eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Bankructwa firm w Polsce I-VI 2009

Bankructwa firm w Polsce I-VI 2009

2009-07-02 12:47

Przeczytaj także: Upadłości firm w Polsce I-III 2009


Każdy działa na własną rękę

W czasach niezłej koniunktury firmy powiązane kapitałowo czy właścicielsko mogą liczyć na siebie w sytuacji, gdy jedna z nich potrzebuje wsparcia. Jak zauważają eksperci obecnie ta zasada nie obowiązuje, dopuszcza się upadłość tej części biznesu, który generuje straty. Sytuacja zmusza właścicieli do skupienia się jedynie na rentownej działalności – i im szybciej sobie to uświadamiają, tym większe mają szanse na powodzenie. Jak mówi Tomasz Starus: „Wszyscy sobie teraz przypominamy coś, o czym dawno zapomnieliśmy: podział majątku w ramach grupy jest celowy i ma chronić jego główną substancję, kosztem dopuszczenia upadłości generujących straty przedsięwzięć. Ostatnimi laty rozumiane to było na opak: zdrowe spółki wspierały te, które nie radziły sobie same. Teraz biznes wraca do podstaw – skupia się na efektywności i przynoszeniu zysku, a nie na mirażu stanu posiadania.”

Społeczne skutki upadłości

Upadłość opisywanych firm pociągnęła za sobą utratę co najmniej 24 tysięcy miejsc pracy (w oparciu o dane o zatrudnieniu ze 160 (z 290) opisywanych przedsiębiorstw). Nie jest to może liczba szokująca w porównaniu do skali zwolnień grupowych (mówi się m.in. o 300 tysiącach osób w br.), ale… wg Euler Hermes rzeczywista skala jest zapewne większa, może nawet dwukrotnie – dane o zatrudnieniu nie są bowiem tak często aktualizowane czy nawet uwzględniane jak inne dane finansowe w bazach informacji gospodarczych czy danych sądowych.

Eksperci zauważają, iż trzeba zdać sobie sprawę, że grupa kilkudziesięciu tysięcy osób nie otrzymywała zazwyczaj części lub całego wynagrodzenia przez dłuższy czas. Ich zaległe świadczenia są zazwyczaj pokrywane dopiero z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Tymczasem zwalniani w ramach zwolnień grupowych są w stosunkowo lepszej sytuacji, zwłaszcza w przypadku dużych przedsiębiorstw, gdzie otrzymać mogą wynegocjowane odprawy.

Kolejnym skutkiem upadłości większych niż dotychczas zakładów, będących głównym pracodawcą w danym regionie, jest powracanie problemu strukturalnego bezrobocia. W sposób mało spektakularny pociąga to za sobą problemy lokalnych firm usługowych i handlowych. W ten sposób powiększa się liczba osób, które dotyka upadłość, zwłaszcza dużych przedsiębiorstw.

Liczba upadłości rosła w 14 na 16 województw

fot. mat. prasowe

Upadłości po II kwartałach 2009 r. w podziale na województwa

Upadłości po II kwartałach 2009 r. w podziale na województwa

W pierwszym półroczu 2009 roku najwięcej bankructw dotyczyło firm zarejestrowanych na terenie województw: mazowieckiego (60), śląskiego (37) oraz dolnośląskiego (30). Wśród województw, gdzie odnotowano najmniej upadłości, znajdują się: podlaskie oraz świętokrzyskie (4).

Najwięcej upadłości jest jak zawsze w województwie mazowieckim. Działa tutaj najwięcej przedsiębiorstw, ale także dużo jest siedzib rejestrowych dla działalności prowadzonej de facto w innych regionach kraju. Z tego powodu reprezentowana w nim jest każda branża, dlatego wzrost upadłości w którejkolwiek z branż zbiera pokłosie na Mazowszu. Nie wzrasta natomiast jak na razie liczba upadłości na Śląsku. Co prawda jedną z najczęściej występujących w zestawieniu branż jest przetwórstwo metali i produkcja różnego rodzaju konstrukcji oraz elementów metalowych, ale… wbrew stereotypom, takie firmy działają – a obecnie niestety nierzadko upadają nie tylko na Śląsku, ale także licznie np. na Dolnym Śląsku, w Małopolsce czy na Podkarpaciu.

oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: