eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › 8 zastosowań Big Data, które cię zaskoczą

8 zastosowań Big Data, które cię zaskoczą

2016-04-05 10:35

Przeczytaj także: Big Data: inwigilacja i coś jeszcze


– W Big Data marketingu strategia rozszerzania wąskiego targetu poprzez wyszukiwanie podobnych grup użytkowników, z powodzeniem zastosowana (pewnie nieświadomie) przez Troya Cartera, ma swoją fachową nazwę. To look alike modeling albo clone modeling. Bazując na profilu zachowań (zwanym również profilem behawioralnym) naszego najlepszego klienta, firma wykorzystująca Big Data może taki profil „sklonować” i wyszukać wśród pozostałych internautów takich, którzy temu profilowi będą najbliżsi – wyjaśnia Piotr Prajsnar.

6) Obama, Prezydent wybrany dzięki Big Data


Wiele wskazuje na to, że to właśnie Big Data okazało się asem wyciągniętym z rękawa przez sztab Baracka Obamy, podczas wyścigu o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych w 2012 roku. Kampania prezydencka w USA to jedna z największych, najbardziej emocjonujących oraz wyczerpujących gonitw po głosy na całym świecie. Zrozumienie specyfiki i preferencji ludności w każdym ze stanów i każdym z odwiedzanych miast oraz miasteczek, przekracza możliwości zwykłego człowieka.
– Dlatego nic dziwnego, że politycy – w tym obecny prezydent USA, Barack Obama – często sięgają po rozwiązania z zakresu machine learning oraz analityków Big Data, którzy odgrywają rolę „górników” (data miners) czy „żniwiarzy” danych (data harvesters). Ich celem jest pozyskiwanie informacji o zachowaniach i preferencjach wyborców w konkretnych miastach i stanach, a następnie doszukiwanie się korelacji między poszczególnymi elementami. To tytaniczna praca – każdej nocy badacze danych ze sztabu Obamy testowali blisko 66 tysięcy symulacji scenariuszy kampanii politycznej, szukając takiej korelacji danych, która zapewni najbardziej optymalny scenariusz, a następnie prezentowali je politycznym doradcom obecnego prezydenta USA – mówi Piotr Prajsnar.

Sasha Issenberg, amerykański dziennikarz śledzący kampanię Obamy, w artykule „A More Perfect Union: How President Obama’s Campaign Used Big Data to Rally Individual Voters” w przekonujący sposób dowodził, że sztab obecnego prezydenta USA korzystał z Big Data nie tylko po to, aby przewidywać zachowania wyborców (predictive modeling), lecz również po to, by na nie wpływać oraz je zmieniać. Hasło wyborcze Obamy z „Yes, we can” równie dobrze mogłoby brzmieć: „Yes, we scan”. Analitycy Obamy „przeskanowali” bowiem bazy wyborców z chirurgiczną precyzją. Po mistrzowsku zarządzali Internetowymi ruchami wyborców, przekierowując ich na strony na Facebooku (33 mln lajków) czy kanał YouTube (240 tys. subskrybentów i 246 mln odsłon), a także stosując polityczny audience targeting na Amazonie.

Jakby tego było mało założyli jeszcze stronę mybarackobama.com, funkcjonującą na zasadach sieci społecznościowej, skupiającej głównie młodych sympatyków Obamy i spełniającej funkcję potencjalnej bazy wolontariuszy kampanii. W ostatnich dniach przed wyborami Obamie udało się pozyskać blisko 700 tys. takich wolontariuszy. Według Issenberga Big Data zgromadzona przez sztab Baracka Obamy była aż dziesięciokrotnie większa niż ta zebrana przez konkurencyjnego kandydata, Mitta Romneya. W 2012 roku obamowscy „ludzie od Big Data” zgromadzili aż 5 razy więcej danych niż w wyborach w 2008 roku. Obama, najprawdopodobniej jako pierwszy polityk na świecie, przeprowadził marketing z użyciem danych zakrojony na tak gigantyczną skalę. Być może to właśnie on jest pierwszym prezydentem Big Data.

7) Wunderwaffe na komary


Big Data najskuteczniejszym środkiem komarobójczym? Tak, to nie pomyłka. aWhere Inc. postanowiło przeanalizować dane płynące z satelitów (oddalonych wprawdzie o blisko 35,5 tysiąca km, ale podających dane z dokładnością nawet do pół metra) oraz innych urządzeń, zainstalowane do badania: wilgotności powietrza, temperatury, stopnia nasłonecznienia, głębokości i poziomu wód gruntowych etc. Wszystko po to, by móc z wysoką precyzją określić miejsca, które są (lub staną się) wylęgarniami komarów, bądź ich największymi skupiskami, a następnie zrzucić na te obszary pestycydy i inne środki owadobójcze. Dzięki Big Data nie trzeba przeprowadzać już nalotów dywanowych na przypadkowe miejsca, w których może nie bzykać nawet jeden komar. Big Data umożliwia precyzyjny atak, prosto w target. Dzięki temu możemy w końcu uporać się z insektami, które są jednymi z największych roznosicieli chorób trapiących ludzkość.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: