Jak zarobić duże pieniądze w swojej firmie

Przeczytaj także: Jak zostać CEO?

Buchalter to nie skąpiradło. Buchalter nie chce kupować taniej za wszelką cenę. Nie zanudza wszystkich dookoła nastawaniem na obniżkę cen. Wykorzystuje jednak fakt, że większość dostawców sprzedaje zgodnie z ceną, a nie zgodnie z wartością. Wie zatem, że większość z miejsca obniży cenę, jeśli tylko zadać im proste pytanie: "Taniej nie będzie?". Buchalter dzwoni do firm wystawiających karty kredytowe i pyta o roczne opłaty, a potem prosi o anulowanie kar za zwłokę. I często kary bywają anulowane.

Wynagradzaj buchaltera,
według oszczędności,
jakich udało mu się dokonać.
Buchalter na etacie
uczula pozostałych pracowników
na problem trwonienia pieniędzy.
A kiedy każdy sprzedaje
i każdy oszczędza,
firma odnosi sukces.

Oszczędzaj na spinaczach - ale na klientów nie żałuj pieniędzy

Spinacze kosztują. Podnieść spinacz z podłogi to jak podnieść pieniądze. Wyrzucić spinacz to jak wyrzucić pieniądze. Bądź roztropny i oszczędny, wyłączaj ogrzewanie, klimatyzację, wodę, światło, ksero, drukarkę, czajnik elektryczny. Jest mnóstwo okazji do zaoszczędzenia. Do tych okazji nie należą jednak wydatki na zdobywanie i utrzymanie klientów. Prawie zawsze, nawet w trudnej sytuacji finansowej, lepiej zachować na tym samym poziomie, a nawet zwiększać inwestycje, które sprzyjają zdobywaniu i utrzymaniu klientów, niż te wydatki obcinać. Właściciele dobrze prosperujących małych firm nigdy nie oszczędzają na kliencie, podczas gdy dla wielkich korporacji, zwłaszcza tych notowanych na giełdzie, typowe jest cięcie wydatków na marketing i sprzedaż.

Niewielka firma PR przygotowywała kilka projektów dla ogromnej korporacji. W tym samym czasie doszło do dwóch niezależnych incydentów:
1. w piątek wczesnym rankiem zadzwonił do firmy PR zdenerwowany CEO ich ogromnego klienta, prosząc o pomoc przy napisaniu przemówienia na sobotni wieczór;
2. jeden z klientów tej ogromnej korporacji rozpaczliwie starał się załatwić weekendową dostawę bardzo mu potrzebnego produktu.

Ad 1. CEO wielkiej korporacji w piątek był w podróży, ale w sobotę rano miał wpaść na chwilę do biura, po południu - na chwilę do domu, a wieczorem miał się znaleźć w hotelu dwa tysiące kilometrów od domu.

Ad 2. Wielka korporacja przeżywała akurat czas bezwzględnego cięcia kosztów - cięła koszty obsługi klienta i wszystkie inne.