Indeks biznesu PKPP Lewiatan XI 2010

Przeczytaj także: Indeks biznesu PKPP Lewiatan X 2010

Czynnikiem napędzającym dynamikę PKB stał się teraz popyt wewnętrzny oparty na wzroście konsumpcji oraz na odbudowie zapasów. Od roku szybko rośnie produkcja sprzedana przemysłu początkowo pod wpływem popytu zagranicznego, a teraz popytu wewnętrznego, co powoduje wzrost zatrudnienia a dalej zwiększone wydatki konsumpcyjne. Perspektywa dalszego wzrostu opartego na popycie wewnętrznym wydaje się na razie dosyć bezpieczna, gdyż uniezależnia nas od popytu zagranicznego, co jednak nie chroni od zaburzeń na rynkach finansowych, zwłaszcza że stabilności makroekonomicznej zagraża rosnący dług publiczny i duży deficyt budżetowy. Do trwałego długookresowego ożywienia koniunktury brakuje jeszcze przyspieszenia inwestycji przedsiębiorstw.

Indeks kwartalny, półroczny i roczny

Indeks Biznesu PKPP Lewiatan w listopadzie zyskał kolejne dwa punkty osiągając w notowaniu kwartalnym 49 pkt., czyli prawie połowę skali; natomiast indeks roczny poprawił się o jeden punkt do poziomu 44 pkt. Kolejna poprawa indeksu sygnalizuje, że ożywienie w gospodarce jest trwałe i oparte na stabilnych podstawach. Dane za trzeci kwartał wskazują, że wzrost gospodarczy nie ślimaczy się już wokół 3 proc. ale nabiera tempa. Czynnikiem napędzającym dynamikę PKB stał się teraz popyt wewnętrzny oparty na wzroście konsumpcji indywidualnej i zbiorowej, oraz wzroście zapasów. Od roku szybko rośnie produkcja sprzedana przemysłu początkowo po wpływem popytu zagranicznego, a teraz popytu wewnętrznego, co powoduje wzrost zatrudnienia i zwiększone zapotrzebowanie na zapasy. Wzrost zatrudnienia i powrót dodatniej dynamiki płac realnych ożywił wydatki konsumpcyjne ludności, zwłaszcza w obliczu spodziewanej podwyżki podatku VAT w przyszłym roku. Spowodowało to wzrost importu i spadek dodatniej kontrybucji eksportu netto, który jednak efektywnie został zastąpiony przez popyt wewnętrzny. Perspektywa dalszego stabilnego wzrostu opartego na popycie krajowym wydaje się dosyć bezpieczna, gdyż uniezależnia nas od popytu zagranicznego, co jednak nie chroni od zaburzeń na rynkach finansowych, zwłaszcza że stabilności makroekonomicznej zagraża rosnący dług publiczny i duży deficyt budżetowy. Stąd ciągle spora różnica między indeksem kwartalnym i rocznym.