Na basen bez komórek

Przeczytaj także: Telefon walczy z komarami

Ludzie którzy korzystają na basenach z przebieralni, nie będą mogli zabierać tam ze sobą "komórek". W pozostałych częściach kompleksów sportowych zakaz ten nie obowiązuje. To akcja prewencyjna, podjęta w odpowiedzi na rosnący problem robienia zdjęć bez zgody osoby fotografowanej, wyjaśnia Bob Nicholson, szef wykonawczy YMCA w Australii. Nicholson ma nadzieję, że zakaz zostanie wprowadzony na wszystkich basenach prowadzonych przez YMCA. Organizacja Royal Life Saving Society of Australia planuje także wprowadzić zakaz na terenie dalszych 3 tys. ogólnie dostępnych basenów, chcąc tym samym bronić prawa dorosłych i dzieci do prywatności.

Wykonywanie nielegalnych zdjęć przez właścicieli telefonów komórkowych z wbudowanym aparatem stało się problemem ogólnoświatowym, w związku z czym w coraz większej liczbie miejsc publicznych wprowadzono zakaz ich używania. W Japonii taki zakaz obowiązuje w niektórych klubach fitness, zaś włoska Komisja ds. Informacji wydała specjalną instrukcję dotyczącą tego, kiedy i w jaki sposób można używać tego typu telefonów. Zakaz używania "komórek" z aparatem w kompleksach rekreacyjnych wprowadziły także władze Irlandii Północnej. Najbardziej bezwzględnym krajem jest Arabia Saudyjska, gdzie obowiązuje całkowity zakaz używania telefonów z wbudowanym aparatem.

Nokia uważa, że to nie telefony komórkowe winne są całej sytuacji. "Mogę zrozumieć że ludzie domagają się wprowadzenia zakazu, ale powinien on objąć wszystkie aparaty cyfrowe" - powiedział rzecznik Nokii. Dodał także, że obecność na rynku niewielkich aparatów cyfrowych sprawia, że każdy kto chce wykonać potajemnie zdjęcia, może to zrobić nie posiadając telefonu z wbudowanym aparatem. "Właściciele powinni respektować ludzką prywatność. W instrukcji każdego telefonu z aparatem wyjaśniamy, że aparat może być używany tylko z poszanowaniem prawa do prywatności" – dodał rzecznik.