Europa: wydarzenia tygodnia 29/2010

Przeczytaj także: Europa: wydarzenia tygodnia 28/2010

• W UE zanotowano wzrost produkcji przemysłowej w miesiącu maj o 8,7 proc. w ujęciu rocznym, natomiast w strefie euro o 9,4 proc. Natomiast wskaźnik ten wyrównywany sezonowo w ujęciu miesięcznym wzrósł o 1 proc. dla UE oraz o 0,9 proc. dla krajów strefy euro.
• Strefa euro wykazała deficyt w handlu zagranicznym w miesiącu maj na poziomie 3,4 mld EUR, natomiast miesiąc wcześniej zanotowano nadwyżkę 0,3 mld EUR. Deficyt był znacznie wyższy niż prognozy ekonomistów, którzy szacowali go na poziomie ok. 0,5 mld EUR.
• W Wielkiej Brytanii w maju stopa bezrobocia wyniosła 7,8 proc. (o 0,1 pkt proc. poniżej prognoz), co odpowiada liczbie 2,468 mln osób bez pracy. Należy zaznaczyć, iż w okresie marzec-maj powstało 160 tys. nowych stanowisk pracy.
• Estonia uzyskała zgodę ministrów finansów członków UE na pełne uczestnictwo w III etapie unii gospodarczo-walutowej, czyli od 1 stycznia 2011 r. Estonia będzie używać euro.
• Według danych greckiego urzędu statystycznego w kwietniu bezrobocie wyniosło 11,9 proc. (rok wcześniej: 9,4 proc.). Ponadto 32 proc. osób młodych (poniżej 24 roku życia) nie było zatrudnionych na stałe. Również poinformowano, iż w kwietniu inflacja wzrosła do 5,2 proc.
• W miesiącu czerwiec hiszpańskie banki uzyskały od Europejskiego Banku Centralnego pożyczki na kwotę 126,3 mld EUR - kwota ta była o ponad 47 proc. większa niż w miesiącu poprzednim oraz o prawie 79 proc. większa niż w czerwcu 1999 r.
• Agencja ratingowa Moody’s Investor Service zredukowała rating dłużny dla gospodarki portugalskiej o 2 pkt do A1 ze względu na wzrastający poziom zadłużenia oraz gorsze możliwości rozwoju gospodarczego Portugalii.
• Zgodnie z projektem Komisji Europejskiej bankowe fundusze inwestycyjne będą zobowiązane do wypłaty kwoty do 100 tys. EUR w ciągu tygodnia klientom banków uznanych za niewypłacalne.
• Komisja Europejska zgodziła się na przeprowadzenie fuzji pomiędzy British Airways i Iberią w rezultacie czego utworzona zostanie jedna z najpotężniejszych grup przewożących cywilów.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

JAKA BĘDZIE PRZYSZŁOŚĆ UKRAINY?

Z niepokojem spoglądam dziś na obecną sytuację polityczną w Polsce. Zastanawiając się nad konsekwencjami dalszego rozwoju obecnego sporu politycznego w naszym kraju postanowiłam zwrócić uwagę moich Czytelników na Ukrainę...

Patrząc na naszego wschodniego sąsiada można łatwo zauważyć czynniki, które doprowadziły ten duży europejski kraj o znaczącym potencjale do obecnej, bardzo trudnej sytuacji gospodarczej. Po "okresie niemowlęcym", w kilkanaście lat po uzyskaniu samodzielności politycznej można było oczekiwać, że dziś będzie on miał już za sobą podstawowe reformy oraz w miarę stabilną sytuację polityczną. A jak jest w rzeczywistości?...

Ukraina nie jest w pełni nowym tworem politycznym i gospodarczym. W pewnym zakresie, przez kilkadziesiąt lat posiadała ona ograniczoną samodzielność polityczną w ramach ZSRR, a po jego rozpadzie w praktycznie takiej samej postaci terytorialnej przekształciła się w suwerenne państwo. Nie ulega wątpliwości, że jego bazą gospodarczą były i w dalszym ciągu są tak dobre warunki dla rozwoju przemysłu, jak i rolnictwa, a także duże zasoby surowców (węgiel, ropa, rudy metali). Ma ona też dobrze rozwinięte szkolnictwo i w wielu dziedzinach wysoki poziom kultury przemysłowej.

Niestety bezpardonowa walka elit politycznych o władzę w ostatnich latach do tego stopnia sparaliżowała prace nad niezbędnymi reformami, że Ukraina bezpowrotnie utraciła czas i w rezultacie stała się jednym z krajów tej części Europy, który poniósł bardzo duże straty w trakcie kryzysu w latach 2007-2009.

Niedawne wybory prezydenckie nieco zmieniły sytuację, spowodowały zmianę priorytetów i w działaniach rządzącej ekipy obserwatorzy dostrzegają teraz sporo pragmatyzmu. Wstępnie uporządkowano stosunki pomiędzy Moskwą i Kijowem, zdefiniowano też cele w polityce międzynarodowej (Unia Europejska i NATO), w pewnym stopniu wyciszono wewnętrzne spory polityczne, a na pierwszy plan wysunęły się problemy gospodarcze. Aktualne jest pytanie: co dalej?...

Jak wiadomo w trudnym kryzysowym okresie Ukraina wynegocjowała z MFW kredyty na ustabilizowanie sytuacji gospodarczej. Jednak warunki narzucone przez kredytodawcę zobowiązywały rząd do wprowadzania zestawu niezbędnych reform, a sposób sformułowania umowy kredytowej uzależniał uruchamianie kolejnych transz kredytu od postępu w tych reformach. Jednak ostra walka polityczna utrudniała wywiązywanie się z zobowiązań, stąd gospodarka ukraińska nie wykorzystała tych możliwości, co miało istotny wpływ na pogłębienie się zapaści gospodarczej.

W ostatnich tygodniach trwały intensywne rozmowy ukraińskiego rządu z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. W rezultacie Kijów otrzyma pożyczkę w wysokości 14,9 mld USD. Umowa zostanie podpisana do końca lipca i będzie obowiązywać przez 2,5 roku. Te pieniądze mają ustabilizować finanse publiczne, załatać dziurę budżetową i podnieść na wyższy poziom zaufanie inwestorów zagranicznych. Wśród warunków udzielenia tej pomocy jest zdecydowane zmniejszenie tegorocznego deficytu budżetowego w wysokości 5,5% PKB, a w 2011 roku na poziomie 3,5% PKB. W opinii analityków dotrzymanie warunków będzie bardzo trudne nawet już w tym roku. Uważają oni (patrz ostatnia opinia Banku Światowego), że "tegoroczna dziura budżetowa Ukrainy może wynieść minimum 8 proc., wyłączając dodatkowe koszty, m.in. zadłużenia państwowej spółki Naftohaz czy rekapitalizację banków". Ten wzrost deficytu (z poziomu 3,9proc. PKB w 2009 roku) wynika ze zwiększenia wydatków budżetowych prawie o 1/3 w stosunku do roku poprzedniego.