eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Odmrożenie gastronomii: szansa na mniejsze straty, ale nie koniec problemów

Odmrożenie gastronomii: szansa na mniejsze straty, ale nie koniec problemów

2020-05-19 09:29

Odmrożenie gastronomii: szansa na mniejsze straty, ale nie koniec problemów

Restauracja © levelupart - Fotolia.com

Od poniedziałku Polacy znowu mogą wypić poranną kawę w swojej ulubionej kawiarni, mogą również wybrać się na rodzinny, niedzielny obiad. Po dwóch miesiącach zamrożenia gastronomia może w końcu zacząć zarabiać, choć poziom jej zysków, ze względu chociażby na wzmożony reżim sanitarny, jeszcze długo nie wróci do poziomu sprzed pandemii. Przedstawiciele branży przekonują, że w wielu przypadkach sam restart działalności na niewiele się zda - położenie niektórych przedsiębiorców jest już na tyle fatalne, że pomóc mogą im jedynie konkretne, pomocowe działania.

Przeczytaj także: Gastronomia odmrożona. Na "dzień dobry" ma 647 mln zł długów

Jak czytamy w komunikacie opublikowanym przez DNB Polska, w wyniku zamrożenia gospodarki działalność gastronomii niemalże zamarła. Dane serwisu Briefly wskazują, że w czasie 2 miesięcy lockdownu 67 proc. firm prowadzących działalność gastronomiczną i eventową przestało zupełnie funkcjonować, a pozostałe działały w ograniczonym zakresie (głównie dowóz jedzenia zamawianego na wynos).
Dane GUS wskazują, że w 2018 roku gastronomia miała na terenie Polski dość silną reprezentację - 69,8 tys. placówek gastronomicznych, z czego:
  • 38,2 proc. to punkty gastronomiczne,
  • 28,2 proc. – restauracje,
  • 27,6 proc. bary.
Szacowana wówczas wartość branży to około 33 mld złotych.

I wprawdzie gastronomia cieszy się, że może ponownie otworzyć drzwi dla swoich klientów, to jednak przekonuje również, że przyjęta forma łagodzenia ograniczeń nie jest w stanie skutecznie minimalizować strat, jakie poniosła w następstwie pandemii.

fot. levelupart - Fotolia.com

Restauracja

Odmrożenie branży gastronomicznej to nie koniec problemów, ale zminimalizuje straty.


- Jednak nowe wytyczne umożliwiające prowadzenie działalności wewnątrz lokalu, w stosunku do pierwotnych założeń mówiących tylko o ogródkach, są krokiem w dobrym kierunku – mówi Robert Łachut, ekspert w Departamencie Usług, Technologii oraz Przemysłu Farmaceutycznego w DNB Bank Polska.
Na właścicieli czeka wiele niewiadomych, ale powolny powrót do normalności to jedyny sposób na utrzymanie biznesu.
Jeszcze przed lockdownem gastronomia borykała się ze sporymi problemami - przed wybuchem pandemii łączne zadłużenie branży sięgało pokaźnych 647 mln zł.

Dostosowanie lokalu do nowych wymogów będzie generować dodatkowe koszty. Nadal pozostaną takie problemy jak rosnące ceny produktów – zwyżka może sięgnąć 5-10 proc.
– Nawet pomimo odmrożenia, wiele lokali może nie przetrwać najbliższych miesięcy. O prawdziwym powrocie do normalności i osiągnięciu rentowności będzie można mówić, gdy restauracje i bary będą obsługiwać standardową liczbę klientów. Na ten moment prawdopodobnie nie osiągnie ona nawet połowy wcześniejszego stanu, tym bardziej, że wiele restauracji planuje otwarcie dopiero w nadchodzący weekend – tłumaczy Robert Łachut z DNB Bank Polska.

Po częściowym otwarciu gastronomii, nadal głównym obszarem ich działalności będzie oferowanie jedzenia na dowóz. Wielu z nich korzysta z pomocy takich platform jak Uber Eats, Wolt czy Glovo.
– Można się zastanawiać, czy rzeczywiście jest to pomoc. Z jednej strony, restauracja nie musi zatrudniać własnego kierowcy. Z drugiej, dostawcy narzucają na przedsiębiorców prowizje w wysokości nawet 30 proc. plus VAT. Pojawiły się nawet postulaty, by tą kwestią zajął się UOKiK – mówi Robert Łachut.

Tarcza Antykryzysowa nie wystarczy


Pierwotna wersja Tarczy Antykryzysowej nie zaspokoiła oczekiwań właścicieli biznesów. Z danych Stowarzyszenia „Przyszłość dla Gastronomii” wynika, że aż 80 proc. z nich wskazało, że zawarte w Tarczy zapisy są niewystarczające. Co piąty poszedł o krok dalej i stwierdził, że rządowa propozycja w ogóle go nie dotyczy.
- Zawieszenie działalności nie oznacza zniesienia wydatków. Przedsiębiorcy nadal muszą ponosić koszty wynajmu i utrzymania lokalu. W obecnej sytuacji ogromnym obciążeniem są również pensje pracowników. To powód, dla którego doszło w tej branży do wielu zwolnień – mówi Robert Łachut z DNB Bank Polska – Odmrożenie działalności gastronomicznej być może nie zatrzyma tego procesu, ale może go spowolnić – dodaje Robert Łachut.

Większe nadzieje wiążą się z Tarczą Antykryzysową 2.0.
– Ze zwolnienia ze składek ZUS skorzystać mogą przedsiębiorcy zatrudniający do 49 pracowników. Firmy zatrudniające od 10 do 49 pracowników otrzymają ulgę w wysokości 50 proc. składek na ubezpieczenie społeczne za każdego z nich – mówi Robert Łachut – To realna pomoc, która przynajmniej części lokali pomoże przetrwać nadchodzące miesiące i utrzymać miejsca pracy – dodaje Robert Łachut.

Niektóre restauracje otrzymały również pomoc od miast, które zaoferowały najemcom obniżkę czynszów. Oferty różniły się w zależności od jednostki samorządu terytorialnego, ale w najlepszym wypadku koszty utrzymania spadły nawet o 90 proc.
– Pozostaje pytanie, czy w związku z częściowym odmrożeniem gastronomii, ta pomoc będzie utrzymana – mówi Robert Łachut.

Nowe formy działania


Wiele restauracji zdecydowało się wziąć udział w inicjatywach #PosiłekdlaLekarza i #WzywamyPosiłki. Do 14 kwietnia br. pieniądze za udział w akcji otrzymało 269 restauracji na łączną kwotę blisko 180 tys. złotych. Całość zebranej kwoty została przekazana restauracjom proporcjonalnie. Do 2,5 proc. środków może zostać przeznaczonych na koszty obsługi administracyjnej (księgowość, rozliczenia) i promocji akcji. Dla restauracji to sposób na częściowe pokrycie kosztów i promocję, ale również działanie w duchu społecznej odpowiedzialności. Klienci chętniej będą odwiedzać miejsce, które podtrzymało służbę zdrowia.

Zamknięcie gastronomii spowodowało również, że właściciele musieli zwrócić się do swoich stałych bywalców.
– Trend ten utrzymywać się będzie również po otwarciu restauracji i barów. Z obawy przed zarażaniem Polacy nie ruszą masowo do lokali gastronomicznych. Dlatego ważna będzie społeczna mobilizacja i wsparcie inne niż wizyta w restauracji – mówi Robert Łachut, ekspert w Departamencie Usług, Technologii oraz Przemysłu Farmaceutycznego w DNB Bank Polska – Mowa przede wszystkim o popularnym sposobie sprzedaży voucherów z przyszłą datą realizacji – dodaje Robert Łachut.
Dla właścicieli to szansa na utrzymanie płynności finansowej.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: