienia. W skali kraju zajęło to respondentom średnio 2 miesiące. Nieco dłużej kobietom (2,1 miesiąca) niż mężczyznom (1,9). Najkrócej pracy poszukiwały osoby młode do 29 roku życia (1,8 miesiąca), respondenci z wykształceniem podstawowym (1,8 miesiąca), ankietowani z południa Polski (1,8 miesiąca) oraz uczestnicy badania z miast do 20 tysięcy mieszkańców (1,7 miesiąca) i największych aglomeracji (1,8 miesiąca).

W ostatnim półroczu pracę najczęściej zmieniali najmłodsi badani, osoby ze średnim wykształceniem, mieszkańcy centralnych i południowych województw, głównie pracownicy biurowi i administracyjni, technicy i robotnicy wykwalifikowani, specjaliści oraz robotnicy niewykwalifikowani.

fot. mat. prasowe

Satysfakcja z wykonywanej pracy

72% pracowników jest zadowolonych ze swojej pracy.


– O ogromnej konkurencji między pracodawcami świadczyć może to, że najwięcej osób aktywnie poszukujących nowego zatrudnienia jest w grupie respondentów, którzy w ostatnim czasie zmienili pracodawcę. Są oni szczególnie podatni na coraz to nowe zachęty, którymi próbują kusić firmy. Dlatego wyzwaniem jest już nie tylko samo pozyskanie pracownika, ale też zatrzymanie go w firmie dzięki ofercie stale aktualizowanej w oparciu o indywidualne potrzeby członków zespołu i sytuację na lokalnym rynku pracy – tłumaczy Monika Hryniszyn, Dyrektor Personalna i Członek Zarządu Randstad Polska.

Polaków nieco rzadziej satysfakcjonuje ich aktualna praca, ale nie ruszają na poszukiwania nowej


W czwartym kwartale 2018 roku spadł nieco poziom satysfakcji z wykonywanej pracy – 72% wyraża zadowolenie (20% pracowników jest bardzo zadowolonych, 52% – raczej zadowolonych). Przed kwartałem uważało tak 3 na 4 pracowników. Porównanie wszystkich poprzednich edycji badania pokazuje jednak, że pod koniec roku niemal zawsze nieznacznie spada satysfakcja zawodowa polskich pracowników.

Z aktualnej pracy najczęściej zadowoleni są mieszkańcy regionów południowych (76%), podczas gdy ten poziom jest wyraźnie niższy w centralnych województwach (68%). Satysfakcję odczuwają też najczęściej pracownicy ze wsi w obrębie aglomeracji miejskich (82%), osoby w wieku od 30 do 39 lat (79%) i respondenci z wyższym wykształceniem (76%).

Najwyższym poziomem zawodowej satysfakcji odznaczają się managerowie najwyższych szczebli (93%), inżynierowie (86%) i kierownicy średniego szczebla (76%).

fot. mat. prasowe

Poszukiwanie nowej pracy

45 proc. badanych nie szuka pracy.


Choć nieznacznie zmienił się poziom satysfakcji polskich pracowników, to nie ma on przełożenia na liczbę respondentów, którzy deklarują aktywne poszukiwanie nowego zatrudnienia. Podobnie jak przed kwartałem ten odsetek wynosi 10%. Taka sama liczba ankietowanych jak w poprzedniej edycji rozgląda się także niezobowiązująco za ofertami pracy (45%).

Nieco częściej aktywnie nowego zatrudnienia poszukują mieszkańcy największych aglomeracji (13%) i najmłodsi respondenci do 29 roku życia (14%). W ciągu kwartału nie zmieniła się ocena ryzyka utraty pracy – 9% przejawia dużą obawę, 21% – umiarkowaną.

Kolejny rekord w ocenie szans na nową pracę


Kolejne rekordy bije natomiast wskaźnik szans na znalezienie nowej pracy. 89% respondentów uważa, że – w razie utraty dotychczasowego zatrudnienia – bez problemu znajdzie w ciągu półrocza nowe miejsce pracy. Takiego wyniku jeszcze nie zanotowaliśmy w ośmioletniej historii badania. 69% ankietowanych twierdzi, że w ciągu 6 miesięcy znajdzie zatrudnienie co najmniej tak dobre, jak dotychczasowe. Ten odsetek w ciągu kwartału nie zmienił się.

Przekonanie o dużych szansach na nowe zatrudnienie największe jest w regionach południowych i północnych. Na południu Polski 95% respondentów deklaruje, że bez przeszkód znajdzie nowe zatrudnienie w ciągu półrocza, na północy tego zdania jest 93% uczestników badania.

Najlepiej swoje szanse na zatrudnienie oceniają najmłodsi respondenci do 29 roku życia (94%), ale w pozostałych grupach jest ono tylko nieznacznie mniejsze (92%). Wyjątkiem są najstarsi ankietowani powyżej 50 roku życia – w znalezienie jakiejkolwiek pracy w ciągu 6 miesięcy wierzy 76% uczestników badania z tej grupy wiekowej. Przeświadczenie o dużych szansach na znalezienie pracy wysokie jest również wśród osób z wykształceniem wyższym (94%).

Swoje szanse najlepiej widzą też managerowie na najwyższych szczeblach (97%), specjaliści (94%) oraz mistrzowie i brygadziści (90%). Najsłabiej natomiast robotnicy niewykwalifikowani (85%) oraz pracownicy biurowi i administracyjni (84%).

Podwyżki najczęściej dostawali najmłodsi, ponad połowa z nich liczy na kolejne na początku roku



4 na 10 polskich pracowników w ciągu ostatniego półrocza dostało od swojego szefa podwyżkę. Najczęściej pracodawcy doceniali robotników niewykwalifikowanych (45%), kierowników średniego szczebla (44%) i specjalistów (41%). W ostatnim czasie podwyżki w równym stopniu dostali pracownicy niemal ze wszystkich regionów (40-41%). Wyjątkiem były województwa centralne, w których zaledwie 34% ankietowanych otrzymało większe pensje w drugim półroczu 2018 roku.

Wzrost wynagrodzenia w ciągu 6 ostatnich miesięcy deklaruje niemal co drugi młody respondent przed 30 rokiem życia (48%), 4 na 10 badanych z wykształceniem średnim (42%), głównie mieszkańcy wsi w obrębie aglomeracji miejskich (46%).
– Polscy pracodawcy nadal wyraźnie odczuwają presję płacową i w staraniach o pozyskanie nowych pracowników starają się nadążać za ich oczekiwaniami finansowymi. Najnowsze badania pokazują, że nie jest to już wyłącznie sytuacja charakterystyczna dla największych aglomeracji, zachodnich regionów kraju czy najmłodszych grup pracowników. W minionym roku na podwyżki zdecydowali się pracodawcy, którzy z różnych przyczyn dotychczas nie mogli sobie na nie pozwolić. Oczekiwania pracowników jednak nie słabną, a nie każda firma będzie mogła ponownie zwiększyć wynagrodzenia. Uczestnicy badania jednak sami sygnalizują, że nie tylko wynagrodzenie może być magnesem dla najlepszych talentów. Znacząco rośnie rola rozwoju pracowników jako czynnika, który wpływa na decyzje zawodowe Polaków. Firmy, które zadbały o ten aspekt, już zyskują przewagę nad pozostałymi pracodawcami – zapewnia Monika Hryniszyn, Dyrektor Personalna i Członek Zarządu Randstad Polska.

Uczestników badania pytaliśmy również o podwyżki u obecnych pracodawców. W 2018 roku otrzymało je 42% badanych, częściej mieszkańcy południowych (46%) i zachodnich regionów (46%), respondenci ze wsi w obrębie aglomeracji miejskich (57%), osoby w wieku od 30 do 39 lat (47%), z wykształceniem średnim (44%), zatrudnieni na umowę o pracę na czas nieokreślony (50%).

W większości przypadków aktualni pracodawcy przyznawali pracownikom podwyżki na poziomie od 5 do 10% (44%) i mniejsze – poniżej 5% (32%). 45% ankietowanych spodziewało się takiego wzrostu wynagrodzenia. 44% uważa, że ich podwyżka jest mniejsza, niż zakładali.
– Również publikacje GUS wskazują na wzrost wynagrodzeń - przeciętna płaca miesięczna w sektorze przedsiębiorstw zbliża się do magicznej granicy 5 tys. i osiągnęła w listopadzie 2018 roku wartość 4 966,61 zł. Co ważne, zeszłoroczny wzrost wynagrodzeń był rekordowy – płace wzrosły rok do roku o 7,7%. Widać wyraźnie, że polityka płacowa, obok przyznawania benefitów pracowniczych, jest tym narzędziem, które obecnie jest bardzo intensywnie wykorzystywane do ograniczenia rotacji pracowników. Mimo, że wzrost płac nie jest równy w całej gospodarce, to wielu pracowników odczuwa realną podwyżkę pensji, która nie jest “zjadana” przez inflację. Obecność tematu wynagrodzeń w mediach może powodować w najbliższym czasie wzrost oczekiwań pracowników odnośnie podwyżki płac – coraz częściej publikowane informacje o tym ile zarabiają poszczególne grupy zawodowe dają możliwość porównywania warunków płacowych, a w przypadku gdy bilans wychodzi niekorzystnie – mogą skłaniać do rozpoczęcia negocjacji dotyczących wynagrodzeń – podkreśla Monika Fedorczuk z Konfederacji Lewiatan.

Wśród wszystkich uczestników najnowszej edycji badania blisko połowa (47%) jest zadowolona ze swojego aktualnego wynagrodzenia (8% ankietowanych jest bardzo zadowolonych, 39% - raczej zadowolonych), a co czwarty – na swoją obecną pensję narzeka. Zupełnie inaczej ten wynik wygląda wśród osób, które w zeszłym roku dostały podwyżkę. Odsetek zadowolonych z poziomu wynagrodzenia rośnie w tej grupie do 59%, a niezadowolonych – spada do 17%.

fot. mat. prasowe

Ocena ryzyka utraty pracy

Przekonanych o istnieniu dużego ryzyka utraty pracy jest 9% badanych.


Niemal co drugi ankietowany (48%) spodziewa się na początku roku wzrostu wynagrodzenia. To znaczny wzrost w stosunku do zeszłego roku – w styczniu 2018 roku odpowiadało tak 35% ankietowanych. Najczęściej podwyżek spodziewają się robotnicy niewykwalifikowani (57%), wyższa kadra zarządzająca (56%) i kierownicy średniego szczebla (56%). Presja na wzrost wynagrodzenia wyższa jest też wśród pracowników z północy (52%) i zachodu (54%) Polski, najmłodszych respondentów (52%) oraz osób z wykształceniem podstawowym (54%).

Zdaniem 62% uczestników badania na poziom indywidualnego wynagrodzenia wpływ ma ogólny sukces firmy. Najczęściej taką zależność dostrzegają menedżerowie na najwyższych szczeblach przedsiębiorstw (81%), inżynierowie (81%) oraz kierownicy średniego szczebla (71%).

 

1 2

następna

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: