eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Bankructwa firm w Polsce I-VI 2009

Bankructwa firm w Polsce I-VI 2009

2009-07-02 12:47

Bankructwa firm w Polsce I-VI 2009

Liczba upadłości w poszczególnych miesiącach po II kwartałach 2009 © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (4)

Grupa Euler Hermes, specjalizująca się w zakresie ubezpieczeń transakcji handlowych, przygotowała raport analizujący liczbę upadłości w Polsce - wyniki po dwóch kwartałach 2009 roku.

Przeczytaj także: Upadłości firm w Polsce I-III 2009

Przyspieszenie tendencji wzrostowej liczby upadłości

W pierwszym półroczu 2009 roku w Polsce zanotowano, wg zebranych przez Euler Hermes danych, 290 upadłości (podczas gdy w I połowie 2008 roku zanotowano 195 upadłości). Ich liczba wzrosła więc blisko o połowę (49%), podczas gdy po pierwszym kwartale wzrost ten szacowany był jeszcze na poziomie kilkunastu procent.

fot. mat. prasowe

Liczba upadłości w poszczególnych miesiącach po II kwartałach 2009

Liczba upadłości w poszczególnych miesiącach po II kwartałach 2009






Tomasz Starus, główny analityk i dyrektor Działu Oceny Ryzyka w Euler Hermes ocenia: "Zamykanie sprawozdań finansowych przedsiębiorstw w I kwartale skłaniało władze wielu z nich do zgłoszenia wniosku o upadłość, w sytuacji gdy zobowiązania spółki były znaczne a sytuacja nie rokowała nadziei poprawy. Duża część z tych wniosków była rozpatrywana w II kwartale, pojawiły się ponadto kolejne okoliczności."

Tendencja ta utrzyma się

Jak podaje Tomasz Starus: „W kolejnych miesiącach nie spodziewamy się zmniejszenia liczby upadłości – spadł eksport oraz krajowy popyt inwestycyjny; niepewny jest kierunek, w jakim podąży popyt konsumpcyjny. Słaby złoty nie jest wystarczającym bodźcem do pobudzenia eksportu: pomaga w jakimś stopniu konkurować, ale mimo wszystko nie wygeneruje dodatkowego popytu na polskie towary.” Co więcej – największy udział w eksporcie poza żywnością mają towary przetworzone: wyroby elektromaszynowe, RTV, AGD itp. W ich produkcji wykorzystywany jest duży udział komponentów importowanych, tak więc słaby złoty podnosi koszty ich produkcji. Nawet takie dziedziny jak szycie odzieży czy wyrób obuwia – opierające się na powszechnie dostępnych komponentach, są w dużej mierze oparte na imporcie tkanin i innych artykułów sprowadzanych z Włoch czy Niemiec. Nie ma co więc liczyć na impuls popytu eksportowego w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Popyt wewnętrzny zaś w najlepszym wypadku nie będzie gwałtownie spadał. Jego ożywienie w sytuacji zagrożenia bezrobociem, a nawet spodziewanej w drugiej połowie roku kolejnej fali zwolnień, jest mało prawdopodobne.

Przełom: skala działalności nie chroni już tak skutecznie jak niegdyś przed upadłością

To jest chyba jedna z najbardziej charakterystycznych cech obecnego półrocza – duże firmy tracą „grunt pod nogami” zdecydowanie szybciej, niż w latach ubiegłych. Jak mówi Tomasz Starus: „Fakt, iż nie ma żadnego tabu, nie ma obecnie firmy zbyt dużej by upaść jest dla mnie bardziej wymowny niż masowość upadłości.

Takich bankructw w latach minionych było niewiele, teraz co i rusz napływają informacje o kłopotach największych firm odzieżowych, maszynowych, meblarskich i innych. Są to też zazwyczaj spółki publiczne, tak wiec ich kłopoty są dodatkowo nagłośnione i wstrząsające dla rynku. Z czego to wynika? Zdaniem Euler Hermes po pierwsze ich model działalności zakłada wsparcie ze strony finansowania zewnętrznego. W minionych latach było ono stosunkowo łatwo dostępne, korzystano więc z niego na dużą skalę. Nikt nie spodziewał się sytuacji, w której nie będzie chętnych do objęcia kolejnej transzy udziałów czy skredytowania działalności firmy posiadającej znaną markę, renomę i udział w rynku. Co więcej – obecnie duża część ich zobowiązań ma charakter krótkoterminowy, a wobec spadku obrotów firmy mają kłopoty ze zdobyciem środków na ich pokrycie. Dodatkowym obciążeniem jest zazwyczaj kwestia opcji walutowych, zamienionych na nieplanowane przecież kredyty, nie przynoszące też firmom w zamian żadnych korzyści inwestycyjnych. Oprócz problemów z bieżącą płynnością, duże firmy mają mniejszą zdolność do szybkich zmian, a czasami nie są one możliwe z powodu zobowiązań i skali działalności. Jest to więc chwila gorzkiego tryumfu niedocenianych dotąd firm z sektora MSP: rozwijających się głównie dzięki akumulacji własnego kapitału, nie obciążonych zobowiązaniami, bardziej też elastycznych w swojej działalności.

 

1 2 ... 4

następna

oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: