Robak MyDoom bije rekordy
2004-01-28 12:56
Przeczytaj także: Antyunixowy robak
Ogromne tempo rozprzestrzeniania się wirusa spowodowało, że we wtorek rano wiele serwerów pocztowych było po prostu zamykanych. Specjaliści szacują, że MyDoom – zwany także Novarg lub Shimgapi – znajdował się w jednym na dziewięć listów elektronicznych.Robak przesyłany jest w postaci załącznika do maila, którego tytuł to np. "test", "hello", "Mail Delivery System" lub "Error in Sending". Do jego aktywacji konieczne jest otwarcie załącznika.
Jak podają firmy antywirusowe, ostatecznym celem ataku MyDoom jest firma SCO Group, która zagroziła użytkownikom Linuksa sprawami sądowymi. Wirus umożliwia przejęcie kontroli nad zainfekowanym komputerem, co ma umożliwić przeprowadzenie zaplanowanego na 1 lutego 2004 r. ataku typu denial-of-service na serwery SCO. Firma wyznaczyła już 250 tys. USD nagrody za "głowę" autora wirusa.
Więcej informacji o robaku oraz link do narzędzia umożliwiającego jego usunięcie znajdą Państwo w naszym wczorajszym artykule "".
Przeczytaj także
-
Dzieje cyberprzestępczości: era nowoczesnego ransomware’u
-
Dzieje cyberprzestępczości: czas na zorganizowane grupy hakerskie
-
Zagrożenia w sieci: spokój mąci nie tylko phishing
-
Dzieje cyberprzestępczości: nowe tysiąclecie i wysyp robaków
-
CERT Orange Polska: 2020 rok pod znakiem phishingu
-
360 000 nowych szkodliwych plików każdego dnia roku 2020
-
CERT: polski internet coraz bardziej niebezpieczny
-
Cyberbezpieczeństwo 2016: największe zagrożenia
-
CERT: ponad ćwierć miliona zainfekowanych komputerów na dzień