Świat: wydarzenia tygodnia 50/2010

Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 49/2010

• Według JP Morgan gospodarka globalna w 2011 r. będzie się rozwijać na poziomie 3,0 proc. PKB. Natomiast dla największych gospodarek świata przewidywania dotyczące wzrostu są następujące: USA - 2,6 proc., strefa euro - 1,6 proc., Japonia - 1,1 proc.
• Zgodnie z danymi Departamentu Pracy USA obniżyła się o 17 tys. do 438 tys. liczba osób starających się pierwszy raz o zasiłek dla osób bezrobotnych. Natomiast pobieranie zasiłku jest kontynuowane nadal przez 4086 mln osób.
• Investors Business Daily oraz TechnoMetrica Institute of Policy and Politics podał, że dla gospodarki USA wskaźnik optymizmu w gospodarce IBD/TIPP uległ zredukowaniu z 46,7 pkt w listopadzie do 45,8 pkt w grudniu.
• Według ostatecznych wyliczeń wzrost PKB Japonii był na poziomie 4,5 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu kwartalnym wyniósł 1,1 proc.
• Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble określił decyzję prezesa Fed Bena Bernanke o wpompowaniu 600 mld USD w amerykańską gospodarkę świata poprzez wykup obligacji skarbowych jako "bezsensowną". Mimo to wzrosła rentowność obligacji i pojawiły się oznaki ożywienia gospodarczego, co zwiększyło atrakcyjność amerykańskich aktywów, dolar też okazał się w listopadzie najlepszą inwestycją, lepszą niż akcje, obligacje i surowce.
• Zdaniem analityków rynek energii odnawialnej i efektywnego wykorzystywania energii i do 2020 roku będzie potrzebował inwestycji rzędu 9,7 bln USD. Globalna roczna produkcja paneli słonecznych w 2011r może wynieść 23 500 MW (przewyższając popyt o ok.40%), a produkcja turbin wiatrowych może wzrosnąć do 64 200 MW (tj. o ok. 30% więcej niż możliwy popyt.
• Zgodnie z prognozami Chińskiej Akademii Nauk Społecznych (CASS) w 2011 r. PKB Chin urośnie o 10 proc., natomiast inflacja będzie na poziomie 3,3 proc.
• W miesiącu listopad chiński eksport urósł o prawie 35 proc. r/r, natomiast import o 37,7 proc. i rezultatem tych wyników jest nadwyżka handlowa na poziomie 22,9 mld USD.
• Centralny bank Chin po raz szósty w 2010 r. podniósł stopę rezerw obowiązkowych dla sektora bankowego o 50 pkt baz.
• Islandzki bank centralny zredukował stopę procentową o 100 pkt baz i poszczególne stopy wynoszą: główna stopa procentowa - 4,50 proc., a stopa depozytowa - 3,50 proc.
• Biuro statystyczne Islandii poinformowało, iż Islandia wyszła z fazy recesji – po 21 miesiącach ujemnego wzrostu w III kw. PKB wyniosło 1,2 proc. w ujęciu kwartalnym.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

CHINY WALCZĄ Z INFLACJĄ

Trudno dziś przecenić rolę Chin w globalnej gospodarce. Kilka miesięcy temu władze poinformowały o nowej strategii rozwojowej, nakierowanej w pierwszej kolejności na rynek wewnętrzny, co jednak wcale nie oznacza, że w przyszłości zmniejszy się presja chińskich producentów na zagraniczne rynki. Dotychczasowe cele strategiczne Chin były skutecznie realizowane. Bez odpowiedzi jest dziś pytanie, czy i teraz to im się uda. Ich tempo wzrostu gospodarczego, jakie obserwujemy w ostatnich kilkudziesięciu latach było dotąd imponujące, praktycznie nieosiągalne dla innych krajów czołówki światowej. Także teraz Chiny są motorem wyciągającym światową gospodarkę z kryzysu. Jednak trzeba mieć świadomość, że przy takiej wielkości kraju i wynikającej z tego mnogości problemów, ale też przy tak dynamicznym rozwoju byłoby naiwnością przypuszczać, że taki gigant nie miał w poprzednich latach żadnych problemów i zagrożeń. Na pewno je miał, jednak jak dotąd pekińskiej ekipie reformatorów udawało się je pokonywać. Teraz problemem gospodarki Chin jest wysoki poziom inflacji...

Ostatnie informacje z chińskiego rynku są niepokojące z powodu wysokiego poziomu inflacji. Cel inflacyjny chińskiego banku centralnego wynosi 3%, a październikowa inflacja wyniosła 4,4%. Najsilniej wzrosły ceny żywności (o 10,1%). Analitycy mówią o zaskoczeniu, bo liczono na lepszy wynik po wprowadzeniu ograniczeń na rynkach kredytowych (dotyczyło to podwyższenia poziomu rezerw bankowych, co miało utrudnić firmom dostęp do kredytów), a ostatnio też podwyższono stopy procentowe o 25 pkt bazowych.

Licząc się z konsekwencjami tak szybkiego wzrostu gospodarczego w postaci wzrostu inflacji, Pekin częściowo uwolnił kurs juana (od początku roku umocnił się z 6,83 juana do okolic 6,65 juana za USD). Jeśli nie uda się zmniejszenie inflacji dotychczasowymi metodami, to nie jest wykluczone wprowadzenie kontroli cen na wybrane, podstawowe towary (np. na zboża). Poinformowanie o możliwości użycia takich środków natychmiast spowodowało spadek indeksu giełdy w Szanghaju o przeszło 5%.

Mimo że kwartalnie liczone tempo wzrostu w chińskiej gospodarce spadło z 11,9% w I kwartale do 9,6 w II kwartale, a w III kwartale może być jeszcze gorzej, to jednak według ocen ekspertów w całym roku znowu wyniesie ok. 10%. Analitycy zwracają jednak uwagę na to, że dalsze ograniczenie akcji kredytowej może pogłębić spadek tempa wzrostu gospodarczego. W dalszym ciągu istnieje też niebezpieczeństwo, że przy ograniczeniu akcji kredytowej dojdzie do pęknięcia bańki na chińskim rynku nieruchomość, który jest napędzany kredytami. Należy dodać, że od 2007 roku mieszkania w 35 największych miastach zdrożały o niemal 80% ! W ocenie ekspertów walka z inflacją wpłynie na rynek nieruchomości, które są dziś znacznie przewartościowane, a inwestycje w tym sektorze opierają się na założeniu, że wartość nieruchomości będzie nieustannie rosła...

Bez odpowiedzi pozostawiam pytanie, w jakim stopniu zareaguje chińska gospodarka na kolejne utrudnienie w dostępie do kredytu i jak sobie poradzi bez taniego kredytu?...