Czy darmowy klon Windows jest oszustwem?

Przeczytaj także: Linux tańszy o 30%

Rzecznik Microsoft powiedział internetnews.com, że w tym momencie Microsoft nie będzie w żaden sposób komentował projektu ReactOS.

Koordynator projektu ReactOS Steven Edwards powiedział z kolei ineternetnews.com, że projekt nie miał żadnego oficjalnego związku z Microsoftem. Ale nie jest powiedziane, że programiści nie mieli żadnego kontaktu z personelem Microsoftu. „Rozmawialiśmy na wystawach handlowych z wieloma osobami, które pracują w Microsoft, nasi programiści znają wiele osób, które pracują w Microsoft” – powiedział Edwards – „Oni wszyscy wydają się popierać to co robimy”.

Wśród potencjalnych źródeł, gdzie programiści ReactOS mogli widzieć kod źródłowy Windows, wymienia się przeciek Windows NT do sieci przez P2P, który miał miejsce w 2004 roku.

Audyt zostanie prawdopodobnie zakończony w tym roku. Edwards ma także nadzieję, że zostanie wypuszczona na rynek wersja 0.3, która będzie wydaniem naprawdę użytecznym dla uprawnionego użytkownika, a nie tylko dla programisty. „Będzie bardziej trwała, będzie lepiej współpracować ze sprzętem i dostarczy usługi sieciowe dla klientów TCP/IP” – skomentował Edwards. „Użytkownik powinien mieć możliwość wejść do sieci, sprawdzić email, czatować oraz zainstalować kilka z wielu standardowych aplikacji WIN32.”

Edwards argumentował, że problemy prawne są w tym momencie niewielkim wyzwaniem. Największym wyzwaniem jest umożliwienie projektowi ReactOS bycia użytecznym w świecie biznesu. Aby to było możliwe, projekt potrzebuje więcej pomocy. „W tej chwili potrzebujemy więcej programistów i użytkowników, którzy pomogą usuwać błędy. W skład naszego zespołu wchodzi zaledwie 20 programistów i może 100 aktywnych użytkowników” – powiedział Edwards. „ Jest może 100 tysięcy osób, które wypróbowały ReactOS, ale nie testowały go regularnie”.