eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Upadłości firm IX 2016

Upadłości firm IX 2016

2016-10-06 13:06

Upadłości firm IX 2016

Gwałtowny wzrost liczby upadłości firm w Polsce © pfpgroup - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (6)

Są już znane najświeższe dane dotyczące wrześniowych upadłości polskich przedsiębiorstw. Z informacji, które udostępnił właśnie Euler Hermes wynika, że w dziewiątym miesiącu tego roku sytuacja nie prezentowała się najlepiej - z bankructwem musiało zmierzyć się 86 firm, co jest wynikiem aż o 82% wyższym od osiągniętego przed rokiem. Największa fala bankructw dotknęła handel hurtowy i usługi. Coraz gorzej trzyma się budownictwo, do którego już wkrótce może dołączyć transport.

Przeczytaj także: Upadłości firm w Polsce I-III kw. 2016 r.

Na skróty:
  • Wrzesień przyniósł upadłość 86 polskich przedsiębiorstw, czyli o 82% więcej niż wrześniu ub.r. Od początku roku opublikowano informacje o 589 upadłościach, co również jest wartością wyższą od ubiegłorocznej (574, wzrost na poziomie +3%).
  • Rubikon upadłości przekroczony. Euler Hermes spodziewa się, że będzie ich coraz więcej i to nawet w radzącym sobie ostatnio bardzo dobrze transporcie.
  • Mniejszy strumień inwestycji w budownictwie no nie tylko pokłosie przyjętych procedur i zmian kadrowych po stronie zamawiających, ale także efekt obciążenia finansami inwestycjami z lat ubiegłych
  • Zła sytuacja w handlu hurtowym wynika m.in. ze skrócenia łańcucha dostaw - coraz więcej producentów stara się bowiem dotrzeć na rynek detaliczny bezpośrednio, a więc z pominięciem hurtowni.
  • Jeśli przyjrzeć się województwom, to okazuje się, że kontynuacji doczekały się problemy na wschodzie i południowym-zachodzie kraju (różne przyczyny, jeden efekt)

Wzrost liczby upadłości w skali całego roku – punkt zwrotny już za nami


Po trzech kwartałach mamy już więcej faktycznych upadłości, niż przed rokiem (o 15 przypadków – jak na razie daje to +3%). Jak to komentuje Tomasz Starus, Członek Zarządu Towarzystwa Ubezpieczeń Euler Hermes, odpowiedzialny za ocenę ryzyka:
Gwałtowny wzrost upadłości nastąpił wcześniej, niż się tego spodziewaliśmy. Problemy dotykają przede wszystkim handlu hurtowego, usług, ale też ostatnio budownictwa, a wkrótce także zapewne transportu. Klienci usług B2B (np. usług ochrony, sprzątania, doradztwa, obsługi inwestycji etc.) szukają oszczędności, co jest niemożliwe w efekcie wzrostu płacy minimalnej i programu 500+. Usługi korzystały bowiem dotychczas z niskich kosztów pracy, dlatego w tej chwili teoretycznie możliwe są dwa rozwiązania: albo klienci korzystający z tych usług zgodzą się na wyższe ich ceny (mało prawdopodobne – nie są one na tyle specyficzne i łatwo przecież zmienić np. firmę sprzątającą)… albo popyt na te usługi B2B urealni się. Będą one świadczone tylko tam, gdzie to jest rzeczywiście niezbędne (np. dotychczas ochrona służyła wielu podmiotom głównie jako źródło oszczędności na kosztach ubezpieczenia) oraz świadczone będą na wyższym poziomie technologicznym (z jeszcze większym wykorzystaniem urządzeń – np. monitoring etc.). W dłuższym okresie czasu inwestycje w technologie i sprzęt w sektorze usług są niezbędne wobec wzrostu kosztów pracy (ponadto urządzenia są wydajniejsze – nie chorują etc.) – coś, co już mają za sobą m.in. centra logistyczne i magazynowe.

fot. mat. prasowe

Liczba upadłości opublikowanych od początku roku

We wrześniu opublikowano informacje o upadłości 86 polskich przedsiębiorstw.


Budownictwo – przyzwyczajmy się do mniejszego strumienia inwestycji przez dłuższy czas


W budownictwie trwająca od trzech lat dynamika spadku upadłości spowolniła, a w IV kwartale będziemy mieli niewątpliwie do czynienia ze wzrostem ich liczby, zmiana ta potrwa najprawdopodobniej kilka kwartałów. Inwestycje publiczne w infrastrukturę spadły w I połowie roku aż o ¼ (za GUNB), i niestety trend ten utrzyma się zapewne dłużej… Strumień nowych inwestycji mniejszy będzie z przyczyn finansowych, jak i proceduralnych zauważą Michał Modrzejewski, Dyrektor Programu Analiz Branżowych w Euler Hermes.
Środki są mniejsze nie jak się powszechnie sądzi przede wszystkim z powodu zwiększonych wydatków socjalnych państwa – inwestorzy publiczni (samorządy, instytucje celowe) zadłużyli się w latach ubiegłych i dużą część swych obecnych środków (przypadki np. 40% budżetu) wydają na obsługę zadłużenia. Proceduralne opóźnienia – gdy po zmianie przepisów jak i wymiany kadry w instytucjach publicznych udaje się z wolna rozstrzygać przetargi, czynione jest to zwykle w formule „projektuj i buduj”, co o kolejne miesiące odwleka rozpoczęcie prac i dopływ środków na rynek budowlany. Nie ma od tego odwrotu: wyczerpała się pula gotowych projektów, ponadto w latach ubiegłych rozdzielenie funkcji projektowych od wykonawczych rodziło wiele problemów i służyło nierzadko pozbyciu się odpowiedzialności przez wykonawców. Formuła „projektuj i buduj” jest ponadto mniej wymagająca, angażująca dla zamawiającego…

fot. mat. prasowe

Liczba upadłości opublikowanych we wrześniu 2016 r.

Względem września 2015 liczba upadłości wzrosła o 86%


Handel hurtowy – rośnie nowy problem: producenci coraz częściej docierają sami do odbiorców końcowych


Problem hurtowni ma nie jednej przyczynę, ale cały ich łańcuch: począwszy od koncentracji w samym handlu hurtowym, poprzez przejmowanie handlu detalicznego przez dyskonty i sieci handlowe oraz handel w internecie na deflacji i niskich w efekcie tego marżach kończąc. Niskie ceny i mordercza w wyniku nadprodukcji konkurencja w każdej branży – czy to konsumenckiej (jak żywność) czy inwestycyjnej (jak np. art. budowlane) doprowadziły producentów i dostawców do znacznego ograniczenia zapasów (wszak magazyn to zamrożone środki) oraz skrócenia łańcucha dostaw. Docieranie do odbiorców końcowych – sklepów detalicznych dzięki własnej logistyce, z pominięciem hurtowni pozwala producentom minimalnie podnieść własne marże.
Generalnie wydaje się, iż przyszłość hurtowni to dwa modele działalności: pierwszy to duża skala, wielkie inwestycje w magazyny i logistykę, a drugi to małe, niszowe, wyspecjalizowane hurtownie zwłaszcza w branżach regulowanych jak np. farmacja. W branżach tych wysokie koszty wejścia i marże regulowane nie gwarantują szybkiego zwrotu kosztów wejścia nowych podmiotów – podsumowuje Tomasz Starus.

Wzrost liczby postępowań naprawczych trwa – także jako następstwo zacieśniania polityki kredytowej


W dłuższej perspektywie (kilku kwartałów) spadek inwestycji prywatnych ciążyć będzie sektorowi przemysłowemu. Wkrótce wyczerpią się możliwości optymalizacji działalności oparte na zwiększaniu zatrudnienia (rosną przecież koszty pracy), nowych inwestycji w moce produkcyjne nie będzie zaś w warunkach niepewności.

fot. mat. prasowe

Zmiana liczby upadłości w poszczególnych sektorach

Największy wzrost bankructw odnotowano w handlu hurtowym.


Dotychczasowe zmiany w sferze podatkowej i zapowiedź kolejnych regulacji w tym względzie nie są jedyną przyczyną odkładania inwestycji przez przedsiębiorców. Towarzyszy temu zakręcenie przez banki kurka z finansowaniem – nie tylko nawet na cele inwestycyjne, ale i na bieżącą działalność. Bojąc się ochłodzenia koniunktury i strat, działają one z wyprzedzeniem zamieniając np. kredyt w rachunku bieżącym na wymagalne zobowiązania lub faktoring, ale służący jedynie spłacie dotychczasowych zobowiązań wobec banku. Tracąc w ten sposób z dnia na dzień dostęp do np. 2/3 środków finansowych (realny przypadek firmy z sektora hurtowego) firmy zmuszone są ogłosić upadłość lub szukać pomocy w postępowaniach naprawczych.
To częsta przyczyna sięgnięcia po te procedury wśród rekordowej liczby postępowań naprawczych we wrześniu – ogłoszono ich w ubiegłym miesiącu aż 28 wobec 3 w tym samym miesiącu przed rokiem… Traktujemy te przypadki na równi z klasycznymi upadłościami likwidacyjnymi – de facto oznaczają bowiem dla wierzycieli brak wypłacalności dłużnika, a ponadto mimo wszystko często nie przynoszą skutku i z czasem kończą się likwidacją (we wrześniu tak skończyło się 6 rozpoczętych wcześniej postępowań naprawczych) – dodaje Michał Modrzejewski.

fot. mat. prasowe

Liczba upadłości we wrześniu w poszczególnych sektorach gospodarki

We wrześniu upadło aż 31 firm usługowych.


Po trzech kwartałach – województwa centralne, w których jest lepiej rozdzielają obszary pogorszenia koniunktury: na wschodzie i południowym zachodzie kraju


Najczęściej problemy w Polsce południowo-zachodniej przeżywa wciąż sektor produkcyjny (Śląsk) i budowlany (Dolny Śląsk). Widać także przypadki upadłości wielu firm związanych z obsługą sektora wydobywczego, jak i z realizacją inwestycji przemysłowych lub naprawą już działających urządzeń. Pomimo, iż w poprzednich miesiącach podobny profil miały upadłości na wschodzie kraju, to we wrześniu znów o sobie z większym natężeniem przypomniał zamierający ruch graniczny i turystyka zakupowa naszych sąsiadów ze wschodu – w efekcie upadały tam głównie firmy handlowe.

fot. mat. prasowe

Zmiana r/r liczby upadłości w poszczególnych województwach

W badanym okresie największym spadkiem liczby upadłości może poszczycić się Mazowsze.


oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: