eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Niedziele niehandlowe: przeciwnicy protestują coraz głośniej

Niedziele niehandlowe: przeciwnicy protestują coraz głośniej

2020-04-24 12:04

Niedziele niehandlowe: przeciwnicy protestują coraz głośniej

Coraz więcej przeciwników niedziel wolnych od handlu © digieye - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (8)

Branża handlowa jest jedną z tych, które w największym stopniu i najszybciej zaczęły odczuwać negatywne skutki wybuchu pandemii. Wśród przedstawicieli sektora coraz częściej pojawiają się głosy apelujące o zniesienie ograniczeń w handlu. Co ciekawe, wolne niedziele przestają się podobać również Polakom. Dziś grono przeciwników tego rozwiązania okazuje się być większe niż przed rokiem - czytamy w komunikacie z badania zrealizowanego na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.

Przeczytaj także: Zakaz handlu w niedziele wciąż dzieli. Nie chce go co 2. Polak

Z tego tekstu dowiesz się m.in.:


  • Czy niedziele niehandlowe nadal dzielą Polaków?
  • Jakie argumenty przemawiają za zakazem handlu?
  • Czy wolne niedziele przekładają się na oszczędności w portfelu?

Od 20 kwietnia br. złagodzone zostały zaostrzenia dotyczące ilości osób, które mogą jednocześnie przebywać w otwartych placówkach handlowych. W przypadku lokali o powierzchni do 100 mkw. na jedną kasę mogą przypadać maksymalnie 4 osoby, a w większych sklepach dopuszczalny limit to 1 osoba na 15 mkw. O tym, jak nowe zasady funkcjonują w praktyce, Polacy mogą przekonać się w dni powszednie i soboty - zakaz handlu w niedziele zostaje utrzymany w mocy.

Niedziele handlowe 2020


W tym roku na niedzielne zakupy będziemy mogli się wybrać jeszcze zaledwie cztery razy:
  • 28 czerwca,
  • 30 sierpnia,
  • 13 grudnia,
  • 20 grudnia.

Wprowadzona w marcu 2018 r. ustawa, sukcesywnie ograniczająca handel w niedziele, zdaniem Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej miała wzmocnić więzi rodzinne, umożliwiając częstsze spędzanie razem czasu i wspólny odpoczynek. Ale czy są to priorytety większości Polaków, szczególnie w chwili, gdy dostęp do placówek handlowych jest dodatkowo utrudniony?

Już w badaniu z grudnia 2019 r. było widać, że społeczna niechęć do niedziel niehandlowych narasta wraz z rosnącymi obostrzeniami i topniejącą liczbą niedziel z otwartymi sklepami. Teraz dochodzi również negatywny wpływ tego rozwiązania na rynek pracy i koniunkturę. Badani sygnalizowali to już wcześniej – 6 proc. mówiło, że ma z tego powodu niższe zarobki lub utraciło możliwość dorabiania. Około 15 proc. deklarowało i nadal deklaruje, że wolne niedziele spowodowały, że wydają mniej.

Z badania „Nastawienie do finansów” zrealizowanego przez Quality Watch na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że w ciągu ostatnich dwóch lat nastawienie Polaków do niedziel niehandlowych nieznacznie się zmieniło. Liczba przeciwników wzrosła z 31 proc. w 2018 do 34 proc. na koniec 2019 r. Odsetek zwolenników spadł z 33 do 30 proc. 36 proc. badanych jest to obojętne.

fot. mat. prasowe

Opinia o wszystkich wolnych niedzielach w 2020 roku

Na przestrzeni roku grono przeciwników wolnych niedziel powiększyło się o 3 punkty procentowe.


Zwolennicy i przeciwnicy niedziel niehandlowych


Badanie pokazuje, że popierający obowiązujące przepisy jako najczęstszy argument (70 proc.) podają fakt, że zakupy można robić w inne dni tygodnia, a niedziela jest przeznaczona dla rodziny. 59 proc. zwolenników uważa, że umożliwia to spędzenie generalnie więcej czasu z bliskimi oraz, że dzięki temu ma się więcej czasu na odpoczynek.

fot. mat. prasowe

Argumenty zwolenników wolnych niedziel

Większość zwolenników tego rozwiązania mówi, że niedziela powinna być czasem spędzonym z rodziną.


Warto zwrócić uwagę, że aż 45 proc. pytanych z tej grupy uważa, że w niedzielę z reguły w ogóle nie powinno się robić zakupów. Padają też argumenty, że zamknięte sklepy zmuszają do aktywnego spędzania wolnego czasu, umożliwiają spotkania z osobami, które inaczej by pracowały. Co szósty uważa też, że ogranicza to konsumpcję.

fot. mat. prasowe

Argumenty przeciwników wolnych niedziel

2/3 badanych wskazuje na zatłoczenie sklepów w dni poprzedzające niedziele wolne od handlu.


Natomiast przeciwnicy najczęściej nie lubią, gdy ktoś decyduje za nich, jak mają spędzać niedziele. 73 proc. wskazuje na ograniczenie ich wolności wyboru. Drugim w kolejności (66 proc.) argumentem są frustracje związane z większymi kolejkami przy kasach w pozostałe dni. Co trzeci badany (36 proc.) dostrzega też zwiększenie konsumpcjonizmu – dokonywanie zbyt dużych zakupów „na zapas”, a w następstwie marnowanie żywności. 6 proc. wskazuje, że odebrało im to lub ograniczyło pracę i zarobki.

Wpływ niedziel wolnych od handlu


16 proc. badanych zadeklarowało, że ograniczenie handlu w niedziele wpłynęło pozytywnie na ich budżet, 6 proc. wydaje z tego powodu więcej, a zdaniem 8 na 10 respondentów wolne niedziele w ogóle nie wywarły wpływu na ich finanse.

fot. mat. prasowe

Wolne niedziele a budżet domowy

Zdecydowana większość respondentów nie widzi, aby wolne niedziele powodowały oszczędności w budżecie domowym.


Ze względu na niedziele niehandlowe największe oszczędności zadeklarowały osoby w wieku 18-24 lata (25 proc.). Najmniejsze – w wieku 45-75 lat, co może być związane ze stylem życia poszczególnych grup wiekowych.

fot. mat. prasowe

Powody większych wydatków

Polacy wydają więcej, bo coraz częściej robią zakupy w internecie.


Osoby, które wskazały odpowiedź, że wydają więcej ze względu na wprowadzenie niedziel niehandlowych, deklarują, że wynika to z większej ilości zakupów robionych w internecie oraz częstszych wizyt w restauracjach. Porównując te wyniki do badania z 2018 r. widać znaczący przyrost właśnie tej odpowiedzi w 2019. Odsetek deklarujących, że po wprowadzeniu ograniczenia handlu w niedziele częściej chodzą do restauracji wzrósł z 19 do 37 proc.

Choć zakaz handlu w niedziele przyczynił się w ostatnich dwóch latach do wzrostów w sektorze gastronomicznym i częstszych zakupów w sieci, to tylko w tym drugim przypadku można powiedzieć o utrzymaniu się trendu także w dobie pandemii. Restauracje, zmuszone do rezygnacji z obsługi klientów na miejscu, mimo przestawienia się na dostawy lub przygotowywanie zamówień na wynos, stanęły na skraju bankructwa. Pod znakiem zapytania stoi, czy, gdy dojdzie do odmrożenia gospodarki, gastronomia wróci do wcześniejszego tempa rozwoju.
– W okresie pandemii zaprocentował natomiast pozytywny wpływ, który zakaz handlu w niedziele wywarł na ożywienie sprzedaży online. Ułatwiło to przestawienie się na e-zakupy wymuszone przez kwarantannę – wskazuje Sławomir Grzelczak.

 

1 2

następna

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: