Rynek pracy: jak bardzo skurczyła się rzesza pracowników z Ukrainy?
2020-08-07 11:09
Pracownicy © Andreas Karelias - Fotolia.com
Przeczytaj także: Pracownicy z Ukrainy na polskim rynku pracy. Gdzie pracują? Ile zarabiają?
Jak wynika z danych opublikowanych przez polski MSZ, gros wiz (ponad 269 tys. z 270 tys.), które wydano Ukraińcom w I półroczu br., to ważne przez rok wizy krajowe typu D. Krzysztof Inglot, Prezes Zarządu Personnel Service, tłumaczy przy tym, że spadki w ilości wydawanych wiz nie przekładają się 1:1 na liczbę przebywających w naszym kraju pracowników z Ukrainy.- Koronawirus w znaczącym stopniu zmniejszył ruch graniczny między Polską a Ukrainą. Z jednej strony, nowi pracownicy nie przyjeżdżali tak licznie, ale z drugiej, ci którzy byli już w naszym kraju, mieli możliwość przedłużenia swojego pobytu. To wszystko dzięki zapisom uwzględnionym w tarczy antykryzysowej, o które wspólnie z innymi organizacjami, zabiegaliśmy. Zależało nam na tym, aby osoby, którym w czasie trwania stanu epidemicznego kończy się prawo pobytu, mogły mieć je automatycznie odnawiane i to się udało – mówi Krzysztof Inglot, Prezes Zarządu Personnel Service.
fot. Andreas Karelias - Fotolia.com
Pracownicy
Drugi kwartał z największym spadkiem
Największy spadek liczby wydanych wiz odnotowano w drugim kwartale roku, co było związane m.in. z zamknięciem lub ograniczonym działaniem Konsulatów RP na Ukrainie oraz centrów wizowych. Nowi pracownicy nie napływali tak licznie do Polski, co dla wielu pracodawców wiązało się z lukami kadrowymi, bo pomimo kryzysu i rosnącego bezrobocia są sektory i zajęcia, których Polacy nie chcą się podejmować.
- Dobrym przykładem może być cały przemysł spożywczo-przetwórczy, oraz produkcja detaliczna. Po kilkumiesięcznym uśpieniu, kiedy Polacy mało kupowali, teraz znowu konsumpcja wróciła do stanu sprzed pandemii, a to oznacza, że fabryki muszą ruszyć pełną parą. I tutaj potrzebni są Ukraińcy, którzy na szczęście korzystają z zapisów tarczy antykryzysowej i przedłużają swój pobyt w Polsce. Nie brakuje też napływających nowych pracowników ze Wschodu, którzy są gotowi odbyć dwutygodniową kwarantannę, żeby podjąć pracę w naszym kraju – mówi Krzysztof Inglot.
Ukraińcy wypełniają luki na rynku pracy
Z szacunków Personnel Service wynika, że realnie spadek podaży pracowników z Ukrainy na polskim rynku pracy wynosi ok. 20% w porównaniu do analogicznego okresu rok temu. Warto jednak pamiętać, że wiele sektorów gospodarki, w tym m.in. branża usługowa, turystyczna czy gastronomiczna, znacznie zmniejszyły zapotrzebowanie na kadrę. Stąd spadek podaży kadry ze Wschodu, nie wywołał masowych problemów z personelem w firmach.
- Pracownicy z Ukrainy, zwłaszcza na początku epidemii, jeżeli pracowali w zagrożonych sektorach gospodarki, szybko się przekwalifikowali. To właśnie jedna z zalet kadry ze Wschodu. Przyjeżdżają do Polski na krótko i chcą jak najwięcej zarobić, nawet jeżeli oznacza to zmianę lokalizacji czy branży – podsumowuje Krzysztof Inglot.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
-
Pracowników z Ukrainy już zastępują inne nacje?
-
Pracownicy z Ukrainy doceniają warunki zatrudnienia w Polsce
-
Uchodźcy z Ukrainy na polskim rynku pracy. Co robią, co planują?
-
Uchodźcy z Ukrainy: dlaczego warto kłaść nacisk na integrację?
-
Pracownicy z Ukrainy zadowoleni z pracy w Polsce
-
Pracownicy z Ukrainy nie chcą pracować nawet w żółtych strefach
-
Pracownicy z Ukrainy wracają do Polski. Zatrzyma ich II fala pandemii?
-
Pracownicy z Ukrainy: planują powrót do Polski i polską przyszłość dzieci
-
Kwarantanna pracowników z Ukrainy szansą polskich pracodawców?
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)