eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościTechnologieInternet › Branża e-commerce na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat

Branża e-commerce na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat

2015-02-26 01:10

Branża e-commerce na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat

E-commerce © MH - Fotolia.com

Gemius przeanalizował, jak zmieniała się popularność między innymi sklepów internetowych, serwisów aukcyjnych czy pasaży handlowych online w latach 2005 – 2014. Liderem niezmiennie pozostaje Allegro, jednak w 2014 roku po raz pierwszy to e-sklepy cieszyły się największą liczbą odwiedzających.

Przeczytaj także: Logistyka e-commerce rośnie trzy razy szybciej niż rynek kontraktowy

Segment e-commerce rozpoczął swój rozwój w Polsce w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych. Powstały wtedy pierwsze sklepy internetowe, katalogi e-sklepów, platformy aukcyjne itp. W naszym kraju internet jest więc młodym kanałem sprzedaży. Komu udało się odnieść w nim sukces? Jakie zmiany zaszły w polskim handlu online przez ostatnie 10 lat? Jakie trendy dotyczące e-commerce można zauważyć w Polsce? Na te pytania odpowiada najnowsza analiza Gemiusa obejmująca dane z lat 2005–2014.

Allegro.pl zostawia konkurencję daleko w tyle


Allegro.pl, Ebay oraz Aukcjoner.pl to najpopularniejsze strony WWW pośredniczące w transakcjach między sprzedającymi a kupującymi. W 2014 roku Allegro.pl odwiedziło sześciu na dziesięciu internautów (58 proc.). Z kolei Ebay (łącznie: Ebay.com, Ebay.pl, Ebay.co.uk, Ebay.de, Auto.ebay.pl) przeglądało 5 proc. użytkowników sieci, a Aukcjoner.pl – 4 proc. Dziesięć lat temu największą liczbą odwiedzających mogły się pochwalić: Allegro.pl (38 proc.), Ebay.com (4 proc.) oraz Swistak.pl (3 proc.).

Mateusz Gordon, ekspert e-commerce w firmie Gemius wskazuje, że wśród stron WWW tego typu Allegro to bezsprzeczny lider, na którego przypada około połowa e-commerce’owego tortu. Wspomina też o tym, że przez ostatnią dekadę model Allegro wyraźnie ewoluował z serwisu aukcyjnego do platformy sprzedażowej.

fot. MH - Fotolia.com

E-commerce

Allegro.pl, Ebay oraz Aukcjoner.pl to najpopularniejsze strony WWW pośredniczące w transakcjach między sprzedającymi a kupującymi.


Obecnie zdecydowana większość transakcji opiera się o model „Kup Teraz”. – Przez lata widzieliśmy też, jak zmieniał się wizerunek Allegro z wirtualnego bazarku do nowoczesnej internetowej galerii handlowej. Obecnie najlepiej ten trend widać w Strefie Marek – wyjaśnia ekspert.

Co czeka Allegro w 2015 roku? Według Mateusza Gordona należy się spodziewać kontynuacji trendów z lat ubiegłych. – Jedyny rewolucyjny scenariusz na najbliższą przyszłość to kupienie Allegro przez np. Amazona. Firma Naspers, właściciel Allegro, na pewno tanio skóry nie sprzeda, gdyż Grupa Allegro bezsprzecznie jest kurą znoszącą złote jajka – komentuje ekspert. Jego zdaniem jednak, pomijając powyższy scenariusz, możemy się spodziewać dalszego powolnego umacniania się sklepów internetowych kosztem Allegro. Ekspert uważa, że może to być spowodowane takimi czynnikami, jak: wzrost poziomu zaufania do zakupów bezpośrednio w e-sklepach, wzrost świadomości konsumentów w obszarze zakupów w sieci oraz coraz sprawniej prowadzone działania sklepów internetowych w zakresie budowy wizerunku i lojalności klientów. Zagrożeniem dla Allegro może być też między innymi intensyfikacja promocji platformy Google Shopping czy otwarcie polskiej wersji Amazona.

Jak Allegro może bronić swojej pozycji? – Na pewno poprzez umacnianie wizerunku Strefy Marek czy Strefy Okazji, a także stref kategorii produktowych o największym potencjale. Allegro powinno też położyć duży nacisk na długoterminowe partnerstwa ze sprawdzonymi sprzedawcami i tak ich dobierać, aby oferta stref tematycznych była kompletna. Jednocześnie nie powinny one ustępować ani w warstwie wizerunkowej, ani funkcjonalnie konkurencyjnym sklepom z porównywalnym asortymentem – podsumowuje Mateusz Gordon.

Zalando.pl najpopularniejszym e-sklepem


W 2014 roku po raz pierwszy więcej internautów odwiedziło e-sklepy niż serwisy aukcyjne. Dane pokazują, że cieszyły się one zainteresowaniem sześciu na dziesięciu użytkowników sieci (60 proc.) Obecnie najpopularniejsze e-sklepy to: Zalando.pl (11 proc.), Euro.com.pl oraz Empik.com (po 8 proc.). Dziesięć lat temu były to strony Koszulki.pl (10 proc.), Merlin.com.pl (9 proc.) i Lideria.pl (5 proc.).
Ekspert e-commerce Mateusz Gordon zauważa zmiany w strukturze sklepów internetowych w Polsce. Wraz ze wzrostem świadomości konsumentów popularność zdobywały sklepy w kategoriach, w których produkty są bardziej unikatowe. – Widać to najlepiej na przykładzie wzrostu popularności branży modowej, w której dziesięć lat temu mogliśmy kupić co najwyżej T-shirt bez możliwości przymierzenia. Książki, płyty i elektronika nadal mają silną pozycję, ale wszechobecna strategia najniższej ceny zmusza dużych graczy do rozbudowywania asortymentu o nowe grupy produktów. W rezultacie sklepy te stopniowo przekształcają się w internetowe hipermarkety – mówi ekspert.

Ceneo.pl najchętniej odwiedzaną porównywarką


Analiza wykazuje też, że strony WWW, na których można porównać ceny danego produktu w różnych e-sklepach, największym zainteresowaniem cieszyły się w 2011 roku (41 proc.). Obecnie są one nieco mniej popularne (37 proc.), a internauci najchętniej wybierają Ceneo.pl (27 proc.), Skapiec.pl (10 proc.) oraz Okazje.info.pl (9 proc.). W 2005 roku użytkownicy sieci najczęściej porównywali ceny danego produktu w różnych e-sklepach na jednym z serwisów Wirtualnej Polski, tj. Azo.wp.pl, Sklep.limited.pl, Ws.wp.pl, Pasaz.wp.pl, Zakupy.wp.pl, Sklep.wp.pl (łącznie 9 proc.), a także na 9sekund.pl (3 proc.) i Skąpiec.pl (2 proc.).
Cena produktów powtarzalnych i o zdefiniowanych parametrach zawsze będzie odgrywała kluczową rolę w procesie decyzyjnym racjonalnego klienta – wyjaśnia Mateusz Gordon. Zauważa on, że rynek porównywarek cenowych ustabilizował się i fazę wzrostu popularności ma już za sobą. Ekspert e-commerce wymienia także sposoby na podniesienie zyskowności porównywarek, np. możliwość dokonania transakcji za pośrednictwem porównywarki, nowe modele rozliczeń oraz zróżnicowanie poziomu marży dla poszczególnych kategorii produktów.

Mateusz Gordon uważa także, że największym zagrożeniem dla porównywarek jest Google Shopping. – Platforma ta ewidentnie uderza w porównywarki cenowe. Dopóki jednak Google nie podejmie odpowiednich działań do popularyzacji tego serwisu w Polsce i budowania jego świadomości, najwięksi gracze mogą spać spokojnie. Ciężko jednak tej sytuacji nie porównać do bomby z opóźnionym zapłonem – dodaje ekspert.

 

1 2

następna

oprac. : Agata Fąs / eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: