Wakacje 2016: chętnych nie brakuje, ale...

Przeczytaj także: Wakacje 2016: Turcja ciągle traci, zyskuje Egipt

II. Istotne kwestie z zakresu cen turystycznych imprez.

1. Zestawienie bazuje na cenach dla wylotów w okresie 01-07 sierpnia 2016 r zebranych w dniu 08 kwietnia. W okresie listopad-grudzień 2015 zmiany cen były bardzo niewielkie i wynosiły po kilka złotych. W styczniu były już nieco większe, a jeszcze większe nastąpiły tradycyjnie na przełomie stycznia i lutego, gdy średnia cena wzrosła o 68 złotych. W kolejnych tygodniach mieliśmy wahania cen, najpierw spadki o 35 i 11 złotych, później wzrosty o 14 i 24 złote, a następnie znów spadki o 6, 1 i 48 złotych, po których kolejno wzrosły o 44 złote .

W minionym tygodniu nastąpił wzrost cen, który wyniósł 17 złotych. Byłby on jeszcze o blisko 15 złotych większy gdyby nie bardzo silne spadki cen na Dżerbie, Chalkidiki i w Maroku – odpowiednio o 284, 276 i 97 złotych. Wzrosty cen w ostatnim tygodniu były na niektórych kierunkach znaczące ,a największe z nich miały miejsce na Gran Canarii i Lanzarote – o 104 i 79 złotych, a z kluczowych kierunków na Tureckiej Riwierze i w Bułgarii – o 70 i 56 złotych.
2. Badanie średniej ceny first minute lata 2016 wobec cen sprzed roku wskazuje, że zbliżyła się ona nieco do poziomu zeszłorocznego i tym razem była niższa o 39 złotych. Poprzednio średnie ceny były niższe o 61, 68, 43, 21, 3, zero, 15, 7, 12, 72, 65, 62, 44 oraz 72 złote.

Spośród dużych kierunków na pozycję lidera wzrostów cen wycieczek wyszła obecnie Bułgaria droższa wobec średniej sprzed roku o 69 złotych (poprzednio były wyższe o 25, 25, 23, 72, 59, 63, 52, 76, 46 złotych, a wcześniej niższe o kilkadziesiąt złotych). Po wielu tygodniach przodownictwa we wzrostach wobec cen sprzed roku pozycję wicelidera zwyżek objęła teraz Grecja, która jest droższa o średnio 45 złotych (poprzednio o 57,62, 81, 82, 67, 72 i 66 złotych), przy czym z jej wysp najwięcej wzrosły ceny na Rodos i Krecie – o 112 i 90 złotych, a spadły na Kosie i Zakintosie – o 187 i 38 złotych.

Z dużych kierunków, na których ceny są niższe niż przed rokiem, zdecydowany prym wiedzie nadal Turcja tańsza o średnio 198 złotych (poprzednio była tańsza o 246, 229, 160, 122, 146, 149, 189, 159 i 197 złotych), która już w grudniu przejęła przodownictwo w tym względzie od Kanarów tańszych teraz niż przed rokiem już tylko o 23 złote (wcześniej były tańsze o 62, 70, 70, 57, 46, 37 i 16 złotych). Od listopada 2015 roku niezmiennie pozostaje w mocy teza, że dalszy przebieg popytu na wycieczki do Turcji jest nadal największą zagadką sezonu lato 2016, a to z powodu utrzymującej się skomplikowanej sytuacji politycznej w tym kraju i w otaczającym go regionie.

Kierunkiem, na którym średnie ceny były zwykle wyższe niż w ubiegłym roku był Egipt, ale po niedawnej dewaluacji egipskiego funta ceny zadomowiła się już na niższym niż przed rokiem poziomie - o średnio 54 złote (poprzednio były niższe o 84, 77 i o 2 złote, a wcześniej były wyższe o 21, 59 i 60 złotych). Kosztowniejsza niż przed rokiem jest teraz Hurghada - o 43 złote, a tańsze Marsa Alam i Synaj – o średnio 97 i 108 złotych.

Na mniejszych kierunkach duża przecena wobec ubiegłego roku nadal występuje w Tunezji – średnio o 218 złotych (wcześniej wynosiła 221, 359, 367, 339, 193, 286, 294 oraz 307 złotych). Do znacząco przecenionych kierunków należą teraz jeszcze Cypr, Maroko i Majorka – tańsze odpowiednio o średnio 111, 93 i 82 złote.

Warte szczególnej uwagi :

• z kierunków greckich nadal największa przecena utrzymuje się na wyspie Kos (o 187 złotych), co może mieć związek z utrzymującymi się jeszcze obawami turystów odnośnie skutecznego rozwiązania kwestii migrantów.
• z kierunków kanaryjskich nadal największe przeceny występują na Teneryfie (o 222 złotych) i Gran Canarii (o 119 złotych), czyli tam gdzie występuje szczególnie silna konkurencja linii Ryanair. Spotykany w niektórych mediach branżowych pogląd, że konkurencja LCC nie wpływa na sprzedaż w biurach agencyjnych raczej nie znajduje potwierdzenia w praktyce,
• warte jest zaznaczenia, że skale przeceny Teneryfy i Gran Canarii zbliżone są obecnie do skali przeceny na Tureckiej Riwierze, co mocno osłabia argument, że podróżowanie tam ma sens, albowiem podejmujemy wprawdzie pewne ryzyko, ale rekompensowane przez dyskonto wobec innych bezpieczniejszych kierunków.