eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościTelekomunikacja › Mity polskiej telekomunikacji

Mity polskiej telekomunikacji

2004-10-07 14:22

Przeczytaj także: Rynek telekomunikacyjny w Polsce 2011



6. "Dopuszczenie czwartego (UMTS i GSM 1800) oraz piątego operatora (GSM 1800) jest warunkiem uruchomienia mechanizmów konkurencji na polskim rynku telefonii komórkowej"

Załóżmy, że tacy operatorzy się pojawią i rozpoczną działalność. W pierwszym rzędzie będą oni chcieli odebrać najbardziej lukratywnych klientów biznesowych, gdzie przy stosunkowo małych nakładach promocji można zyskać wysokie przychody, nawet obiecując na początku rzeczywiście bardzo niskie taryfy (tak czynili operatorzy alternatywni telefonii stacjonarnej, bo to się opłacało). A więc zyskają tylko duże firmy, które sobie obniżą koszty operacyjne. Zwykli klienci będą musieli poczekać - ciekawe jak długo - na sieć salonów obsługi. Gdzie jest więc tutaj katalizator mechanizmu konkurencji? Dlaczego akurat czwarty i piąty operator ma go spowodować - wiedząc, że już następnych nie będzie (bo na razie więcej wolnych częstotliwości nie ma). Walcząc cenami obniży je o grosz-dwa, bo na więcej nie będzie go stać, jeżeli musi odnaleźć się na rynku. Co więcej, chcąc szybko dostarczyć zasięg na całym terytorium kraju, będzie musiał uzyskać od obecnych operatorów dostęp do ich infrastruktury.

Nie ma żadnego dowodu na to, że czwarty i piąty będzie katalizatorem wzrostu konkurencji i obniżki cen. W innych, większych krajach Unii jest tylko na ogół trzech operatorów, a tam gdzie jest ich czterech, nie widać radykalnego zmniejszenia kosztów. Warto przy tym zauważyć, że w wielu przypadkach są to operatorzy działający w kilku krajach równocześnie (Vodafone, Orange, Hutchinson, T-Mobile, O2, itp.), a dla nich granice Unii już nie bardzo mają znaczenie.

7. "Należy dopuścić roaming wewnętrzny, szczególnie dla nowych operatorów"

Dotychczasowi trzej operatorzy telefonii komórkowej w Polsce mieli zakaz roamingu wewnętrznego na terenie kraju. Stąd też każdy z nich musiał znaleźć miejsce na swoje anteny w każdym rejonie. A niestety w większości miejscowości jest tylko jeden kościół z dzwonnicą, a poza tym często lokalna władza lub ludność kontestuje budowę masztu, a już na pewno trzech masztów. Teraz okazuje się, że ta infrastruktura, wybudowana za środki inwestycyjne (a nie, jak sieć telefoniczna TP, za środki społeczne w latach gospodarki planowej) ma być udostępniona po kosztach, zapewne narzuconych przez regulatora.

Takie rozwiązanie, z pozoru racjonalne, ma poważne wady praktyczne. Wymuszenie dostępu po cenach urzędowych spowoduje ograniczenie rozbudowy tej sieci, a przejście na rozliczenia handlowe nie da szansy na poważniejszą konkurencję cenową. Wszak to koszt infrastruktury jest najpoważniejszym kosztem kształtującym cenę usługi. Jednym z rozwiązań jest rozliczenie dotychczas poniesionych przez istniejących operatorów kosztów licencji na GSM oraz kosztów budowy tej infrastruktury z uwzględnieniem amortyzacji i zażądanie podobnych opłat ze strony nowych operatorów. Podobnie należy postąpić z rozliczeniem dotychczas poniesionych kosztów na licencję UMTS. Dopiero wtedy po obliczeniu handicapu można pomyśleć o normalnych zasadach handlowych kształtujących rynek telefonii komórkowej.


Zamiast podsumowania proszę Szanownych Czytelników o samodzielne poszukanie i ocenienie innych krążących mitów o polskim rynku telekomunikacyjnym, który mimo obstrukcji zmienia się i rozwija bardzo gwałtownie i czeka nas z jego strony jeszcze wiele niespodzianek."

Wacław Iszkowski, Prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji

poprzednia  

1 ... 3 4

oprac. : Beata Szkodzin / eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Neostrada - większy transfer

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: