Jak nazwać pensjonat?

Przeczytaj także: Nazwa produktu a marketing międzynarodowy

I jeszcze dwie ważne rzeczy. Po pierwsze: starajmy się unikać nazw, które mogą być dwuznaczne, jak na przykład „Landrynka”, „Piekiełko” czy „Rozkosz”. Po drugie: nie składajmy poprzez nazwę obietnic bez pokrycia. Czyli np. pensjonat „Spokojny sen” (położony obok ruchliwej drogi) z założenia nie może spełnić obietnicy danej potencjalnemu klientowi. Reklamacje gości, którzy przyjadą w takie miejsce, kierując się nazwą i opisem w Internecie, w którym zapomniano dodać rzecz najważniejszą dotyczącą lokalizacji, będą uzasadnione. Podobnie jak gości „Pensjonatu pod Giewontem” – położonego dobrych kilka kilometrów za Zakopanem i bez widoku na szczyt, czy „Tajemniczy ogród”, w którym jest wszystko oprócz … ogrodu.

Nazwa pensjonatu powinna pojawić się nie tylko na szyldzie, ale na wszystkich materiałach, jakie wykorzystujesz w swojej pracy. A więc na wizytówkach, ręcznikach, pościeli, obrusach i wszystkich innych akcesoriach dostępnych w pensjonacie.
Pamiątki opakowane w papier z logo pensjonatu będą spełniały jeszcze jedną ważną funkcję. Pamiętaj, reklamy nigdy za wiele! Obdarowana osoba, jeśli to dla kogoś był prezent, może być Twoim potencjalnym przyszłym klientem.

Czy powinieneś zmieniać nazwę, jeśli pensjonat nazywa się Twoim imieniem? Jeśli od lat prowadzisz punkt w tym miejscu, masz stałych klientów, którzy regularnie korzystają z usług pensjonatu, to oczywiście nie. Jeśli jednak masz plany rozwojowe, chcesz otworzyć drugi pensjonat w innym miejscu w Polsce, to już stawiamy znak zapytania.

Istnieje wiele metod na tzw. rebranding, czyli zmianę nazwy produktu. Wszystko zależy od znajomości marki przez Twoich klientów. Jeśli jest duża i działa, czyli masz wielu klientów i jesteś zadowolony z zysków, z pewnością nie ma sensu wprowadzać czegoś nowego. Jeśli natomiast nazwa jest powszechna i mało rozpoznawalna, a zyski na poziomie średnio Ciebie satysfakcjonującym, trzeba się zastanowić nad gruntownymi zmianami.