eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Zachowania konsumentów: COVID-19 blokuje zakup wyprawki szkolnej

Zachowania konsumentów: COVID-19 blokuje zakup wyprawki szkolnej

2020-08-19 12:48

Zachowania konsumentów: COVID-19 blokuje zakup wyprawki szkolnej

Wyprawka szkolna © Pio Si - Fotolia.com

Na początku sierpnia ilość zakażeń koronawirusem w Polsce pobiła dotychczasowe rekordy. To nie umknęło uwadze polskich konsumentów i wyraźnie odbiło się na ich zachowaniach. Niepokój wzrósł do poziomu bliskiego temu, który notowaliśmy u schyłku maja. Polacy czują lęk, ale jednocześnie nie reagują panicznie. Raczej zachowują wstrzemięźliwość i czekają na dalszy rozwój wydarzeń. Widać to m.in. w podejściu do kompletowania wyprawki szkolnej.

Przeczytaj także: Zachowania konsumentów: planujemy głównie zakupy żywności i książek

Z tego tekstu dowiesz się m.in.:


  • Jakie zmiany w zachowaniach konsumentów przyniosły ostatnie tygodnie?
  • Czy Polacy ciągle kupują na zapas?
  • Na której płaszczyźnie najwyraźniej zaznacza się trend BOPIS (buy online, pick up in store)?


Przypomnijmy, 7 sierpnia odnotowano 809 nowych przypadków koronawirusa, a dzień później padł dotychczasowy rekord (843). To nie pozostało bez wpływu ani na zachowania konsumentów, ani też na poziom deklarowanych przez nich obaw.

Z najnowszej odsłony badania Deloitte wynika, że indeks niepokoju jest dziś zaledwie o jeden punkt procentowy niższy od odnotowanego podczas pierwszej, fali badania Consumer Tracker w Polsce z 30 maja.
Opracowany przez Deloitte indeks niepokoju konsumentów. to różnica netto między osobami, które zgadzają się i tymi, które nie zgadzają się ze stwierdzeniem, że są bardziej zaniepokojone niż tydzień temu.

Obecnie sięga on -1 proc., co oznacza wzrost od ostatniej edycja badania o 8 pp. i aż o 10 pp. od najniższego dotychczas poziomu lęku wśród polskich klientów.
– Na ten wynik przełożyła się wciąż rosnąca liczba potwierdzonych przypadków zachorowań i zwiększona liczba informacji w mediach na temat pandemii. Fakt, że wakacje zbliżają się ku końcowi i rodzice myślą już o powrocie dzieci do szkół, czy własnym powrocie do pracy, także nie zostaje bez wpływu na tak duży wzrost poziomu niepokoju – mówi Tomasz Konik, Partner Zarządzający Deloitte w Polsce.
Polska jest czwartym krajem europejskim z najwyższym poziomem lęku. Wyprzedzają nas Belgowie (12 proc.), Irlandczycy (5 proc.) i Hiszpanie (3 proc.). Co ciekawe w Niemczech, które odnotowują stosunkowo wysoki wskaźnik zachorowań na koronawirusa opracowany przez Deloitte indeks jest najniższy nie tylko na tle innych państw europejskich, ale i na świecie, i wynosi -36 proc.

Z badania Deloitte wynika również, że Polska pozostaje w czołówce krajów, których mieszkańcy najbardziej obawiają się o zdrowie swoje (58 proc.) i swojej rodziny (73 proc.). W Europie wyprzedzają nas jedynie Hiszpanie (odpowiednio 71 proc. i 74 proc.). Co ciekawe, znacznie mniejszy poziom obaw związanych ze zdrowiem jest we Włoszech, gdzie wciąż odnotowywana jest znacznie większa liczba zachorowań i zgonów związanych z koronawirusem.

Wyprawka szkolna na ostatnią chwilę?


Pomimo zapowiedzi Ministerstwa Edukacji dotyczącego powrotu uczniów do szkół z początkiem września, rodzice wydają się być ostrożni z kompletowaniem wyprawki szkolnej i z niezbędnymi zakupami czekają na ostatnią chwilę. W związanych z powrotem do szkoły kategoriach zakupowych, które zawsze w sierpniu odnotowują wzrost, jest wyraźny zastój. Niemal nie zmieniła się liczba osób, które deklarują, że w najbliższych tygodniach więcej wydadzą na książki (22 proc.) ubrania (22 proc.) czy elektronikę (17 proc.).
– Powiedziałabym, że konsumenci w Polsce są ostrożni i czujnie obserwują rozwój wydarzeń. Dobrze pamiętamy gwałtowne zmiany w czasie lockdownu i nie chcemy ryzykować niepotrzebnych zakupów. Co nie zmienia faktu, że sklepy, które oferują elementy wyprawki szkolnej czekają na klientów i mają gotową dla nich ofertę. Spodziewamy się jednak, że ci pojawią się w sklepach dopiero tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego – mówi Natalia Załęcka, CMO Advisory Leader, Deloitte.

Na stałym poziomie utrzymuje się liczba osób, które w najbliższym czasie planują więcej wydać na żywność (26 proc.) oraz niezbędne rzeczy do domu (25 proc.). Co ciekawe o 3 pp. przybyło tych, którzy deklarują, że zmniejszą wydatki na alkohol.

Niezmiennie książki, elektronika i ubrania są produktami, które najchętniej kupujemy w Internecie. Co ciekawe po książki też najrzadziej wybieramy się do księgarni czy sklepów stacjonarnych. Robi tak tylko 19 proc. zapytanych przez Deloitte. Najczęściej do tych ostatnich wybieramy się po alkohol (88 proc.), zakupy żywnościowe (82 proc.) oraz leki (69 proc.).

Boimy się o zdrowie, ale nie o pieniądze?


Wraz ze wzrostem obaw o zdrowie swoje i najbliższych nieznacznie spada lęk o pieniądze. Tylko nieco ponad jedna czwarta zapytanych obawia się o uregulowanie stałych płatności, a 36 proc. chce odsunąć w czasie robienie dużych zakupów. Coraz więcej obaw mają polscy konsumenci o utrzymanie pracy. Obecnie niepokoi się o to prawie połowa z nas. Ponad jedna czwarta ma obawy związane z zakończeniem zdalnej formy pracy i powrotem do biura. Od ostatniej edycji badania o 3 pp. przybyło osób, dla których jest to powód do niepokoju.
– Obawy związane z powrotem do miejsca pracy są w tej chwili już niemal na takim samym poziomie jak pod koniec maja, kiedy przeprowadziliśmy pierwszą edycję badania dla Polski. Ma to z pewnością związek z faktem, że wiele firm przedłużyło zdalny tryb pracy do końca sierpnia i nie zapadły jeszcze decyzje co dalej. Czy personel nadal będzie pracował zdalnie, czy też, skoro dzieci wracają do szkoły, rodzice wrócą już do biur – mówi John Guziak, Partner, Lider ds. Kapitału Ludzkiego w Deloitte Polska.


Łowcy okazji kupują na zapas


Zdecydowanie większy indeks niepokoju przełożył się na wiele płaszczyzn i w najnowszej fali badania wyraźnie widać spadek poczucia komfortu w takich miejscach jak sklepy czy restauracje.

W tych pierwszych zmiany są największe. Podczas gdy jeszcze dwa tygodnie temu połowa z nas czuła się podczas zakupów bezpiecznie, w najnowszej ankiecie odpowiedziało tak jedynie 44 proc. zapytanych. W ciągu miesiąca to mniej aż o 10 pp.

Większy poziom lęku sprawił także, że w ciągu dwóch ostatnich tygodni nastąpił nieznaczny (3 pp.) wzrost liczby konsumentów, którzy planują kupować na zapas. Aż 41 proc. z nas planuje w najbliższym czasie kupować więcej niż jest w stanie zużyć na bieżąco. To najwyższy wynik w Europie i piąty globalnie.
– Po ostatnich tygodniach, kiedy wydawało się, że możemy zacząć mówić o stabilizacji i względnym uspokojeniu lęków i obaw, najnowsza edycja badania pokazuje, że znów nie tylko myślimy o robieniu zapasów, ale coraz więcej polskich konsumentów szuka także okazji. Jesteśmy w tym absolutnym europejskim liderem. Aż 53 proc. z nas poluje na okazje, za nami są Niemcy z wynikiem niższym o 6 pp. – mówi Anita Bielańska, Dyrektor w dziale Konsultingu, Deloitte.
Ekspertka dodaje, że po nieznacznym spadku dwa tygodnie temu, na stałym poziomie utrzymuje się liczba polskich konsumentów, którzy wybierają w sklepach lokalne marki (50 proc.), oraz produkty producentów, których postrzegamy jako społecznie odpowiedzialnych (42 proc.). Nadal także jedna trzecia z nas jest gotowa więcej zapłacić za komfort nabycia dokładnie tego, czego oczekuje i za różnego rodzaju udogodnienia (trend convenience).

Większe zagrożenie spowodowało, że coraz częściej unikamy jedzenia na mieście. Jeszcze większy spadek poziomu poczucia komfortu odnotowały w ciągu dwóch tygodni restauracje – z 44 proc. do 37 proc. Po dużym wzroście miesiąc temu, w ostatniej fali badania zauważalnie mniejsze (-4 pp.) jest nasze poczucie komfortu podczas korzystania z indywidualnych usług jak wizyta u dentysty czy fryzjera, a także udział w grupowych wydarzeniach, jak koncerty czy mecze.

Z najnowszej edycji badania Consumer Tracker wynika, że przybierająca na sile pandemia może wpłynąć także na zachowania konsumentów w zakresie planowanych wakacji. O 3 pp. spadła liczba polskich konsumentów, którzy czują się bezpiecznie w hotelu (33 proc.) oraz podczas podróży samolotem (23 proc).

fot. Pio Si - Fotolia.com

Wyprawka szkolna

Niepewność związana z rozwojem sytuacji epidemicznej powstrzymuje Polaków przed szturmowaniem półek z artykułami szkolnymi


Zdrowy rozsądek wygrywa


Pandemia zdaje się umacniać stosunkowo nowy trend wśród polskich klientów, tj. BOPIS (buy online, pick up in store), czyli zamawianie zakupów przez Internet i ich odbiór w sklepie. Najchętniej korzystamy z tej formy zakupów, kupując ubrania (36 proc.) oraz zamawiając jedzenie z restauracji (37 proc.).

Eksperci Deloitte zauważają, że w najnowszej edycji badania o 3 pp. przybyło konsumentów, którzy wolą sami odebrać zamówione dania i zjeść na przykład w domu. Tym samym nieznacznie spadła liczba osób, które chodzą do restauracji. Od ostatniego badania o 3 pp. wzrosła też liczba osób, dla których najważniejszą zaletą tej formy zakupów jest oszczędność na dostawie do domu, co czyni ją tańszą niż zakupy online. Jak zauważają autorzy badania o 6 pp. przybyło konsumentów, którzy wybierają tę formę zakupów, bo jest dla nich mniej stresująca. Uważa tak ponad jedna czwarta zapytanych.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: