eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Praca bankowca krytykowana przez Polaków

Praca bankowca krytykowana przez Polaków

2010-03-09 13:22

Kryzys obszedł się z polskimi bankowcami o wiele łagodniej niż z tymi na Zachodzie, ale zepsuł im opinię. Człowiek, który zajmuje się wyciąganiem ode mnie pieniędzy (54% ankietowanych), urzędnik, nastawiony w życiu przede wszystkim na sukces finansowy (32%), inteligentny, ale mało kreatywny - Polacy nie zostawili suchej nitki na pracownikach banków w sondażu przeprowadzonym przez portal KarierawFinansach.pl we współpracy z serwisem OnetBiznes. - Polskim bankowcom obrywa się za ich kolegów z Zachodu - przekonują eksperci rynku finansowego.

Przeczytaj także: Jakie oczekiwania finansowe mają finansiści?

Łukasz Tarnawa, główny ekonomista PKO BP uważa, że choć w naszym kraju efekty kryzysu nie były zbyt widoczne jak na Zachodzie, to jednak Polacy chętnie krytykują banki i bankowców na fali doniesień zachodnich mediów. Media z jednej strony obwiniają banki za kryzys finansowy, z drugiej krytykują ich szefów za pobieranie wysokich wynagrodzeń pomimo, iż banki otrzymywały pomoc państwa (czyli podatników) by przetrwać kryzys.

- Szczęśliwie w Polsce żaden bank nie upadł, a ludzie nie szturmowali żadnego z nich, tak jak to miało miejsce na przykład w Wielkiej Brytanii. Jednak spora część z nich zetknęła się z krytycznymi wobec banków doniesieniami mediów, co mogło skutkować wzrostem odsetka odpowiedzi wskazującej bankowca jako człowieka zajmującego się "wyciąganiem" ode mnie pieniędzy - mówi Tarnawa.

Zdaniem socjologa, prof. Ireneusza Krzemińskiego pięć lat temu z pewnością znacznie więcej osób oceniłoby banki pozytywnie. - Teraz ten pozytywny aspekt zupełnie znikł. Opinia o pracownikach banków jest całkowicie zgodna z tą, która ukształtowała się w ciągu ostatnich dwóch lat w USA. O skali niezadowolenia może świadczyć fakt, że niedawno po kolejnej aferze Barack Obama zaproponował wprowadzenie regulacji prawnych dotyczące zarządów banków - mówi prof. Krzemiński.

Dlatego, choć w Polsce kryzys nie był tak dotkliwy to jednak opinia publiczna przyjmuje bezkrytycznie doniesienia mediów z Zachodu. - Zresztą Polacy mają też powody do narzekań na rodzime banki. Choćby dlatego, że wstrzymały one udzielanie kredytów, które i tak są koszmarnie drogie i obłożone wieloma obwarowaniami, czy też, że reklamy banków stoją w drastycznej rozbieżności z tym, co naprawdę oferują. (...) - mówi prof. Krzemiński.

Paradoks zięcia

- Z opinią na temat polskich bankowców związany jest pewien paradoks. Wszyscy chętnie na nich psioczą, ale każdy chciałby mieć bankowca w rodzinie, np. zięcia - zauważa Michał Macierzyński, analityk finansowy Bankier.pl. Dodaje, że efektem kryzysu na Zachodzie jest fakt, że bankowcy, szczególnie pracujący w tzw. bankowości inwestycyjnej, wręcz nie przyznają się do swojego zawodu.

- Ale już praca w bankowości komercyjnej to praca prestiżowa i powód do dumy. O takim bankowcu nikt nie powie, że to ktoś, kto chce wyciągnąć pieniądze - dodaje Macierzyński. Jego zdaniem na opinię pracowników polskich banków wpływa wiele czynników, nie tylko te związane z kryzysem. - Większość osób zna tylko personel bankowy pierwszego kontaktu, dlatego może mieć wrażenie, że rozmawia z ludźmi, którzy chcą mu coś wcisnąć, bo mają do wykonania swój plan sprzedaży. Stąd też może brać się opinia, że to kreatywna praca, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że wykonują ją ludzie inteligentni - mówi Macierzyński.

Dodaje, że opinia o bankowych sprzedawcach przekłada się na cały bank, tymczasem osoby pracujące w tzw. "centrali", to zupełnie inni ludzie. - Z pewnością nie są mało kreatywni, przecież nawet w sprzedaży to niezbędna cecha - mówi Macierzyński. Z kolei podejście bankowców do pracy zależy często od konkretnego banku, w którym są zatrudnieni. W niektórych z pewnością będzie to podejście "urzędnicze", czyli: pracuję do 17 i idę do domu. Jedną z przyczyn negatywnego wizerunku bankowców jest też z pewnością fakt, że polscy konsumenci są jeszcze "mało wyedukowani".

- Praktycznie nikt w naszym kraju nie przychodzi do banku, żeby poradzić się jak ulokować swoje pieniądze. Najczęściej chodzi o kredyt, czy też wpłatę lub wypłatę pieniędzy. Tymczasem pracownicy w bankach zachodnich praktycznie nie zajmują się wpłatami i wypłatami, bo do tego klienci używają internetu - mówi Macierzyński. Jego zdaniem bankowość w Polsce zaczyna się dynamicznie zmieniać. Banki są zmuszone bardziej zabiegać i dbać o klientów, poświęcać im więcej czasu na doradztwo, dopieszczanie i edukowanie. Kryzys spowodował bowiem, że muszą bardziej skoncentrować się na własnych klientach niż na zdobywaniu nowych, jak było do tej pory.

 

1 2

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: