"Tajna" płyta Intela

Przeczytaj także: Płyty będą mniejsze

TPM składa się z układu elektronicznego oraz kluczy szyfrujących i deszyfrujących dane w czasie rzeczywistym. W wypadku gdy użytkownik będzie chciał uzyskać dostęp do poufnych danych, komputer poprosi go o hasło – jeśli będzie poprawne, moduł TPM "pozwoli" na przesłanie danych mailem lub skopiowanie ich na dysk twardy. W stanie zaszyfrowanym dane są niedostępne, a specjalna aplikacja pilnuje, aby na dysku nie zostały żadne ślady po tajnych informacjach.

Według przedstawicieli Intela, umieszczenie na płycie głównej modułu TPM podnosi koszty produkcji o niespełna 5 USD, a układ może w znaczący sposób podnieść bezpieczeństwo danych. Wszelkie hasła i klucze będą chronione przed niepowołanym dostępem znacznie lepiej, niż gwarantuje to system Windows, przechowujący je w rejestrze. Dlatego propozycja Intela z pewnością zainteresuje klientów korporacyjnych.

Oczywiście nie oznacza to, że TPM rozwiąże wszelkie problemy z ochroną danych. Może być też przyczyną kłopotów w wypadku awarii płyty głównej. W wypadku uszkodzenia płyty dostęp do haseł zostanie zablokowany do momentu, gdy uda się je przetransferować do innego urządzenia z rozwiązaniem TPM. Oczywiście można wykonywać kopie zapasowe z hasłami i trzymać je np. na dysku twardym, jednak takie informacje nie są szyfrowane, co poddaje w wątpliwość sens podobnych działań.

Technologia może znaleźć zastosowanie w kontrowersyjnych systemach DRM (Digital Right Managment), czyli zabezpieczeniach sprzętowych uniemożliwiających odczytywanie przez komputer danych z pirackich kopii.