Dzienniki telewizyjne VI 2009

Przeczytaj także: Dzienniki telewizyjne V 2009

Miniony miesiąc to czas spod znaku wydarzeń politycznych. Końcówka kampanii do europarlamentu, wyniki, wygrani i przegrani, frekwencja – tym zajmowali się dziennikarze. Jeszcze przed wyborami namawiano do udziału w głosowaniu, a w samym dniu wyborów instruowano, w jaki sposób zagłosować. W dniu decyzji wyborczych zdawano relacje sprzed Państwowej Komisji Wyborczej czy wyborów za granicami. Zainteresowano się pożarem, który mógł spowodować przedłużenie oczekiwania na wyniki w całej Europie oraz lokalu wyborczego w kaplicy. „Fakty” wyemitowały nawet osobny materiał na ten temat. Pokazały jak rozwścieczone katoliczki chciały odmówić różaniec, zgodnie z coniedzielną tradycją, w kaplicy. Ostatecznie, zrobiły to na świeżym powietrzu. Dziennikarze ubolewali nad niską frekwencją w Polsce i całej Unii. Zastanawiali się, jaki los czeka nowych eurodeputowanych oraz tego, kto ich teraz zastąpi na Wiejskiej. Prezentowano sylwetki wielkich wygranych oraz wielkich przegranych. Uwadze reporterów nie uszły także powyborcze niesnaski w PiS. Chodziło o krytykę stylu prowadzonej kampanii wyborczej przez niektórych polityków PiS, głównie Zbigniewa Ziobrę. Sporo miejsca poświęcono także kwestiom związanym z szansami Jerzego Buzka w walce o fotel szefa europarlamentu. Informowano ponadto o zapewnieniach poparcia polskich polityków różnych opcji dla polskiego kandydata.
Przeciwnicy polityczni PO przypominali również premierowi, żeby czym prędzej zgłosił Polaka do walki o to stanowisko, aby nie powtórzyła się sytuacja z Radosławem Sikorskim i fotelem szefa NATO. Informowano ponadto o wizycie Obamy w Dreźnie, krwawych wyborach w Iranie, rozmowach premiera Polski z premierem Włoch w sprawie polskiego kandydata na szefa europarlamentu, a także szansach Jolanty Kwaśniewskiej na prezydenturę.

Raport podaje, iż bardzo dużo miejsca w czerwcowych serwisach informacyjnych zajęła sprawa powodzi na południu Polski, w Czechach, Austrii i Niemczech. Serwisy pokazywały tragedie zwykłych ludzi, którym wielka woda zabierała dobytki ich życia. Pokazywano także polityków, którzy na miejscu tragedii zapewniali o pomocy dla powodzian. Reporterzy serwisów informacyjnych byli na miejscu wydarzeń. W pamięć, ze względu na swą nieudolność, mógł zapaść odcinek „Wiadomości”, który posiadał dwóch prowadzących. Ze studia widzów witała piękna Małgorzata Wyszyńska, natomiast z miejsca tragedii – oddany Piotr Kraśko. Pomylił się ten, kto myślał, że poświęcający się reporter skomentuje sprawę, opowie o tym, co widział i odda głos do studia. Nic bardziej mylnego. Reporter był niejako dla nas drugim prowadzącym, który przekazywał głos kolejnym reporterom informujących o sytuacji powodziowej na południu Polski. Tego typu zabieg nie był trafiony. „Wiadomości” stały się telewizyjną matrioszką, która zaciemniała obraz dziennikarskiej informacji oraz dezorientowała widza.

Znaczną cześć medialnych informacji stanowią w czerwcu tematy społeczno-obyczajowe. Dużo miejsca poświęcono kwestiom rodzinnym, wychowawczym. Często przewijał się temat rodzinnych domów dziecka, dzieci umieszczanych w domach dziecka. Ponadto zdawano relację z parady równości, obchodzono Dzień Dziecka, Dzień Ojca oraz Światowy Dzień Dawców Krwi. Wzruszano historią Swietłany, zachęcano do pomocy chorym dzieciom, a wraz z sześcioletnią Olą szukano jej zaginionej mamy. Pamiętano także o rocznicy śmierci Agaty Mróz, zapoznawano z działalnością fundacji jej imienia stworzonej przez męża siatkarki.

Dziennikarze podejmowali także tematy związane z ekonomią i gospodarką. Zainteresowano się wstępną akceptacją Brukseli w sprawie restrukturyzacji Stoczni Gdańskiej. Informowano o ruszeniu prac nad Gazociągiem Północnym, tragicznym stanie finansów Kalifornii, katarskim inwestorze w polskiej stoczni oraz podpisaniu umowy w sprawie dostawy płynnego gazu miedzy Polską a Katarem. Dziennikarze informowali także o kwestiach związanych z budżetem Polski.