eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Ferie zimowe 2023: głównie Egipt, polskie góry prawie w cenie Alp

Ferie zimowe 2023: głównie Egipt, polskie góry prawie w cenie Alp

2023-01-02 00:23

Ferie zimowe 2023: głównie Egipt, polskie góry prawie w cenie Alp

Na ferie zimowe najchętniej do Egiptu © pixabay.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (2)

Nadchodzące ferie zimowe 2023 to kolejna okazja do ucieczki od codziennego zgiełku i zobowiązań. Z analizy przeprowadzonej przez Travelplanet.pl wynika, że w tym sezonie najchętniej wybieranym przez Polaków kierunkiem odpoczynku będzie Egipt, co nie oznacza jednak, że wśród wyjeżdżających zabrakło miłośników szaleństwa na białym puchu. Oto kluczowe wnioski, do których prowadzi przegląd tegorocznych, zimowych wyborów polskich turystów.

Przeczytaj także: Ferie zimowe 2022: ile kosztują skipass, nocleg i wyżywienie?

Z tego tekstu dowiesz się m.in.:


  • Ile kosztują ferie zimowe 2023 w topowych destynacjach wybieranych przez Polaków?
  • Gdzie można spędzić najtańsze zagraniczne ferie z biurem podróży?
  • Ile trzeba zapłacić za szusowanie po alpejskich stokach?
  • Jak na tym tle prezentują się ceny w polskich górach?

Poza Egiptem, za wyloty do którego klienci płacą średnio niecałe 3300 zł od osoby, kolejne najpopularniejsze feryjne kierunki to Cypr (niecałe 1600 zł), Wyspy Kanaryjskie (blisko 3800 zł) i Malta (nieco ponad 1600 zł). Do każdego z tych krajów poleci po ok 9 proc. klientów.

fot. mat. prasowe

Ferie zimowe 2023 - ceny

Za ferie w Egipcie klienci płacą średnio niecałe 3300 zł


Najtańsze zagraniczne ferie zimowe 2023 z biurem podróży można spędzić na Malcie


Oferty przelotu i tygodniowego pobytu w hotelu 4* (bez wyżywienia) zaczynają się od niecałych 700 zł za osobę.
Jak jednak mówi prezes Travelplanet.pl, Radosław Damasiewicz:
Najchętniej wybieranym przez klientów biur podróży standardzie (hotel co najmniej 4* i wyżywienie najlepiej all inclusive) ta cena wciąż jest atrakcyjna – już od ok. 1300 zł. Takie oferty można znaleźć na Malcie, w Turcji i na Cyprze.

Narciarze i snowboardziści, którzy zdecydowali się na ferie zimowe 2023 z biurami podróży, wybierają przede wszystkim stoki włoskie (6 proc.) i austriackie (3,5 proc.). Za pobyty z własnym dojazdem płacą średnio odpowiednio ok 2400 zł i niecałe 1500 zł od osoby.

Ale o ile rezerwujący wyloty do ciepłych krajów zwykle robią to ze sporym wyprzedzeniem, to narciarze czekają niemal do ostatniej chwili, obserwując warunki śniegowe w wybranych przez siebie stacjach narciarskich. W tym sezonie organizatorzy wypoczynku nie wprowadzili bowiem tzw. gwarancji śniegu, a tylko niektórzy oferują możliwość bezkosztowego odwołania wyjazdu na 3 tygodnie przed rozpoczęciem zimowych wakacji.

Jaką kwotę trzeba dziś zainwestować w ferie zimowe?


Wszystko zależy od terminu, w którym w danym województwie one wypadają. Mieszkańcy Lubelskiego, Łódzkiego, Podkarpackiego, Pomorskiego, Śląskiego, Podlaskiego i Warmińsko – Mazurskiego spędzą je w Alpach taniej niż ci z pozostałych regionów Polski. Rozpoczynają bowiem ferie jeszcze w styczniu, gdy w Alpach obowiązuje tzw. niski sezon. W poprzednich latach oznaczało to spore benefity: znacznie niższe ceny pobytów, niższe ceny skipassów bądź wręcz karnety w cenie pobytu.

Po dwóch chudych sezonach w Alpach (w zimie 2020/2021 zamknięto wszystkie stacje narciarskie z wyjątkiem Szwajcarii, w sezonie zimowym 2021/2022 obowiązywały jeszcze covidowe restrykcje, sezon rozpoczynał się z mocnymi opóźnieniami i alpejskie stoki często świeciły pustkami), obecnie wybierający się na narty w styczniu mogą liczyć na pobyty tańsze o ok 300 – 400 zł od osoby niż w lutym i nieco tańsze skipassy niż w wysokim sezonie (o ok 30 euro), ale nie w każdym ośrodku narciarskim.

Ile za alpejskie szusowanie


Z oferty Travelplanet.pl wynika, że najtańsze narciarskie wakacje w Alpach od początku lutego można spędzić we włoskim San Martino di Castrozza, austriackim Zillertalu, Val di Sole, Val di Fiemme, Livigno czy francuskim Superdevoluy. To duże regiony, oferujące po 200 - 300 km nartostrad. Za sam tygodniowy pobyt trzeba wydać ok 1200 - 1300 zł od osoby a do tego za 6-dniowy skipass ok. 250 euro (Livigno) do 320 euro (Val di Sole, Zillertal) od osoby.

Są to jednak nieliczne propozycje. Dopiero gdy na lutowy pobyt w Alpach przeznaczymy przynajmniej 1600 zł na osobę, mamy znacznie większy wybór.

Co więcej, za te pieniądze można rozglądać się za pobytem ze śniadaniami i obiadokolacjami w cenie – w serwisie Travelplanet.pl znajdziemy je we włoskim Andalo – Paganella, Bomio, austriackim Mallnitz – Ankogel (plus lodowiec Moelltaller) regionie Schladming – Dachstein, Zell am See – Kaprun.

Jednak większość ofert z wyżywieniem w alpejskich ośrodkach to wydatek od 1900 – 2100 zł na osobę.

W polskich górach ceny ofert wypoczynku doganiają te w Alpach


Tydzień z wyżywieniem HB to koszt od 1000 – 1200 zł (Świeradów Zdrój, Zakopane, Białka Tatrzańska, Lądek Zdrój) plus ok 120 – 170 zł za dzienny karnet narciarski, ale pobliskie ośrodki narciarskie oferują po kilka – kilkanaście km nartostrad. Jednak większość ofert tygodniowych pobytów z wyżywieniem HB w obiektach przy stokach narciarskich to wydatek rzędu przynajmniej 1600 – 1700 zł.
W wypadku wyjazdów w Alpy do kosztów pobytu również trzeba doliczyć skipassy, za ok 300 – 350 euro od osoby (6 dni szusowania). Karnety w alpejskich ośrodkach zdrożały w porównaniu do lat poprzednich o kilka – kilkanaście procent. Zniknęły jednak oferty free ski w niskich sezonach (grudzień do świąt Bożego Narodzenia, styczeń i od drugiej połowy marca do końca sezonu) jakie narciarze znali z lat poprzednich – dodaje Jarosław Kałucki, ekspert narciarski Travelplanet.pl.

W tym sezonie oferty free ski to z reguły tylko ciut tańszy karnet przy rezerwacji pobytu w biurze podróży. Warto też, zawczasu, kupić go przez stronę internetową. Wiele ośrodków daje wówczas kilku a nawet kilkunastoprocentowe zniżki. Wiele resortów wprowadziło bowiem dynamiczne ceny karnetów. Najdroższe są te kupowane w kasie przy stoku. Tańsza wersja to właśnie zakup przez internet.
Tak jak od wielu lat, narciarze na zimowe szaleństwo wybierają chętniej Włochy niż Austrię. To o tyle ciekawe, że muszą pokonać dodatkowe kilkaset km, co przy obecnych cenach paliwa (ponad 8 zł przy cenie polskiego ok 6.60 zł) i autostrad we Włoszech (każde przejechane 100 km to koszt ok. 8 euro, w Austrii 10-dniowa winieta w 2023 roku będzie kosztować tyle samo co obecnie, czyli niecałe 10 euro). Być może jednak nad kalkulacjami górę bierze sentyment do włoskich stoków, słońca i beztroskiej atmosfery – podsumowuje Jarosław Kałucki, ekspert narciarski Travelplanet.pl.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: