Turystyka Polaków: jakie były wakacje za granicą?

Przeczytaj także: Wakacje Polaków za granicą 2022

Kiedy rezerwujemy?

Jeszcze przed sezonem jednym z możliwych scenariuszy był spadek cen, a to za sprawą wejścia na rynek dwóch nowych touroperatorów. Popyt jednak zrównoważył podaż i obyło się bez większej walki cenowej. To znak dojrzałości rynku polskiego.

Zapobiegliwość klientów biur podróży doskonale widać, gdy spojrzymy, na ile wcześnie przed wakacjami kupowali oni oferty. W tym roku na 3 i więcej miesięcy przed wylotem kupiła je ponad 1/3 klientów biur podróży, podczas gdy rok wcześniej – ¼. Wakacje za granicą z wylotem na co najmniej dwa miesiące wcześniej kupiło aż 45% klientów. Tym samym pobito rekord z najlepszego dla branży roku 2019, kiedy to wakacje z co najmniej dwumiesięcznym wyprzedzeniem kupiło niespełna 42%.

Turyści ewidentnie chcieli uniknąć bolesnych doświadczeń z poprzedniego lata, gdy ceny wakacji za granicą z miesiąca na miesiąc rosły jak na drożdżach. Wówczas turyści patrzyli z niedowierzaniem, teraz nie chcieli odczuwać tego na swoich portfelach. W tym kontekście znamienny jest wyjątkowo niski odsetek sprzedaży last minute – to niecałe 17% - mówi Radosław Damasiewicz.

Ciekawie przedstawiają się statystyki dotyczące odległości terminu rezerwacji od terminu wylotu – tego lata nieznacznie spadł udział rezerwacji last minute dokonywanych do 10 dni przed wylotem, znacząco natomiast wzrósł udział rezerwacji dokonywanych z co najmniej trzymiesięcznym wyprzedzeniem. Wnioskuję z tego, że po okresie pandemii sytuacja wróciła do normy, nasza branża postrzegana jest jako stabilna i klienci gotowi są znowu rezerwować wakacje za granicą z większym wyprzedzeniem – komentuje Grzegorz Bosowski.

W tym roku podaż została dopasowana do popytu i podobnej strategii należy spodziewać się na lata kolejne. To przypomina, że z decyzją o zakupie wyjazdu nie warto czekać do ostatniej chwili, bo najlepsze oferty dostępne są przede wszystkim w przedsprzedaży. Ta na przyszłe lato trwa już od kilku tygodni. Kończący się sezon letni, który w znakomitej części definiuje wynik całego roku w zagranicznej turystyce zorganizowanej, będzie najlepszym w historii, tak pod względem obrotów, jak i bezwzględnej liczby Polaków, którzy wyjadą na urlop z biurem podróży – mówi Dariusz Górzny.

Systematycznie zmniejszają się dysproporcje pomiędzy wypoczynkiem w miesiącach, w których trwają wakacje szkolne (lipiec i sierpień), a czerwcem i wrześniem. We wczesnych rezerwacjach obserwowaliśmy niespotykane wcześniej zjawisko, gdy te proporcje rozkładały się po połowie. W statystykach do 21 sierpnia okres wakacji szkolnych to ponad 57% rezerwacji – mniej niż w lipcu i sierpniu 2022 (blisko 59%), ale uwagę zwraca wysoki poziom rezerwacji na wrzesień – blisko 18%.

W badaniach społecznych, przeprowadzonych na zlecenie Travelplanet.pl, respondenci deklarowali, że pilnując wakacyjnych budżetów, najczęściej zmienią termin wakacji na okres poza wysokim sezonem i statystyki potwierdzają te deklaracje. Deklarowali również, że raczej będą skracać wakacje niż obniżać ich standard. To skracanie widać w statystykach, choć różnice nie są już tak wyraźne.

Obniżenia standardu wypoczynku zupełnie za to nie widać w raporcie. Co więcej – rezerwacje wakacji all inclusive osiągnęły rekordowy poziom blisko 87%. Ale nie tłumaczylibyśmy tego wątkowo zasobnymi portfelami, a raczej zapobiegliwością. Większość klientów biur podróży już w momencie wsiadania do samolotu wiedziała dość precyzyjnie, ile wydała na wakacje.

Przy dwucyfrowej inflacji, wynoszącej jeszcze w lutym ponad 18%, a w kwietniu blisko 15%. – w tym czasie sprzedano ponad 40% imprez turystycznych – koszt wakacji za granicą wzrósł raptem nieco ponad 6% na rezerwację i niecałe 13% na osobę. Widać tu efekt rekordowej popularności Turcji, jednego z tańszych kierunków, oraz efekt rezerwowania wakacji poza wysokim sezonem – wskazuje Radosław Damasiewicz.

Prognozy na przyszłość

Na koniec można zadać pytanie, jaka przyszłość jawi się przed branżą zorganizowanej turystyki wyjazdowej w Polsce. Na podstawie analizy ofert zaprezentowanych przez biura podróży w ramach przedsprzedaży Lata 2024 można wysnuć tezę, że ceny spadać nie będą. Wstępne deklaracje podażowe i poziom zatowarowania ofertą na przyszłoroczny sezon letni pozwalają dziś prognozować kolejny rok z dwucyfrowymi wzrostami. Dostrzegamy odwagę organizatorów turystyki w zwiększaniu oferty, co jest, z jednej strony, konsekwencją zadowalającego poziomu wyprzedania, z drugiej warunków makroekonomicznych (ceny paliwa i walut), które – jak można się spodziewać – w przyszłym roku będą w przeciwieństwie do poprzedniego sprzyjać turystyce wyjazdowej.

Rozwój rynku obserwowany w 2023 roku, a co za tym idzie, spodziewane dobre wyniki finansowe organizatorów turystyki w powiązaniu z jednej strony z dobrymi rezultatami osiągniętymi w 2022 roku oraz z przewidywanymi kolejnymi wzrostami rynku w następnym mogą sprawić, że Polska w latach 2022–2024 wyrośnie na niekwestionowanego czempiona w segmencie turystyki wyjazdowej w Europie.

Ta rzeczywistość może mieć pozytywny wpływ na zainteresowanie rynkiem polskim touroperatorów dziś na nim nieobecnych, a tym samym na zwiększanie konkurencyjności, która zawsze jest czymś dobrym dla klientów. Prognozujemy, że jeżeli obraz ten się zmaterializuje, dwaj touroperatorzy, którzy pojawili się w tym roku, nie będą jedynymi, a pierwszymi z co najmniej kilku nowych graczy, którzy dostrzegają potencjał tego rynku.

Scenariusz ten uprawdopodabnia rosnąca siła nabywcza Polaków (chwilowo zaburzona wysoką inflacją ostatnich kwartałów), co przekłada się na zdolność do podróżowania za granicę nowych grup klientów i zwielokrotniania liczby wyjazdów osób już podróżujących - komentuje Dariusz Górzny.

Obecny sezon, stojący pod znakiem „tak jak przed covid” wywłaszczył się na czerwiec i – miejmy nadzieję – udział wrześniowych wyjazdów będzie zbliżony, bo ceny ofert są znacznie atrakcyjniejsze niż tych na sierpień, a krąg potencjalnych wrześniowych turystów, niezwiązanych terminami wakacji szkolnych, rozszerzył się o nowy segment podróżnych z możliwością pracy zdalnej w tzw. pięknych okolicznościach przyrody – mówi Radosław Damasiewicz.

Oczywiście zadajemy sobie pytanie, jak długo będziemy mogli cieszyć się jeszcze z dobrej koniunktury i kiedy sytuacja ulegnie zmianie. Aktualnie nie dostrzegamy żadnych symptomów zmian na gorsze, wręcz przeciwnie – przedsprzedaż na zimę oraz lato 2024 wielokrotnie przekracza ubiegłoroczne wolumeny, z optymizmem więc patrzymy w przyszłość – podsumowuje Grzegorz Bosowski.

Przeczytaj także: First minute: Polacy już rezerwują wakacje 2024