eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPrzemysł › Piwa regionalne przyszłością branży

Piwa regionalne przyszłością branży

2010-11-26 10:53

Przeczytaj także: Producenci piwa liczą na lepszy sezon


Ekspansja piw niepasteryzowanych

Wielkie browary na całym świecie produkują przemysłowo setki milionów hektolitrów piwa rocznie, lecz systematycznie odnotowują spadek sprzedaży. W Europie w 2009 r. do klientów trafiło 561,5 mln hl, tzn. o 25 mln hl mniej w porównaniu z 2008 r. Tendencję zniżkową obserwujemy od ponad dwóch lat także na polskim rynku piwa. Została ona zintensyfikowana wzrostem akcyzy w ubiegłym roku oraz recesją gospodarczą, która zmniejsza popyt. W okresie kryzysu Polacy zmuszeni do oszczędności rezygnują z wielu dóbr konsumpcyjnych, w tym z zakupu piwa. Na korzyść browarów nie działają także podwyżki cen surowców, wynikające z słabych zbiorów jęczmienia i chmielu, a także wzrost ceny papieru i aluminium, używanych do wyrobu opakowań.

Najbardziej skutki dekoniunktury odczuwają producenci popularnych marek, produkowanych przemysłowo. Piwa regionalne, niepasteryzowane, niszowe odnotowują wzrosty sprzedaży, bowiem klienci poszukujący takich gatunków są mniej czuli na podwyżki - szukają konkretnego smaku i jakości, nie zwracając tak wielkiej uwagi na cenę. - Rynek piw regionalnych notuje każdego roku wzrosty o kilkadziesiąt procent. Browary regionalne stopniowo zwiększają swój udział w rynku. Z roku na rok następuje wzrost sprzedaży. Ponadto,
wiele mniejszych browarów planuje nowe inwestycje, zwiększa produkcję lub uruchamia zakłady, które były do tej pory zamknięte - mówi Monika Kidyba z firmy Alexandrite Group.

Czy piwa niszowe potrzebują reklamy?

Duże koncerny na marketing wydają ogromne kwoty, a prowadzone przez nie przedsięwzięcia mają najczęściej wymiar ogólnopolski. Przykładowo, Kampania Piwowarska uruchomiła narzędzie do zarządzania wydatkami marketingowymi Wallet, czy jeden z pierwszych w Polsce serwisów społecznościowych dla swoich pracowników o nazwie MalePiwo.net. Ponadto, marki maistreamowe reklamują się w telewizji (najdroższa forma reklamy), prasie, internecie czy na billboardach (outdoor). Często do tego typu promocji angażowane są znane osobistości świata filmu czy sportu, jak na przykład spoty reklamowe piwa Żywiec z udziałem Tomasza Adamka, polskiego boksera.

Natomiast podstawą marketingu małych browarów jest przede wszystkim produkt i tradycyjny sposób produkcji. To główne powody, dla których sprzedaż rośnie. Piwosze nie zniechęcają się wyższą ceną czy ograniczonym dostępem do tego typu wyrobów. Według ekspertów branży piwowarskiej Polacy obecnie mają dość produktów standaryzowanych, które zalewają rynek spożywczy.

Niektóre browary regionalne korzystają jednak z kosztowniejszych form reklamy. Dobrym przykładem jest piwo Łomża, które od 1997 r. eksportowane jest do Stanów Zjednoczonych. W 2005 r. po raz pierwszy na antenie regionalnej TVP-3 Białystok wyemitowano spot reklamowy tego produktu. Od tego czasu, telewizyjne reklamy piwa pojawiają się regularnie w telewizji, również ogólnopolskiej. Dodatkowo, kampanię telewizyjną wspiera promocja w prasie i na outdoorze. Dzięki tak obszernej obecności w mediach, konsumenci dowiadują się nie tylko o tym gatunku piwa, ale poszerzają swoją wiedzę, o zalety piw produkowanych w naturalny sposób.

Szansą dla małych browarów jest również tak zwany marketing wystawienniczy, czyli uczestnictwo we wszelkiego rodzaju konkursach i targach piwa oraz imprezach regionalnych, które pozwalają na zaprezentowanie firmy i jej produktów potencjalnym odbiorcom.

Nowy format gastronomiczny

Zainteresowanie polskich konsumentów naturalnie ważonym piwem wysokiej jakości wykorzystują także restauratorzy. Synonimem piwa niepasteryzowanego połączonego z gastronomią typu casual dining jest wrocławski Spiż, istniejący od 1992 r. Przez wiele lat nie miał w Polsce konkurencji. Do tej chwili powstało zaledwie 21 minibrowarów z restauracjami, w tym 6 należy do sieci Bierhalle. W Niemczech, gdzie kultura piwnej biesiady jest znacznie bardziej rozwinięta, działa około tysiąc podobnych lokali.

Sukces restauracji z minibrowarami oparty jest na wysokiej, stabilnej jakości, na którą składa się klasa produkowanego na miejscu piwa (warzą one rocznie maksymalnie do 5-10 tys. hektolitrów piwa, często nawet znacznie mniej), posiłki inspirowane kuchnią z różnych piwnych regionów oraz wyjątkowa atmosfera, wzorowana najczęściej na bawarskich dożynkach chmielowych, czyli Octoberfeście.

Często jednak przeszkodą w prowadzeniu takiego biznesu gastronomicznego nie jest więc brak popytu, ale wysokość inwestycji - uruchomienie minibrowaru z restauracją dla kilkuset gości kosztuje nawet 4 mln zł. Mimo to ten nowy format gastronomiczny zyskuje coraz większą popularność i w przeciwieństwie do konkurencji, okazał się odporny na kryzys. - Profit z działalności Bierhalle utrzymuje się na poziomie około 12 procent rocznie z tendencją wzrostową wraz z rozwojem sieci. W związku z dotychczasowym powodzeniem przedsięwzięcia, planujemy dalszy rozwój i do 2015 r. zamierzamy otwierać od 2 do 4 nowych lokali rocznie. Z obecną zaś ofertą walczymy konsekwentnie o nowych klientów. Dlatego mocną stroną Bierhalle jest nie tylko piwo, ale przede wszystkim smaczna i bardzo zróżnicowana kuchnia, dbająca również o potrzeby miłośników zdrowego odżywiania się- powiedział Jerzy Becz, członek zarządu i współwłaściciel spółki QLT Restaurant & Bar, do której należą restauracje Bierhalle.

poprzednia  

1 2

oprac. : Handel-Net.pl Handel-Net.pl

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: