Projektantka Yolita Nugent z Advanced Research Apparel i Adam Whiton z Massachusetts Institute of Technology stworzyli "elektryczną" kurtkę, która ma chronić kobiety przed przemocą. Napastnicy, którzy odważą się zaatakować włąścicielkę "No-Contact Jacket", będą musieli przyjąć ładunek elektryczny o napięciu 80 000 V.
Przeczytaj także:
Czarodziejski dywan Infineona
Kurtka ma być alternatywą dla pistoletów i pojemników z gazem - w przeciwieństwie do nich nie może zostać odebrana ofierze i użyta przeciwko niej. Wygląda jak zwykła kurtka, jednak zaszyto w niej Aracon – wyprodukowane przez firmę DuPont włókno przewodzące prąd. Aracon jest wprasowywany pomiędzy dwie warstwy gumy, powleczone wodoodpornym nylonem. "Elektryczna" kurtka jest zasilana zwykłą baterią 9V. Generuje ładunki o wysokim napięciu, ale niskim natężeniu – kontakt z nimi nie jest śmiertelny, choć niezwykle bolesny. Wyładowaniom towarzyszy nieprzyjemny dźwięk, który zapewne wystarczy by przestraszyć niejednego napastnika. Aby posłużyć obronie przed atakiem, kurtka musi zostać uzbrojona specjalnym kluczem (zamek jest ukryty w rękawie). Projektanci sugerują, aby obronne własciwości kurtki odblokowywać w sytuacjach podwyższonego ryzyka – np. podczas wieczornego spaceru. Spięcia są aktywowane przyciskiem – również schowanym w rękawie.
Obecnie 3 ochotniczki testują kurtkę "w terenie". No-Contact Jacket wkrótce trafi do produkcji. Przewidywana cena to 1 tys. USD, jednak gdyby pomysł "chwycił", masowa produkcja pozwoli na zdecydowane obniżenie tej kwoty. Jak na razie panie testujące kurtkę wypowiadają się na jej temat entuzjastycznie – wszak wiele kobiet chce nosić nowocześnie skrojone ubranie naszpikowane nowoczesną technologią. "To świetna kurtka. Najmodniejsza rzecz, jaką mam" – mówi Elizabeth Zbinden, jedna z osób biorących udział w testach. Pani Zbinden na szczęście nie miała jak dotąd okazji wypróbować obronnych właściwości kurtki na ulicy. Aby jednak dostarczyć wskazówek projektantom, wypróbowała ją w domu. Na swoim mężu…