Produkcja maszyn radzi sobie nieźle

Przeczytaj także: Przemysł maszynowy z dobrymi prognozami

Zdaniem analityków firmy Atradius, rynek produkcji maszyn generalnie znajduje się w dobrej kondycji, a współpraca handlowa z jego przedstawicielami jest relatywnie bezpieczna. Wpływ na to mają dobre perspektywy wzrostu gospodarczego i odbicie w branży motoryzacyjnej w strefie euro. Szczególnie korzystają na tym producenci aut w Niemczech, Francji, Włoszech, Czechach i na Węgrzech. Dla odmiany, po wielu latach istotnych inwestycji w produkcję maszyn, z problemami borykają się duże kraje rozwijające się, takie jak Brazylia czy Chiny. Nie stanowi to wielkiego zaskoczenia z uwagi na widoczne od 2014 r. spowolnienie w Państwie Środka i balansującą na skraju recesji brazylijską gospodarkę. W efekcie produkcja maszyn na tych rynkach zwolni.

Widocznym obecnie trendem wśród poszczególnych producentów maszyn jest dokładne analizowanie i przewidywanie przyszłego globalnego popytu, a także dostosowanie się do zmieniającej się konkurencji. Nawet wysoko ceniona branża maszynowa w Niemczech musi się mierzyć ze spadającymi marżami w wyniku rosnącej produkcji wysokojakościowych maszyn z Chin. Przekłada się to na ceny produktów oferowanych odbiorcom na całym świecie.

Kondycja tego sektora w Polsce jest niejednoznaczna, co wynika z różnej sytuacji branż, w których działają odbiorcy produktów. Z jednej strony wyśmienicie radzi sobie segment produkcji aut, który wzrósł w lipcu o niemal 14 proc. r/r, a z drugiej strony trudna sytuacja polskich kopalń węgla sprawia, że producenci maszyn górniczych są zmuszeni do szukania nabywców za granicą. Niemniej, perspektywy dla tej branży w Polsce są pozytywne, co w dużej mierze jest efektem kolejnego strumienia środków europejskich – segment maszyn budowlanych będzie m.in. korzystał na inwestycjach infrastrukturalnych, a maszyn rolniczych na dopłatach dla rolnictwa.

Branża produkcji maszyn ma przed sobą relatywnie dobrą przyszłość. Popyt na produkty polskich przedsiębiorstw będzie rósł zarówno ze strony polskich, jak i zagranicznych klientów, co wynika przede wszystkim z utrzymującego się wzrostu gospodarczego naszego kraju i strefy euro. Problemem jest natomiast utrzymująca się trudna sytuacja gospodarki rosyjskiej, do której trafiało ok. 30 proc. naszej produkcji. Jednak już w 2014 r. spadek eksportu do Rosji wyniósł ogółem 14 proc., a w pierwszych 5 miesiącach 2015 r. aż 31 proc. Co więcej, na początku bieżącego roku rosyjski rząd postanowił wykluczyć z przetargów państwowych i samorządowych importowane maszyny, co dodatkowo zmniejsza możliwości sprzedaży na tym rynku. Jednak patrząc na zaradność polskich przedsiębiorców na innych polach, również rynek produkcji maszyn elastycznie i sprawnie powinien znaleźć zastępczy kierunek eksportu – twierdzi Arkadiusz Taraszkiewicz, dyrektor regionalny oceny ryzyka Europy Środkowo-Wschodniej Atradius.