Energia wiatrowa napędza gospodarkę
2011-09-20 12:46
Przeczytaj także: Morskie elektrownie wiatrowe atrakcyjne dla inwestorów
Nasz kraj ma realne szanse stać się między innymi potentatem eksportowym elementów do lądowych i morskich elektrowni wiatrowych. Energetyka wiatrowa generuje popyt na specjalistyczne usługi stoczniowe oprócz budowy jednostek morskich do transportu elementów turbin i montażu farm wiatrowych, w stoczniach powstaję róże konstrukcje wsporcze, wieże. GSG Towers (Grupa Stoczni Gdańsk) w 2010 roku uruchomiła zakład o zdolności produkcyjnej 100 wież rocznie (onshore i offshore). Do 2012 roku ma nastąpić zwiększenie produkcji do 400 wież rocznie. Energetyka wiatrowa generuje popyt na specjalistyczne usługi stoczniowe, budowę specjalistycznych jednostek do transportu, montażu i serwisu MEW (morskich elektrowni wiatrowych). Zapotrzebowanie rynku europejskiego to około 20-30 dużych statków i około 100 jednostek serwisowych różnych typów.Według Europejskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (EWEA - The European Wind Energy Association), do 2020 roku w Europie średnio rocznie do użytku oddawane będą morskie elektrownie wiatrowe o łącznej mocy około 3500 MW. Koszt 1 MW mocy zainstalowanej w morskiej elektrowni wiatrowej wynosi 2-4 mln euro. Wartość rynku morskiej energetyki wiatrowej w Europie w najbliższych 10 latach wynosić będzie około 10 mld euro rocznie. 40-60 proc. kosztów MFW przypada na konstrukcje nośne, systemy przesyłu, montaż, transport itp. Biorąc pod uwagę nasz potencjał produkcyjny, doświadczoną kadrę i relatywnie niższe koszty wynagrodzenia i usług, Polska ma szansę przejąć znaczną część tych pieniędzy.
Zgodnie z prognozami roczny poziom inwestycji w energetykę wiatrową w UE podwoi się z 13 miliardów euro w roku 2010 do 27 miliardów euro w roku 2020 – mówi Krzysztof Prasałek, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW). Już dziś widzimy, że ta branża daje wyjątkową stabilność, pewność długoletniego inwestowania i powstawanie nowych miejsc pracy. Czysta, zielona energia jest niejako „efektem ubocznym”.
oprac. : Kamila Urbańska / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
-
Wiatraki u szyi
-
Wiatr znad morza, czyli o przyszłości elektrowni wiatrowych
-
Sieć elektroenergetyczna Europy a energia wiatrowa
-
Rynek energetyki wiatrowej spowalnia
-
Polska droga do OZE: właściwy kierunek, brak regulacji
-
Transformacja energetyczna: rozwój OZE w Polsce oceniony na "dwóję"
-
Aukcje OZE 2020 - wyniki mogą zaskakiwać
-
Energetyka wiatrowa i jej wyzwania
-
Energetyka rozproszona