eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPolska › Tydzień 27/2005 (04.07-10.07.2005)

Tydzień 27/2005 (04.07-10.07.2005)

2005-07-11 11:11

Przeczytaj także: Tydzień 26/2005 (27.06-03.07.2005)

  • Sejm dyskutował na temat sprawozdania rządu o ubiegłorocznym budżecie. Rząd uzyskał absolutorium. Warto przypomnieć kilka danych charakteryzujących gospodarkę roku ubiegłego. Wzrost gospodarczy wyraźnie przekroczył 5%. Deficyt budżetowy był na poziomie 4,7% PKB (wyniósł 41,4 mld zł, czyli o 3,9 mld zł mniej , niż planowano). Zahamowano wzrost relacji długu publicznego do PKB na poziomie 50,2%, lecz obsługa tego długu kosztuje nas obecnie 22 mld zł. Zwrócono jednak uwagę na to, że wydatki publiczne wynoszą dziś 45% PKB.
  • Polski Parlament zdecydował, że osoby rozpoczynające działalność gospodarczą przez pierwsze dwa lata będą płacić składkę na ubezpieczenie społeczne w wysokości 30% minimalnego wynagrodzenia.
  • W ostatnich latach ponieśliśmy kilka prestiżowych porażek przy ubieganiu się o inwestycje zagraniczne. Polskim problemem jest konieczność podniesienia jakości ofert składanych inwestorom. Oferowane dziś działki nie mają wysokiego standardu. Inwestor oczekuje propozycji działek w sąsiedztwie międzynarodowych tras komunikacyjnych, a przy tym uzbrojonych, z uregulowanym statusem prawnym. Według PAIiIZ tylko co trzecia działka wielkości ponad 100 ha spełnia te wymagania.
  • Inwestorzy zagraniczni kontrolujący największe polskie banki za akcje zapłacili ponad 7 mld USD, a w postaci dywidendy odzyskali już 1,7 mld USD. Prócz tego zyskali przez wzrost wartości akcji banków. Liderem jest UniCredito Italiano, który wszedł w posiadanie akcji Pekao za 1,2 mld USD, w formie dywidend otrzymał 0,58 mld USD, a przez wzrost wartości akcji "zarobił" 2,5 mld USD.
  • Po zapoznaniu się z treścią wystąpień byłych członków zarządu PZU przed komisją śledczą Sejmu, kierownictwo Eureko zarzuciło im kłamstwo w kilku istotnych przypadkach.
  • Warunkowo podpisano ze Związkiem Przemysłowym Donbasu umowę o zbyciu udziałów Huty Częstochowa oraz 12 spółek zależnych.
  • Sejm przyjął ustawę o Prokuratorii Generalnej. Ta nowa instytucja ma chronić Skarb Państwa przed niekorzystnym dysponowaniem majątkiem państwowym.
  • PKN Orlen wdraża program oszczędnościowy, który do 2009 roku ma dać oszczędności ok. 0,6 mld zł.
  • Kompania Weglowa była już dokapitalizowana kwotą ok. 900 mln zł akcjami TPSA, które zostaly sprzedane. Teraz otrzyma gotówkę 200 mln zł, a następnie otrzyma akcje Ciechu i Węglokoksu. Obecna pomoc dla KW będzie również miała wartość 900 mln zł. Kompania Weglowa spłaca też zadłużenie z poprzednich lat, wartości ok. 4 mld zł.
  • Sejm przyjętą ustawą stworzył warunki dla przekształcenia wieczystego użytkowania w prawo własności. Dotyczy to nieruchomości zabudowanych mieszkaniami i garażami oraz nieruchomości rolnych.
  • Rząd w przygotowywanej "Krajowej Strategii Emerytalnej" zakłada zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn przy równoczesnym wydłużeniu aktywności zawodowej do 67 roku życia.
  • VW rozważa rozbudowę swojej firmy w Poznaniu i przeniesienie do niej produkcji samochodów specjalnych.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych


CHŁODNA LOGIKA W NASZYM KRAJU NIE ZAWSZE JEST W NAJWYŻSZEJ CENIE

Jedna z ważnych osób w moim bliskim otoczeniu zawodowym widząc mnie przy licznych i czasochłonnych obowiązkach służbowych zdziwiła się, że poza pracą znajduję jeszcze czas na pisanie (co w naszym środowisku nazywa się publikowaniem). Gdy powiedziałem jej, że piszę z przyjemnością, chyba nie do końca mi uwierzyła. Wam mogę nawet powiedzieć, że nie tylko lubię to robić i że pisanie jest moim lekarstwem na zmęczenie i na trudy każdego dnia. To moja metoda na oderwanie się i odpoczynek od codziennego, rozedrganego życia, pełnego napięć i stresów. To mój sposób na schłodzenie umysłu niekiedy zbyt rozgrzanego bieżącymi wydarzeniami, sposób na powrót do chłodnej oceny faktów, mechanizmów i nowych możliwości. Chłodzę swój umysł chociaż wieloletnie doświadczenie uczy mnie, że gdy w normalnym życiu zderza się chłodna logika z emocjami, to nie zawsze zwycięża ta pierwsza...

Mamy okres urlopów i wakacji, jest koniec roku akademickiego. Moi współpracownicy uznali, że będzie korzystnie, jeśli będę brał udział w ogłaszaniu wyników egzaminów dyplomowych i zaproponowali mi, abym naszym świeżo upieczonym magistrom składał w imieniu Uczelni gratulacje. To jakże miłe zadanie skłoniło mnie ostatnio do kilku refleksji... Widząc ludzi młodych, radosnych, pełnych entuzjazmu i wiary w swoje możliwości zdałem sobie sprawę, że wkrótce wejdą oni w nowe życie, życie ostrej, coraz bardziej bezkompromisowej, a czasami nawet dzikiej konkurencji, w której rywalizują prawie wszyscy ze wszystkimi... że wejdą w codzienne życie, przy którym uczelniane stresy związane z zaliczeniami i egzaminami to kaszka z mlekiem... Jak im się powiedzie? Spoglądając na ich zadowolone i odprężone twarze zadawałem sobie pytania: czy osiągną sukces życiowy na który tak liczą i czy uda im się połączyć ten zawodowy sukces z sukcesem osobistym, czy są świadomi tego, że nie można w pełni cieszyć się sukcesem zawodowym bez udanego życia osobistego? Gratulując życzyłem im wykorzystania szans, jakie będą napotykać po drodze, ale czy będą umieli je dostrzec i wykorzystać, czy będą umieli stwarzać sobie okazje, w których ich atuty, a nawet talenty będą najbardziej widoczne?

Pytań rodzi się więcej...

Po jednym z takich spotkań zatrzymał mnie jeden z naszych absolwentów, którego zapamiętałem, bo bywał na moich wykładach. Zapytał bezceremonialnie dlaczego tak mocno się angażuję w studenckie sprawy. Nie byłem przygotowany na takie pytanie, więc uniknąłem odpowiedzi, bo jak wytłumaczyć młodemu, że w słusznym już wieku nie ma się czasu do stracenia, że dba się o to, by własne życie miało sens. To prawda, że w miarę przybywania lat czuje się upływający czas i większość z nas zastanawia się nad tym, co jest ważne w życiu. Mnie się wydaje, że ważne jest utrzymanie wewnętrznej równowagi, wewnętrzna harmonia, ale jak to przekazać młodym i czy to w pełni zrozumią, jeśli ja zaczęłem sobie zdawać z tego sprawę dopiero wtedy, gdy minęło półwiecze mojego życia?


Chciałbym, by moi studenci żyjąc w świecie, którego gospodarka jest oparta na wiedzy umieli pozyskiwać wiedzę wyróżniającą się aktualnością i zaawansowaniem i wspierali ją takim samym doświadczeniem, by rozumieli otaczający ich świat i mechanizmy nim rządzące. Jednak z drugiej strony mam wątpliwości, czy będą szczęśliwi, bo przecież znana to prawda, że ludzie z bardzo zaawansowaną wiedzą, zweryfikowaną wysokiej klasy doświadczeniem, a przy tym inteligentni, są na ogół złymi kompanami, bo widzą więcej, lepiej pojmują mechanizmy stojące za faktami, zjawiskami i procesami, a także potrafią trafniej przewidywać rozwój sytuacji i przewidywać skutki proponowanych działań. Tacy ludzie nierzadko są obiektem krytyki i działań odbierających im ochotę do efektywnej pracy. Dlatego marzy mi się, by w moim kraju było na takich wyjątkowych, młodych ludzi jak największe zapotrzebowanie, by tacy ludzie byli cenieni i wyróżniani. By młodzi widzieli, że my, decydenci tak myślimy i takich reguł przestrzegamy...

A teraz wróćmy do naszych baranów.

Światowe ceny na światowych rynkach surowców energetycznych, stali, metali kolorowych oraz kilku produktów rolnych zmieniają się dynamicznie i mają cykliczny charakter. Można je przewidzieć, tak jak można było się ich spodziewać, bo rósł popyt w Chinach, a gospodarka USA ożywiła się. Sytuacja jednak teraz zmienia się, czynniki wzrostowe przestają działać i ceny spadają. Ubiegłoroczny boom kończy się.

Wysokie ceny to wysokie, a w większości przypadków nadzwyczajne zyski. Nie są trwałe i po hossie zwykle przychodzi bessa. W tym miejscu warto zadać sobie pytanie: co robić z nadzwyczajnymi zyskami w czasie hossy? Ostrożni i mądrzy starają się mysleć o przyszłości i okres prosperity wykorzystują na modernizację, na podnoszenie na wyższy poziom swojej konkurencyjności. A u nas w Polsce? My mamy swoją koncepcję.

Polskie Huty po okresie kłopotów (dotacje państwowe uratowały je wtedy od upadku) przeszły pod sztandary hinduskiego koncernu Lakshmi Mittala. W roku ubiegłym szybko zapomniały o dawnych kłopotach i teraz, gdy spadają ceny stali domagają się podwyżek, indywidualnego udziału w ubiegłorocznym sukcesie. Nikt nie bierze pod uwagę prognoz, że w stosunku do ubiegłorocznych cen tegoroczne mają spaść nawet o 27%.

Polskie kopalnie węgla kamiennego kosztowały budżet astronomiczne kwoty. Dziś ceny węgla są o ok. 20% wyższe niż przed rokiem i o 40% wyższe niż przed dwoma laty. Już w roku ubiegłym kopalnie zaczęły zarabiać na siebie. Jednak już teraz widać koniec koniunktury, ceny węgla zaczynają spadać, a załogi górnicze zachowują się, jakby dobra passa miała być trwała. Płace rosną, bo górnicy konsumowanie każdej sprzyjającej sytuacji dla wzrostu swoich płac mają opanowane w stopniu doskonałym.

W ciągu czterech lat ceny miedzi wzrosły dwukrotnie. Szybko zapomniano o zapaści cenowej w 2001 roku. Teraz prasa podaje kolejne informacje o targach o podwyżki, których poziom wydaje się być pomysłem iście księżycowym.

Te pokazane wyżej, rzeczywiście nieziemskie pomysły są autorstwa załóg państwowych molochów, które na ogół nie liczą się z jutrem (w najgorszym wypadku lekkozbrojni robotnicy zmuszą każdy rząd do pomocy środkami z budżetu). I nie ma żadnego znaczenia, że w tym samym czasie realne płace w pozostałej części gospodarki wcale nie rosły...

oprac. : Henryk Kolka / Global Economy Global Economy

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: