eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościMedia › Polski Internet a randki online

Polski Internet a randki online

2012-10-22 10:16

Przeczytaj także: Polacy a randki online


Randkuj, ale z głową!

Zły wizerunek sieciowemu randkowaniu robią przypadki nieuczciwe, a nawet przestępcze: „Pamiętam program Ewy Drzyzgi, do którego zaprosiła kobiety, które miały zdecydowanie mniej szczęścia niż M. Opowiadały historie identyczne jak ta wyżej przeze mnie opisana. Poznanie przez internet. Zauroczenie. Pożyczka. Jedna, niewielka. Zwrot w terminie, kwiaty, kolacja. Zakochanie. Kolejna pożyczka, tym razem większa. Ale również oddana w terminie. Romantyczne wakacje we dwoje. Planowanie wspólnej przyszłości. Prośba o większą pomoc finansową. Powody różne: operacja chorego ojca… nieuczciwy wspólnik roztrwonił pieniądze firmy, która bez odpowiedniego zastrzyku gotówki padnie… spłacenie byłej żony, która inaczej będzie im zatruwać życie… i inne tego typu bzdury, na które nikt normalny nie dałby się nabrać” – napisała jedna z internautek na zbrodniawbibliotece.pl. Facet.onet.pl zaprezentował z kolei historię kobiety, którą gnębił poznany w Internecie stalker: „Poznali się przez internet. Był miły, kulturalny, świetnie im się rozmawiało. Ale czarujący nieznajomy szybko zamienił jej życie w piekło, które trwało blisko rok”. Takie przypadki są jednak odosobnione w nawale historii ze szczęśliwym zakończeniem. Osoby, które obawiają się oszustów, uspokoić mogą takie opinie jak ta z f.kafeteria.pl: „Na sympatii poznałam najwartościowszego mężczyznę w moim życiu - męża”. Forowicz pclab.pl pisze z kolei: „Korzystałem z sympatii i poznałem swoją połówkę. I nie ma w tym nic wstydliwego - trzeba po prostu używać z głową”. Robić to z głową - to chyba najlepsza rada dla randkujących w sieci.

Romans w sieci a rzeczywistość niewirtualna

„Poznaliśmy się przez Internet, bardzo mi pomógł, ponieważ cierpiałam wtedy na depresję. Rozmawialiśmy przez pół roku po kilka (czasem nawet kilkanaście) godzin przed pierwszym spotkaniem, jednak gdy do niego doszło, bardzo się rozczarowałam...” – takie historie zdarzają się, choć stanowią raczej mniejszość. Zdecydowanie częściej okazuje się, że godziny spędzone na internetowych pogaduszkach pozwalają na poznanie bliższe, głębsze, mniej skoncentrowane na przymiotach zewnętrznych. Nieraz Internet staje się polem do zbudowania związku, o który trudno byłoby w realu: „Mariusz z Katarzyną poznali się przez Internet. Zdecydowali się zamieszkać razem. Mariusz (pesel bliżej pięćdziesiątki) twierdzi, że warto się zakochać w każdym wieku. Nie miał obaw o kontakty przez internetowe łącze. - Tam łatwiej nawiązać kontakt, ale czy jest on dobry - to już sprawa dyskusyjna - mówi. - W sieci jest sztuczna lub prawdziwa anonimowość. Czasem przez sieć łatwiej powiedzieć coś, co z trudem przeszłoby przez usta w realu” – mmbydgoszcz.pl. Portal wspolczesna.pl opublikował historię Moniki i Mirosława, którzy poznali się przez Internet, ale przy pierwszym spotkaniu okazało się, że Monika przewyższa partnera o 5 cm. Więź zbudowana na bazie kontaktów wirtualnych była jednak na tyle silna, że pozwoliła im oswoić tę dysproporcję. „Uświadomiłam sobie, że dla 5 cm nie warto tracić kogoś cennego - wyznaje Monika. - Z różnicą wzrostu już się pogodziliśmy i w tej chwili jest ona dla nas powodem do żartów”. Gdyby znajomość zaczęła się w sposób bardziej tradycyjny, prawdopodobnie te dyskusyjne centymetry zepsułyby pierwsze wrażenie.

Czy warto?

Na forum diety.onet.pl powstał wątek na temat tego, czy warto jest poznawać mężczyzn przez internet. Wypowiedzi internautek, nawet tych, którym ostatecznie internetowe związki nie wyszły, zachęcały do poszukiwań szczęścia tą drogą: „Ja poznałam mojego męża przez internet :)))))) i dzieliło nas wtedy 1500km :)”, „Ja mojego chłopaka poznałam przez GG, napisał do mnie ;) Za tydzień mijają 3 lata jak jesteśmy razem :) I jestem przeszczęśliwa z nim ;)”, „ja mojego poznałam przez neta również, dzieliło nas wtedy 1600 km, specjalnie przyjechał do Polski by mnie poznać w realu hihi”, „Ja mojego też poznałam w internecie, i bynajmniej nie byłam zdesperowana ;-) weszłam dla żartu i z ciekawości na jakiś portal niemiecki (dostałam jakąś reklamę na maila), i tam go poznałam :D wciągnęło i jesteśmy razem ;-)”, „Ma sens, ja i A. poznaliśmy się przez internet...”, „Ja poznałam, byłam 3,5 roku - nie wyszło. Myślę ze jak sie chce to sie da :)”, „Ja poznałam na fotce i jesteśmy już rok i 3 miesiące ze sobą i wiem że to ten jedyny ;))”. W historiach internautów często pojawia się temat odległości między przyszłymi partnerami, nieraz bardzo dużych – w internecie nie stanowią one najmniejszego problemu. W innym, choć zbliżonym tematycznie, wątku na f.kafeteria.pl jedna z internautek zauważa: „ja myślę ze to jest dobry sposób, jeden z wielu. Dlaczego? przy dzisiejszym zabieganym tempie życia, nie każdy ma czas aby wychodzić do teatru, kawiarni czy dyskoteki, aby kogoś poznać”.

O raporcie:
Analizę wykonano na podstawie ponad 1 234 materiałów internetowych dostarczonych przez Instytut Monitorowania Mediów, w których pojawiły się frazy: "poznaliśmy się w internecie"/"poznaliśmy się przez internet"/"poznaliśmy się w sieci". Raport obejmuje materiały od 1 stycznia 2010 do 31 sierpnia 2012 r.

poprzednia  

1 2

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: