Promocja w internecie: lepszy Twitter czy Facebook?

Przeczytaj także: Media społecznościowe a wiek ich użytkowników

Jeżeli pod uwagę weźmiemy kwestie związane z zasięgiem, to nie ma się co spierać - Facebook zdecydowanie przegania konkurencję. Dane Gemiusa dowodzą, że obecnie rzesza polskich użytkowników portalu Marka Zuckerberga liczy sobie już ponad 20 milionów osób, a jego zasięg wśród internautów to ponad 80 proc. Prognozy wskazują, że statystyki te ciągle mają potencjał wzrostowy, a Twitter o takich wynikach może jedynie pomarzyć. Patrząc jednak na rozwój tego ostatniego Polsce (prawie 4 mln użytkowników), można dostrzec jego rosnącą popularność.

Twitter zyskuje polskich amatorów

Analizując dane Gemiusa za miniony rok, widzimy, że wyniki Twittera dalekie są od spektakularnych. Nie można jednak zaprzeczyć, że zasięg tego medium regularnie wzrastał aż do października. W grudniu 2014 nastąpiło jednak załamanie - liczba użytkowników wyniosła 2,56 mln, dając spadek o prawie sto tysięcy w stosunku do początku roku. Warto jednak zauważyć, że przy ogólnym zasięgu wśród polskich internautów, nie był to spadek bardzo znaczący. Jak wynika z danych dotyczących początku 2015 roku (styczeń–maj), Twitter w ciągu pięciu miesięcy zyskał ponad 850 tysięcy użytkowników. W styczniu liczba użytkowników serwisu wynosiła 2,81 mln, w maju już 3,67 mln. Daje to serwisowi w Polsce zasięg rzędu prawie 15 proc. i bardzo dobry wynik w porównaniu z poprzednim rokiem.

Tempo ważniejsze niż zasięg?

W Stanach Zjednoczonych, gdzie Twitter jest o wiele popularniejszy niż w Polsce, przeprowadzono jego porównanie z Facebookiem jako źródeł, z których użytkownicy czerpią najnowsze wiadomości. W 2015 roku oba serwisy zrównały swoje wyniki w tym zakresie – 63 proc. dla każdego medium. Co interesujące, wynik badania był bardzo zadowalający dla Facebooka, gdyż w 2013 roku na prowadzeniu był zdecydowanie Twitter. Mimo mniejszej popularności Twittera w Polsce można wykorzystać jego przewagę, jako źródła czerpania najnowszych wiadomości przez wyspecjalizowane grupy odbiorców.

Twitter jest liderem jako medium, w którym użytkownicy obserwują informacje dotyczące wydarzeń w czasie realnym – według wspomnianych już badań, wyprzedza Facebooka o prawie 30 proc. Stawiając zatem na relacje z wydarzeń kulturalnych, sportowych, konferencji i innych interesujących okazji, można osiągnąć bardzo wiele i zbudować wokół siebie wierną grupę odbiorców.

Wybór grupy docelowej nadal łatwiejszy na Facebooku

– Dotarcie do swojej grupy docelowej to jedno z podstawowych działań na skrzyżowaniu marketingu i analityki wszelkiego rodzaju. Jeszcze kilka dekad temu dostępne metody nie były zbyt wysublimowane, jednak wraz z rozwojem branży badawczej dostaliśmy do rąk niesamowite narzędzia, które umożliwiają precyzyjne zlokalizowanie i dosięgnięcie pożądanego przez nas celu – mówi Dominik Wieprzowski, analityk biznesowy w firmie Gemius.

Ekspert zauważa, że Facebook ma niewątpliwie przewagę w sytuacji, gdy komunikacja ma być lepiej dopasowana do odbiorcy. Pomijając większe zasięgi, daje o wiele więcej możliwości wyboru w kwestii charakterystyki grupy docelowej – możliwość skierowania komunikatu do wybranej płci, grupy wiekowej lub ograniczenia zasięgu terytorialnego docierania treści. Ma także wiele innych funkcji, które wpływają na atrakcyjność przekazywanych informacji.

– Przewagą największych firm (jak Google czy Faceebok) jest właśnie możliwość dokładnego określenia osób, jakie mają obejrzeć nasz przekaz. W dzisiejszych czasach docieranie bezpośrednio do kobiet czy mężczyzn na nikim nie robi wrażenia, ale możliwość wybrania osób, które mają w danym czasie urodziny – już tak. To właśnie Facebook umożliwia nam tak precyzyjne wybieranie warunków nakładanych na naszą grupę docelową – tłumaczy ekspert Gemiusa. – Do nie mniej ciekawych należą też takie opcje, jak targetowanie behawioralne (np. wybór osób, które bardzo wcześnie zaczynają korzystać z nowych technologii) czy targetowanie po zachowaniach użytkowników - mówi analityk.

Używając Twittera trzeba skupić się nie tylko na tempie, ale także na odpowiednim tagowaniu lub oznaczaniu konkretnych użytkowników. Tylko to pomoże dotrzeć do osób, które nie obserwują prowadzonego przez nas konta. Zdaniem ekspertów, to właśnie najczęściej zniechęca do wyboru Twittera jako głównego źródła komunikacji.

Problemem może jednak być wspomniana wyżej sytuacja, w której postawić trzeba przede wszystkim na tempo dotarcia do użytkownika. Wtedy Twitter okazuje się najlepszym narzędziem. Facebook z powodu ograniczania zasięgu może wyświetlić post odbiorcom nawet kilka dni po jego publikacji.