eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaŚwiat › Tydzień 30/2008 (21-27.07.2008)

Tydzień 30/2008 (21-27.07.2008)

2008-07-26 22:55

Przeczytaj także: Tydzień 29/2008 (14-20.07.2008)

  • Według National Association of Realtors, w czerwcu sprzedaż domów w USA spadła o 2,6% do najniższego poziomu od 10 lat.
  • Według najnowszych raportów ceny detaliczne w USA wzrosły w czerwcu o 5% r/r. I będą rosły nadal, bo w tym samym miesiącu ceny produktów, którymi obracają między sobą firmy, wzrosły o 9,2 %. (to tzw. inflacja cen producentów). Prędzej czy później będzie to musiało przełożyć się na ceny w sklepach.
  • Do uczestnictwa w ostatnim szczycie ośmiu najbardziej rozwiniętych krajów świata G8 w japońskim mieście Toyako zaproszono przywódców - Australii, Brazylii, Chin, Indii, Indonezji, Korei Płd. i Meksyku. Przed spotkaniem N. Sarkozy zaproponował formalne poszerzenie G8 o Chiny. Propozycję odrzuciły Stany Zjednoczone.
  • Negocjacje w sprawie zniesienia barier w handlu międzynarodowym, które toczą się pomiędzy 152 krajami w ramach Światowej Organizacji Handlu, rozpoczęły się w listopadzie 2001 r. w stolicy Kataru - Dausze. Ich sukces dałby światu bodziec do szybszego rozwoju gospodarczego - dodatkowy strumień handlu po liberalizacji szacowany jest na co najmniej 100 mld euro rocznie. Kraje rozwijające się chcą zmniejszenia ceł na produkty rolne w krajach rozwiniętych i ograniczenia subsydiów do rolnictwa w USA, UE czy w Japonii, które w ten sposób sztucznie zwiększają konkurencyjność swoich towarów. Kraje rozwinięte oczekują większego dostępu do rynków krajów rozwijających się dla swoich towarów przemysłowych czy usług, m.in. bankowych.
  • W trakcie negocjacji w ramach WTO o liberalizacji światowego handlu Amerykanie zaoferowali obniżenie swoich subsydiów rolnych do 15 mld USD rocznie (obecnie sięgają one 48 mld USD). Kraje rozwijające się oczekują znacznego ograniczenia subsydiów i ceł na swoje towary rolne i uznały tę propozycję za niewystarczającą. Uważają, że rocznie nie powinny one przekraczać 12 mld USD.
  • Chiny przegrały przed WTO sprawę o poziom ceł na poziom ceł importowych na części samochodowe. Skargę do WTO złożyły USA, Unia Europejska i Kanada. Uznano, że utrzymując cła na części samochodowe w wysokości ceł na importowane samochody, Chiny zastosowały protekcjonistyczne praktyki, łamiąc zasady, do przestrzegania których zobowiązały się wstępując w 2001 r. do tej organizacji. Według obecnego prawa chińskiego, co najmniej 60% komponentów chińskich samochodów musi być produkowane w kraju - w przeciwnym razie stosowane są wysokie stawki celne. W 2007 roku sprzedaż samochodów w Chinach wzrosła o 22% r/r i wyniosła 8,8 mln pojazdów.
  • Stany Zjednoczone wprowadzają ustawę, która pomoże setkom tysięcy zadłużonych właścicieli domów utrzymać dach nad głową. Gwarancje finansowe otrzymają także zagrożeni dwaj potentaci na rynku kredytów hipotecznych - Fannie Mae i Freddie Mac. Ma to pomóc w ustabilizowaniu rozchwianego rynku kredytów hipotecznych. Kongres chce przeznaczyć aż 4 mld USD na dotacje dla lokalnych rządów. Dzięki dogodniejszym warunkom właściciele nieruchomości unikną procedury przymusowego zajęcia domu na poczet niespłaconych kredytów. Przewiduje się także znaczne ulgi podatkowe dla osób kupujących swoje pierwsze domy, by ożywić popyt na te nieruchomości, które już zostały wystawione na licytacje.
  • W drugim kwartale tego roku tego roku Ford zanotował 8,5 mld USD strat. Akcje spółki na giełdzie w Nowym Jorku straciły ponad 15%. Sprzedaż Fordów w Stanach Zjednoczonych spadła w maju o 15%. a w czerwcu blisko 30%. Główna przyczyną spadku są wysokie ceny benzyny oraz zastój gospodarczy. Zapowiedziano restrukturyzację koncernu w latach 2010-11. Zmiany mają dotyczyć uruchomienie produkcji nowych modeli samochodów i udoskonalenie wszystkich silników produkowanych przez koncern.
  • Argentyński rząd w 1991 r sprywatyzował dwie linie lotnicze Aerolineas Argentinas i jej spółkę-córkę Austral należące do Grupo Marsans. Teraz postanowił odkupić je od hiszpańskiej firmy, bo maja one duże straty i groziło to utrata połączeń między miastami kraju. Obaj przewoźnicy razem mają około 85% rynku lotniczego na trasach wewnątrz Argentyny.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

KOLEJNE STARCIE KOMISJI EUROPEJSKIEJ Z AMERYKAŃSKIM KONCERNEM

Jeszcze nie zapomnieliśmy kilkuletniej batalii giganta z Redmont z Komisją Europejską, która zakończyła się największą karą finansową, za łamanie unijnego prawa konkurencyjnego i nadużywanie dominującej pozycji (a którą ostatecznie Microsoft zgodził się zapłacić), a już wiele wskazuje na to, że będziemy mieli powtórkę w tym samym temacie. Tym razem kłopoty będzie miał Intel, największy na świecie producent mikroprocesorów (ma 80% rynku). Zarzuty stawiane amerykańskiemu koncernowi są z tego samego paragrafu, z którego wielusetmilionową karę zapłacił Microsoft.

Zarzuty są jasno sformułowane. Intel niezgodnie z unijnymi regułami walczył ze swoim konkurentem, firmą AMD. Śledztwo wykazało, że Intel:
  • oferował rabaty gotówkowe europejskim sieciom sklepów, pod warunkiem że będą sprzedawać tylko te pecety, które są wyposażone w jego mikroprocesory,
  • płacił w gotówce tym producentom komputerów, którzy zgodzili się wstrzymać wypuszczenie na rynek produktów wyposażonych w procesory AMD (w latach 90-tych firma AMD miała przewagę technologiczną nad Intelem i ta blokada nie pozwoliła jej w pełni wykorzystać jej),
  • oferował producentom komputerów gotówkę, pod warunkiem że zgodzą się na wyłączność dostaw mikroprocesorów.

W świetle doświadczeń procesowych, jakie KE uzyskała w trakcie procesu z Microsoftem, te zarzuty wydają się być przesądzające o winie (pod warunkiem, że zostaną uzasadnione).

W tym zakresie wydaje się, że litera unijnego prawa antymonopolowego (zresztą analogicznego jak prawo amerykańskie, japońskie i koreańskie) nie pozwala na korzystną dla Intela interpretację stosowania rabatów i zachęt gotówkowych. Można je bowiem stosować jedynie wówczas, gdy firma nie kontroluje rynku i te działania nie mają na celu zniszczenie konkurenta.

Na odparcie zarzutów Intel otrzymał tylko 8 tygodni. Potem Komisja Europejska wyda werdykt i ustali poziom kary.

Wydaje się, że Intel przyjął inną, niż Microsoft koncepcję obrony. Wykazuje, że ciągle rozwija swoją produkcję i wprowadza na rynek coraz nowsze, lepsze produkty, chociaż nie kwestionuje opinii ekspertów, że to właśnie obecność na rynku procesorów AMD jest tym bodźcem, który zmusza go do technologicznej rywalizacji. Koncentruje swój atak na tym, że sprzedając swoje procesory po niższych cenach działa na korzyść konsumenta (zapominając dodać, że takie działania są zawsze planowane na krótki okres, do czasu osłabienia konkurenta). Jego prawnicy stawiają tezę, że działania Komisji Europejskiej mogą niekorzystnie wpłynąć na poziom cen i mogą zaszkodzić konsumentom. Tu jednak po stronie KE wystąpił BEUC - największa europejska federacja broniąca praw konsumentów. Jednoznacznie stwierdziła, że rezultatem tego typu działań jest osłabienie, a nawet eliminacja konkurenta, co w dłuższej perspektywie zawsze jest niekorzystne dla konsumenta.

Proces w pełnym cyklu będzie trwał długo. Należy przypuszczać, że Intel go przegra i na pewno zapłaci wyznaczoną karę. Jednak straty, jakie ostatnio ponosi AMD będą nie do odrobienia (w II kwartale firma poniosła straty netto 1,2 mld USD), już siódmy kwartał jest pod kreską i systematycznie traci rynek. Problemy finansowe odbiły się też na dynamice jej procesów rozwojowych. W tym wyścigu Intel jest dziś liderem, bo już ma w ofercie procesory składające się z tranzystorów o rozmiarach 45 nanometrów, a chipy AMD są tworzone w technologii 65 nm... W drugim kwartale Intela przy przychodach 9,47 mld USD na czysto zarobił 1,6 mld dol.

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: