Wysokie kwalifikacje nie zapewnią miejsca pracy
2011-06-08 10:01
Przeczytaj także: Rynek pracy: brakuje specjalistów
Do agencji pośrednictwa pracy zgłasza się coraz więcej osób z wysokimi kwalifikacjami. Mają ukończone studia podyplomowe, w tym MBA oraz np. wieloletnie doświadczenie w międzynarodowych firmach z branży nowych technologii. Z jakiegoś powodu jednak nie mogą znaleźć pracy. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego pracodawcy odrzucają wybitnych specjalistów i managerów?- Ostatnio zgłosił się do mnie bezrobotny manager, który poprosił o pomoc w znalezieniu pracy. Sprawa nie była łatwa, ponieważ, on już od kilku miesięcy pukał do drzwi wielu pracodawców i agencji doradztwa personalnego. Niestety bez efektu. Wszędzie otrzymywał informacje, że jest „za wysoki” na stanowiska, na które aplikował, tzn. że jego kwalifikacje przewyższają wymagania pracodawców. Niestety to nie była odosobniona sytuacja i coraz częściej spotykam podobne przypadki - opowiada Aneta Czaplińska z agencji pośrednictwa pracy Start People. – Czasami sama nie rekomenduję klientom kandydatów z większym doświadczeniem niż było to określone w wymaganiach wiedząc, że pracodawca nie będzie mógł zapewnić „ponadprzeciętnym” kandydatom możliwości wykorzystania ich wiedzy i umiejętności. Znam również przypadki, kiedy firma zatrudniła kandydata, którego można określić mianem over qualified i niestety ta osoba sama zrezygnowała po kilku miesiącach. Objęte stanowisko okazało się dla niej za mało rozwojowe.
„Dobry” nie musi oznaczać „drogi”
Pracodawcy często rezygnują z nawiązania współpracy z osobami o wysokich czy jak mówią „o zbyt: wysokich kwalifikacjach, w obawie przed ich wysokimi oczekiwaniami. Pracodawcy chcą uniknąć sytuacji, w której zostaną potraktowani, jako tymczasowe rozwiązanie i pracownik skorzysta z bardziej rozwojowej oferty, od razu gdy taka się pojawi. Często pracodawcy decydują się na kandydata o niższych kompetencjach, bo wiedzą, że ich oferta stanowi dla niego awans. Osobie o wyższych niż wymagane kompetencjach pracodawca musi zapewnić natomiast w dalszej perspektywie możliwości rozwoju odpowiadające jej doświadczeniu – tylko wówczas ma szansę zatrzymać takiego pracownika na dłużej. A jak wiadomo wiele firm nie ma na tyle elastycznych struktury i budżetów.
Czy zatem „ponadprzeciętni” kandydaci nie mają szans na rynku pracy? Wiele zależy od ich umiejętności przekonania potencjalnego pracodawcy, że mimo wyższych kwalifikacji sprawdzą się na oferowanym stanowisku. Muszą uzasadnić, dlaczego chcą podjąć pracę mniej odpowiedzialną lub w węższym zakresie obowiązków. Najpierw jednak powinni sami sobie uczciwie odpowiedzieć na pytanie: czy za wszelką cenę chcą znaleźć pracę, czy szukają takiej, która będzie dla nich satysfakcjonująca. Wybór drugiego wariantu oznacza w dłuższej perspektywie korzyści zarówno dla nich jak i przyszłych pracodawców.
- Z drugiej strony tyle się ostatnio mówi o tzw. high potencials i zarządzaniu „talentami” w kontekście rosnącej konkurencji na rynku. Podkreśla się, że jedyną drogą do zbudowania przewagi konkurencyjnej są wykwalifikowani pracownicy. Czy pracodawcy nie powinni zatem przyciągać kandydatów z rozległą wiedzą i umiejętnościami zamiast odprawiać ich „z kwitkiem”? Prognozy przewidują, że wkrótce na rynku pracy to pracownicy będą dyktować warunki - wyjaśnia Aneta Czaplińska z agencji pośrednictwa pracy Start People. – Przedsiębiorcy będą musieli znaleźć sposób na zachęcenie „talentów” do zatrudniania się właśnie w ich firmach i pozostanie w ich strukturze na dłużej. Może warto by już dziś wypracowali strategie i modele, w których znajdzie się miejsce dla kandydatów z większą wiedzą lub doświadczeniem, z myślą o przyszłym wykorzystaniu ich kompetencji.
Bezrobocie z doktoratem
Osobną kwestią jest problem osób „za dobrze” wykształconych, które nie potrafią znaleźć pracy w biznesie. Statystyki pokazują, że z roku na rok coraz więcej absolwentów uczelni wyższych uzyskuje tytuł doktora. Równocześnie z tym procesem obserwujemy zjawisko braku pracowników z zawodowym wykształceniem. System edukacji wydaje się być zupełnie niedostosowany do potrzeb rynku pracy. To problem nie tylko Polski, ale i innych krajów Unii Europejskiej, na co zwracali uwagę przedstawiciele Parlamentu Europejskiego z ramienia Niemiec i Holandii, podczas spotkania komisji europejskiej ds. rynku wewnętrznego, z instytucjami i przedsiębiorcami małopolskimi w maju br. w Krakowie.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
-
Rynek pracy: więcej ofert w sprzedaży, spadki w IT
-
Rynek z ponad 1 mln ofert pracy. Kogo szukają pracodawcy?
-
Rynek pracy: aż 600 tys. ofert dla specjalistów, kto potrzebny?
-
Rynek pracy specjalistów: podsumowanie 2021 nie wypada źle
-
Rynek pracy specjalistów I poł. 2021
-
Rynek pracy w pandemii. Gorzkie podsumowanie 2020 roku?
-
Oferty pracy w czasie pandemii: jest lepiej niż prognozowano?
-
Oferty pracy 2019: kto szukał pracowników?
-
Rynek pracy specjalistów II poł. 2019