eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Gabinet Cieni BCC: najnowsze rekomendacje dla rządu

Gabinet Cieni BCC: najnowsze rekomendacje dla rządu

2018-04-17 13:48

Przeczytaj także: Gabinet Cieni BCC publikuje nowe wskazania dla rządu


2. Czekamy pilnie na zapowiadaną przez rząd wersję Kodeksu Urbanistyczno-Budowlanego wraz z projektem ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z uproszczeniem procesu inwestycyjno-budowlanego, czyli po prostu „specustawą” dla programu Mieszkanie plus.

Do projektu zainteresowane środowiska zgłosili bardzo dużo uwag i wniosków. Zasadniczą propozycją projektu ustawy są obszary zorganizowanego inwestowania (OZI). OZI mają stanowić instrument integracji wykonywania wielu przedsięwzięć inwestycyjnych na danym terenie, umożliwiając skoordynowane projektowanie i realizację (a także użytkowanie) inwestycji. Podkreślenia wymaga, że przedmiotowe rozwiązania opracowane zostaną w formie umożliwiającej, poprzez integrację procesu decyzyjnego, znaczne oszczędności czasowe w uzyskaniu niezbędnych rozstrzygnięć, zbliżając się w ten sposób do rozwiązań specustaw inwestycyjnych, jednak nie powtarzając błędów tych specustaw, takich jak chociażby oderwanie od planowania gminnego. Pozostałymi elementami OZI będzie umowa urbanistyczna oraz zintegrowane pozwolenie na budowę. Nie znamy jeszcze szczegółów planowanych rozwiązań, ale wygląda na to, że ten projekt to kolejna doraźna próba usprawnienia procesu inwestycyjno-budowlanego, kosztem dalszego odejścia od systemu planowania przestrzennego, który od dawna wymaga kompleksowych, przemyślanych zmian. Na uwagę zasługuje również fakt, że wbrew zapowiadanej likwidacji decyzji o warunkach zabudowy, przygotowywany projekt ma doprecyzować kryteria ich wydawania, co ma korzystnie wpłynąć na czas oczekiwania na taką decyzję. Ponadto, ma zostać wykonany pierwszy krok w kierunku upowszechnienia sporządzania w planowaniu przestrzennym zbiorów danych przestrzennych.
Planowane przedsięwzięcia o tyle mają związek ze spółdzielczością mieszkaniową, że uproszczą również jej procesy inwestycyjne.

Przemysł obronny

GEN. LEON KOMORNICKI, minister ds. przemysłu obronnego Gospodarczy Gabinet Cieni BCC


Podpisanie umowy na zakup pierwszych dwóch baterii przeciwrakietowych Patriot za 4,75 mld dolarów może być dopiero początkiem całego procesu budowy nowoczesnego systemu obrony powietrznej w Polsce. Jest, jednak kilka istotnych warunków, które muszą być spełnione, żeby system ten uzyskał zakładane zdolności. Tymi warunkami są:

I.
System przeciwrakietowy Patriot powinien dysponować efektywnością bazową pozwalającą przeciwstawić się Iskanderom – rosyjskim rakietom średniego zasięgu. Iskander w tej chwili wykorzystuje dwa rodzaje pocisków: balistyczne i manewrujące. Manewrujące mogą zostać zniszczone przez jakikolwiek system obrony powietrznej, ale tylko jeśli się je wykryje, ponieważ pociski manewrujące poruszają się na małej wysokości i są trudne do wykrycia.

Jedyną szansą jest wykorzystanie do tego celu samolotów AWACS, które pozwolą zwiększyć odległość wykrywania pocisków manewrujących, a to zwiększy prawdopodobieństwo ich zestrzelenia w Europie i tym samym w Polsce.
Natomiast z pociskami balistycznymi sytuacja jest inna. Rakiety te są niezwykle trudne do wykrycia. Rakieta balistyczna Iskander porusza się skomplikowaną i nietypową dla rakiet balistycznych trajektorią. W czasie tego lotu rakieta ta sterowana jest aż do ostatniej chwili lotu i może wykorzystywać manewry antyrakietowe. Ponadto pociski – rakiety „Isaknder” mają specjalną powłokę i kształt więc trudniej jest je wykryć niż pocisk „Scud” czy „Toczka”.

Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki, prawdopodobieństwo zwalczenia (efektywność bojowa) obecnej generacji Patriotem, pocisków balistycznych „Iskander” wynosi nie więcej niż 2-3 z 10 rakiet (20-30%), a jeśli ich użycie będzie nieoczekiwane, to prawdopodobieństwo zmniejszy się do zera! Przechwytywanie rakiet „Iskander” jest niezwykle trudne, nawet dla nowocześniejszych niż Patriot rakiet przechwytujących SM-3 i systemu Aegis.

Pociski balistyczne „Iskander” należą do najbardziej zaawansowanych systemów na świecie. Pojawia się tym samym pytanie: Czy system przeciwrakietowy Patriot najnowszej generacji, który zakupi Polska będzie zdolny do zwalczania rakiet manewrujących i balistycznych Iskander? Czy tak, to dopiero czas pokaże.

II.

Ocena wartości i możliwości współczesnych środków walki tylko na podstawie skuteczności (technicznej) jest dalece niewłaściwa, a często nawet wypaczona, jeśli nie uwzględnimy warunków i czynników pola walki. Te warunki to: klimatyczne (pory roku); przeciwbroń, sposób użycia i obsługi, zabezpieczenia, rozpoznania; dowodzenia i kompatybilność i integracyjność z innymi środkami walki itp. – każdy oddzielnie lub wszystkie razem zwykle mają istotny wpływa na skuteczność środków walki. Warunki te, jeżeli nie zostaną uwzględnione i spełnione, zmniejszają skuteczność środków walki, a nawet mogą czynić je bezużytecznymi na polu walki! Stąd też przy ocenie i określeniu użyteczności (osiąganiu zdolności), a także opłacalności zastosowania poszczególnych środków w walce zbrojnej, celowe jest posługiwanie się pojęciem efektywności bojowej.

Różnica między skutecznością techniczną, a efektywnością bojową broni (w warunkach pola walki) jest ilustracją tezy, iż o wartości każdego systemu uzbrojenia oddzielnie i Sił Zbrojnych w całości decydują ich słabe, a nie silne strony! Bowiem słabe strony obniżają skuteczność techniczną i efektywność bojową danego systemu broni, a ponadto to te miejsca będą podlegały atakom przeciwnika.

Biorąc pod uwagę powyższe, omawiając sukces, jakim jest podpisanie pierwszego kontraktu dotyczącego „Wisły” zapomina się jednak, że powodem do dumy nie powinno być wydawanie pieniędzy, ale to, co się za nie uzyska.
Umowa podpisana z USA powinna więc zostać oceniona poprzez skutki osiągnięte za kilka lat, a nie w tym momencie, kiedy tak naprawdę nie wiadomo na ile obecny kontrakt pociągnie za sobą kolejne działania. Wiadomo natomiast, że będą one o wiele droższe niż te, na które teraz wydano niecałe 5 miliardów dolarów.

Już dzisiaj widać, że nowa umowa nie jest wieloletnim międzynarodowym zobowiązaniem, które powinno być gwarancją ciągłego jak i określonego finansowania jej realizacji w kolejnych etapach. Tym samym może ona przebiegać nie tak, jak zobowiązuje się obecnie strona polska i amerykańska. Ten przypadek, tak jak wcześniejsze (między innymi sposób wprowadzenia do służby w Marynarce Wojennej Nabrzeżnych Dywizjonów Rakietowych), świadczy o tym, że w SZRP, najczęściej nie myśli się systemowo, ale wybiórczo, ignorując fakt, że tylko zrealizowanie całego takiego planu gwarantuje pełne wykorzystanie przez nas systemu. Tym samym oznacza to, że kupno nawet najlepszych systemów na świecie przez SZRP, wcale nie oznacza uzyskania zakładanych zdolności. Samo wprowadzenie dwóch baterii „Wisła” praktycznie niczego nie zmieni, patrząc na całościowe potrzeby SZRP i Polski.

SZRP potrzebują kilku tysięcy pocisków „ziemia-powietrze” oraz systemu, który pozwoliłby na ich optymalne użycie z wykorzystaniem własnego, zbudowanego u siebie systemu obserwacji i wskazywania celów. Tylko bowiem w ten sposób dowodzący obroną będzie mógł w odpowiedni sposób planować optymalne rozmieszczenie i wykorzystanie środków ogniowych i obserwacji.

W ramach podpisanej 28 marca 2018 r. umowy Polska otrzyma dwie baterie systemu Patriot, w skład których wejdą cztery jednostki ogniowe zintegrowane z modułem zarządzania obrona powietrzną IBCS. Oznacza to, że w SZRP wprowadzonych będzie 16 wyrzutni rakietowych typu M903, 4 stacje radiolokacyjne wykrywania i kierowania ogniem ANIMPQ65, 208 bojowych rakiet średniego zasięgu PAC-3MSE, 11 pocisków testowych PAC-3MSE, stacje dowodzenia, skierowana EOC systemu IBCS i jednostki zintegrowanego systemu łączności nowej generacji IFCN.

Zdolności uzyskane w ten sposób, nie będą wynikały z możliwości całego systemu SZRP, ale tylko z właściwości bojowej poszczególnych, działających najczęściej oddzielnie jednostek ogniowych Patriot. Najważniejszym ograniczeniem zakupionych baterii będą radary ANMPQ-65 (120° sektor obserwacji i wykrywania) - mała ich mobilność oraz ich niewielka liczba. Sektorowość obserwacji (120°) wpłynie na stosunkowo niewielki obszar jaki będzie mogła zabezpieczyć jedna jednostka ogniowa. Obszar prawie trzykrotnie mniejszy, jaki wynikałby z możliwości samych rakiet PAC-3MSE. Mogą one atakować bowiem cele powietrzne w kącie 360° wokół wyrzutni.

Patrząc jedynie na strefę jaką zabezpieczają zakupione baterie i oceniając ich możliwości, należy stwierdzić, że MOM chodzi o obronę najważniejszych aglomeracji (skupiających 500 000 mieszkańców) i posiadających jeden lub dwa obiekty strategiczne ważne dla bezpieczeństwa państwa.
W Polsce, która graniczy z Rosją i jest państwem flankowym NATO, powinny być zestawy rakietowe posiadające zdolności zwalczania celów powietrznych dookólnie z maksymalnym promieniem rażenia celów na średnich i dużych wysokościach tj. około 70 km. W ten sposób jedna jednostka ogniowa mogłaby bronić i osłaniać przed atakami z powietrza obszar o powierzchni 15 000 km². Dla zabezpieczenia całego kraju potrzeba więc około dwudziestu dwóch zespołów bojowych, czyli 11-tu baterii rakiet Patriot. Byłby to wtedy poziom optymalny dla potrzeb obronnych RP.

Sytuacja będzie jeszcze mniej sprzyjająca, gdy wziąć pod uwagę zagrożenia pochodzące od rakiet balistycznych i celów niskolecących – rakiet manewrujących lub lotnictwa wsparcia wojsk lądowych. W tym przypadku zasięg jednej jednostki ogniowej spadnie do 40 km, a powierzchnia ochronna zmniejszy się do 5 000km². Chcąc więc ochronić przed rakietami Iskander całe terytorium kraju potrzeba byłoby co najmniej 62 zestawów ogniowych, czyli 31 baterii systemu Patriot.

Planowana do zakupu liczba baterii (8) – pozwala na osłonę jedenastu ważniejszych dla bezpieczeństwa państwa obiektów i osłonę wojsk lądowych, pod jednym wszak warunkiem, że zestawy te będą wyposażone w radary pozwalające prowadzić obserwację dookólnie (360°).

Poważną wadą stacji radiolokacyjnej (radaru) AXIMPQ-65 – zasadniczo wpływającą na żywotność systemu, jest także jej mała mobilność podczas zmiany stanowiska startowego po odpaleniu rakiet. Przeciwnik zdając sobie sprawę z tej wady systemu, aby obezwładnić baterię Patriot nie będzie musiał zniszczyć czterech wyrzutni, a jedynie jeden radar AZIMPQ-65. W ten sposób, 4 wyrzutnie najnowszych rakiet PAC-3MSE będą bezużyteczne. W tym przypadku każda bateria powinna mieć radary zastępcze i tu mogą być wykorzystane polskie radary (np. Bystra).

poprzednia  

1 ... 4 5 6

następna

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: