eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Polscy pracownicy a przeklinanie w pracy

Polscy pracownicy a przeklinanie w pracy

2011-06-12 00:10

Przeczytaj także: Spóźnienie do pracy nie w stylu Polaka


A jak klną Polacy?

Jak pokazało badanie, ponad połowie (54%) z ponad 900 ankietowanych, zdarza się użyć nieparlamentarnego słowa w sytuacji stresowej. Jest to, najwyraźniej dość często wykorzystywana do rozładowania wewnętrznego napięcia metoda. Zgodnie z tym trendem, z większą ilością wulgaryzmów spotkamy się w takich miejscach pracy, w których stres pracownika jest większy. Czy są zatem określone zawody, w których klniemy bardziej niż w innych? Adam Jarczyński, uważa że nie. „Trudno oceniać kulturę biznesu jako taką gdyż klną tak szewcy, jak i wybitni dyplomaci, sami szewcy, hydraulicy i nauczyciele, osoby publiczne - często na wizji. Sprzedawca w sklepie mięsnym też "rzuci czasem mięsem" - wyjaśnia ekspert. Mimo wszystko, pewne zawody, zdaniem ekspertów Praca.pl, rzadziej obfitują w osoby, które nie potrafią znaleźć innej metody rozładowania napięcia. Osoby pracujące z dziećmi oraz pracownicy którzy w ramach obowiązków służbowych często kontaktują się z klientami bądź partnerami biznesowymi, muszą umieć powstrzymać się przed „łaciną”. Inna sprawa, że osoby te również często dają niecenzuralny wyraz swej frustracji po cichutku i kiedy nikogo nie ma w pobliżu.

Skoro zatem tylu Polaków klnie i to bez względu na to, czym się zajmują, to czy etykieta biznesu nie powinna dopuszczać przynajmniej tych tzw. „miękkich przekleństw”? „W żadnym wypadku nie jestem za tym by przeklinać. Nasz język jest na tyle bogaty i kwiecisty, by móc wyrażać się kulturalnie. Jeżeli już chcemy wypowiedzieć niecenzuralne słowo, wypowiedzmy je tylko w myślach – to pomaga. Niewybaczalne będzie natomiast posługiwanie się językiem wulgarnym wobec klientów. Nawet jeżeli na to zasłużą.” - wyjaśnia specjalista od etykiety w biznesie.

Co czwarty Polak trzyma nerwy na wodzy

fot. mat. prasowe

Czy przeklinasz w pracy?

Czy przeklinasz w pracy?

Nie jest z nami jednak tak źle w kwestii kultury słowa. Co czwarty Polak (26%) nigdy nie przeklina w pracy. Czy to możliwe, skoro tylko w 6 na 100 zakładów pracy nie słychać wulgaryzmów? „Mamy tendencję do tego, by nieco się wybielać, odpowiadając na pytania dotyczące nas samych. Zatem prawdopodobnie część z tych 26% badanych raz na czas „rzuci mięsem”, ale to dobry znak – oznacza bowiem, że mamy świadomość tego, że przeklinanie nie powinno być normą społeczną, że jest wyrazem braku kultury osobistej i choć niekiedy w stresujących sytuacjach większość ulży sobie brzydkim wyrazem, to nieco się tego wstydzimy.”- tłumaczy Michał Filipkiewicz. Co piąty Polak (20%) jest jednak tak przyzwyczajony do przeklinania, że nie zwraca na nie uwagi będąc w pracy. I choć badacze z Uniwersytetu East Anglia pod kierownictwem profesora Yehudy Barucha stwierdzili kilka lat temu, że przeklinanie w zespole pracowniczym podnosi morale i jednoczy zespół, to mimo wszystko zbytnie rozpasanie w tej materii sprawia, że wulgaryzmy stają się nie nośnikiem emocji pracownika, a zwykłym przerywnikiem w konwersacji. Taki zaś sposób komunikacji nie zjedna nam przyjaciół i nie sprawi, że będziemy postrzegani jako profesjonaliści.

poprzednia  

1 2

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: