Praterm a rynek ciepła
2009-01-28 13:28
Przeczytaj także: UOKiK: Praterm przejmie PEC Jarocin
Firma już pozyskała jednak środki z giełdy i postanowiła je przeznaczyć na przejęcia ciepłowni w innych miastach.
W 2006 roku oprócz kupowania tradycyjnych zakładów, Praterm postanowił również zainwestować w nową dziedzinę - pozyskiwanie energii ze spalania biomasy.
W tym celu zakupił trzy spółki - dwie spalarnie i jedną zajmującą się uprawą roślin energetycznych.
Tempo wzrostu poprzez przejęcia było imponujące. W sumie od 2002 do 2007 roku grupa, z liczącej pięć ciepłowni i elektrociepłowni, rozrosła się do holdingu liczącego 22 zakłady.
W rękach Dalkii
W 2007 roku okazało się, że strategia przedstawiona przez zarząd funduszowi PE sprawdziła się. Grupa składająca się z ponad 20 lokalnych spółek ciepłowniczych przyciągała uwagę największych graczy na rynku energetycznym w Polsce. W 2007 r.
Dalkia postanowiła Praterm kupić. W tym celu ogłosiła wezwanie na sprzedaż akcji spółki na giełdzie. Co sprawiło, że podjęta została taka decyzja? - Analiza strategiczna Pratermu wskazała na cztery podstawowe argumenty - wymienia Jean-François LePage, dyrektor ds. strategii Dalkii Polska, odpowiedzialny za projekt transakcji z Pratermem. - Po pierwsze była to i jest firma bardzo skuteczna, zarówno z punktu widzenia technicznego, jak i finansowego. Po drugie lokalizacje Pratermu doskonale uzupełniały sieć Dalkii na południu, południowymwschodzie i na północy kraju. Trzecim atutem był dynamizm rozwojowy tej firmy - co roku Praterm przejmował dwie, trzy nowe firmy. Wreszcie - zainteresowanie Pratermu biomasą. My też chcieliśmy i nadal chcemy rozwijać działalność w tym segmencie.
Wezwanie, które ogłosiła Dalkia, zakończyło się sukcesem i od lutego tego roku Praterm stał się częścią grupy Dalkia.
W wezwaniu swoje akcje sprzedał zarówno Krokus PE, jak i założyciele firmy - Edward i Witold Kowalewscy.
Pytany o taką decyzję Edward Kowalewski mówi, że w zasadzie nie miał innego wyjścia - trzymanie pakietu mniejszościowego przy inwestorze branżowym nie miało sensu, a cena, którą Dalkia musiała zaproponować w wezwaniu, musiała być nie mniejsza niż średnia z ostatnich sześciu miesięcy, co przy już spadających na giełdzie notowaniach było ceną dobrą.
Zarząd Dalkii, który od początku bardzo pozytywnie oceniał strategię Pratermu, deklaruje dzisiaj, że zamierza ją kontynuować.
oprac. : Krzysztof Orłowski / Nowy Przemysł
Przeczytaj także
-
Elektrociepłownia Radomsk przejęta przez Praterm
-
Wodór i strategie wodorowe: Polska na tle innych
-
Europa: wydarzenia tygodnia 8/2015
-
Rozwój energetyki w Polsce zagrożony
-
Elektrownia węglowa w Ostrołęce
-
Spółki węglowe na GPW
-
Polska energetyka słoneczna dobrze rokuje
-
Energia odnawialna: brak Krajowego Planu Działania
-
Polski rynek energii atrakcyjny dla nowych graczy