eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPrzemysł › Praterm a rynek ciepła

Praterm a rynek ciepła

2009-01-28 13:28

Seria przejęć lokalnych ciepłowni za pieniądze pozyskane z funduszu private equity i z giełdy, poprawa ich efektywności i wykorzystanie efektów synergii grupy pozwoliły w kilka lat stworzyć firmę wartą pół miliarda złotych.

Przeczytaj także: UOKiK: Praterm przejmie PEC Jarocin

Twórca Pratermu Edward Kowalewski niespełna rok temu sprzedał stworzone przez siebie przedsiębiorstwo międzynarodowemu potentatowi - Dalkii.

Wygląda jednak na to, że zapoczątkowana przez niego strategia rozwoju będzie kontynuowana.

- Zawsze wierzyłem, że również w tym sektorze rachunek ekonomiczny w końcu musi wziąć górę - wspomina Edward Kowalewski, były prezes Pratermu.

Korzenie Pratermu wyznaczają dwie daty - 1983 rok, kiedy to jego brat Witold Kowalewski założył firmę, która zajmowała się konserwacją i naprawą urządzeń ciepłowniczych, oraz rok 1995, kiedy on sam uruchomił spółkę Relpol Centrum handlującą przekaźnikami energetycznymi.

Wcześniej, przez 12 lat, współpracował z bratem. W tym czasie poznał ciepłownictwo, zajmował się m.in. pisaniem programów komputerowych do sterowania kotłami, przeprowadzaniem modernizacji systemów ciepłowniczych.

- W latach 80. widzieliśmy skalę marnotrawstwa w ciepłowniach - opowiada Edward Kowalewski. - Zakładaliśmy, że gdyby ktoś dał nam taką ciepłownię w ajencję, to moglibyśmy prowadzić ją za darmo, sprzedawać energię po tej samej cenie, co wcześniej, a z samych oszczędności na zużyciu węgla i energii elektrycznej mielibyśmy duże zyski - opowiada.

To były czasy, gdy w Polsce wydobywano 200 mln ton węgla rocznie, tyle że często - jak wspomina Kowalewski - gdy trafiał do ciepłowni, to... nie chciał się palić.

Spółka Relpol Centrum powołana została jako przedstawiciel handlowy firmy Relpol SA, która objęła w nowym przedsięwzięciu 50 proc. udziałów. Drugie 50 proc. należało do Edwarda Kowalewskiego. Początkowo zajmowała się wytwarzaniem i sprzedażą przekaźników ciepła. Jej właściwy rozwój, czyli wejście w sektor ciepłownictwa, zaczął się trzy lata później - w 1998 roku. Wówczas ogłoszono pierwszą w Polsce prywatyzację ciepłowni - w Sztumie. Edward Kowalewski zdecydował się stanąć do przetargu.

Ciepłownię kupię

Kupno ciepłowni w Sztumie było wydarzeniem, które zadecydowało o dalszym kierunku rozwoju firmy. Sam zakup nie był jednak prosty. Gdy Relpol Centrum przystępował do przetargu prywatyzacyjnego, miał kapitał własny na poziomie 400 tys. zł.

Na zakup ciepłowni wydać musiał 1,7 mln zł. Potrzebny był kredyt. Dzięki poręczeniu przez Relpol SA uzyskał go. - To była inwestycja trudna do udźwignięcia dla niedużej wtedy firmy - wspomina Kowalewski.

Założenia, z którymi do tego nowego przedsięwzięcia podchodził, sprawdziły się.

- W każdej pozyskanej ciepłowni byliśmy w stanie uzyskać oszczędności w zużyciu węgla rzędu 20-30 proc., a energii elektrycznej nawet 50-60 proc. Inwestycje zwracały się w rok - wspomina Kowalewski.

 

1 2 ... 4

następna

oprac. : Krzysztof Orłowski / Nowy Przemysł Nowy Przemysł

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: