Tydzień 17/2003 (21-27.04.2003)

• OECD prognozuje, że wzrost PKB w Polsce w 2003 roku wyniesie 2,3%, a dopiero w 2004 roku przyspieszy do 3,5%.

• Według GUS po dwóch miesiącach 2003 roku dynamika eksportu wyrażona w euro wyniosła 0,1%, a dynamika importu 1,4%.

• RPP po raz kolejny dokonała obniżki stóp procentowych. To kolejna już bardzo ostrożna decyzja Rady i chyba nie ostatnia w tym roku.

• Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy na koniec marca 2003 roku wyniosła 3321,0 tys. osób (18,7%) i była niższa o 23,2 tys. osób (o 0,7%), niż przed miesiącem.

• Ceny żywności w pierwszej połowie kwietnia wzrosły w porównaniu z pierwszą połową marca o 0,6%, a w porównaniu z drugą połową marca o 0,5%- podał GUS.

• Zdaniem Ministerstwa Finansów inflacja w kwietniu spadnie do poziomu 0,3% z 0,6% w marcu. Eksperci bankowi prognozują, że będzie ona na poziomie 0,3%-0,4%.

• Związek Powiatów Polskich szacuje, że zobowiązania szpitali powiatowych na koniec 2002 roku sięgały łącznie 1,9mld zł.

• Zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów całkowite uwolnienie czynszów w prywatnych kamienicach ma nastąpić już od 2005 roku. Wszystko wskazuje na to, że rząd nie zgodzi się na to i czynsze będą prawdopodobnie reglamentowane do 2009 roku.

Mikrokomentarz do wydarzeń gospodarczych

---

Na obecny stan polskiej gospodarki można patrzeć z różnych punktów widzenia. Można przyrównywać jej tempo wzrostu do rozwoju chińskiej gospodarki (ponad 9%), rosyjskiej (ponad 6%), a nawet bułgarskiej (4,8%). Z drugiej strony trudno nie dostrzegać kłopotów gospodarczych u naszych zachodnich sąsiadów (poniżej 1%), z którymi jesteśmy gospodarczo silnie związani. Dlatego uzyskanie przez polską gospodarkę w pierwszym kwartale tego roku wyniku podobnego jak w IV kwartale roku ubiegłego nie można uznać za porażkę. Jest prawdą, że na początku roku liczono jeszcze na znacznie lepszy wynik w I kwartale. Jak widać przyspieszenie nie nastąpiło i obecny stan można optymistycznie nazwać stabilizacją tempa wzrostu gospodarczego.

GUS prognozuje w I kwartale wzrost o 2,1%, zdaniem Ministerstwa Finansów wyniósł on 2,2%, a wielu analityków bankowych wycenia go nawet na 2,5%. Dokładne informacje będą podane końcem II kwartału.

Pierwsze dane potwierdzają dobre tempo rozwoju przemysłu. Gorzej prezentują się usługi, a budownictwo nadal jest w głębokim kryzysie.

Wyróżnia się przemysł, zwłaszcza przetwórczy. W całym pierwszym kwartale produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 4,4% ( w marcu nawet o 5,7%). Wart podkreślenia jest wzrost produkcji w 18 z 29 działów, której wynikiem jest aż 80% produkcji towarowej.

Usługi rynkowe - motor dotychczasowego wzrostu gospodarczego niestety słabną. Bardzo dobry okres natomiast przeżywają usługi transportowe (7%) i sektor łączności (9%).

Słabe wyniki ma handel (tempo wzrostu sprzedaży detalicznej zmalało pięciokrotnie r/r), natomiast w handlu hurtowym zanotowano spadek obrotów.

Coraz gorsze wyniki są w budownictwie. Produkcja budowlana w pierwszym kwartale spadła o 23%. Kiedyś liczono, że sektor ten będzie kołem zamachowym naszej gospodarki. Dziś maleje jego udział w tworzeniu PKB. Co prawda ilość oddanych mieszkań wzrosła o 25%, lecz równocześnie o taki sam procent spadła ilość rozpoczynanych budów, co odczujemy w następnych latach. Obecnie nie ma widoków na poprawę sytuacji w tej dziedzinie.