eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaŚwiat › Świat: wydarzenia tygodnia 18/2019

Świat: wydarzenia tygodnia 18/2019

2019-05-06 08:31

Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 17/2019

  • Z raportów Światowej Rady Złota (WGC) wynika, że Rosja stała się światowym liderem pod względem zakupów złota. W Rosji wartość rezerw złota i walut szacowano ostatnio na 487,8 mld USD co jest najwyższym ich poziomem na przestrzeni ostatnich pięciu lat. Według tych danych banki centralne na świecie kupiły w ostatnim czasie rekordowe ilości kruszcu. W pierwszym kwartale 2019 roku kupiły 145,5 ton złota, bijąc rekord ostatnich sześciu lat. Z danych WGC wynika, że prócz Rosji złoto kupowały w ostatnim czasie w dużych ilościach również Chiny, Kazachstan, Turcja, Ekwador, Katar i Kolumbia. Wszystkie te kraje usiłują zmniejszyć zależność od USD
  • Ostatnie dni to ważne wydarzenia związane z abdykacją dotychczasowego cesarza Akihito i przejęcie władzy przez jego syna Naruhito. Mimo, że była to ściśle wewnętrzna uroczystość, to w przekazaniu władzy cesarskiej uczestniczyło wielu zagranicznych polityków. Japonia to od wielu już lat jeden z czołowych gospodarczo krajów globu. W japońskim systemie politycznym na czele państwa stoi cesarz, a kierowanie państwem jest w rękach rządu i parlamentu. Z nowym władcą rozpoczyna się dzień później nowa era Reiwa, co ma oznaczać nowy start na każdym polu. Czy teraz coś się zmieni w Japonii? Poza zmianą osoby cesarza i grupy jego najbliższych współpracowników praktycznie nie zmieni się nic. W sensie gospodarczym i administracyjnym krajem kieruje premier mający wsparcie w większości parlamentarnej. Wartym zauważenia jest powrót w ostatnich dniach do dyskusji na temat japońskiego jena i zastąpienia go całkiem nową walutą. Eksperci komentując to proponują nawet nową nazwę. Proponują, by nowa waluta nazywała się "rin".
  • Od lipca 2018 roku import LNG z USA do UE wzrósł o 272 proc. Stany Zjednoczone są trzecim co do wielkości dostawcą LNG w Europie. Handel skroplonym gazem ziemnym pomiędzy USA i UE bije rekordy. Warto przypomnieć, że od pierwszej wysyłki w kwietniu 2016 r. import amerykańskiego gazu do UE stale wzrastał W samym marcu tego roku odnotowano jego najwyższy wolumen w historii – ponad 1,4 miliarda metrów sześciennych. Warto zauważyć, że gwałtowny wzrost nastąpił po spotkaniu prezydenta Donalda Trumpa z szefem KE Jean-Claude Junckerem w lipcu 2018. Od tamtego czasu import LNG z USA do UE wzrósł o 272 proc., osiągając łącznie 10,4 mld metrów sześciennych. Dziś Stany Zjednoczone są trzecim co do wielkości dostawcą LNG w Europie, z udziałem w rynku wynoszącym 12,6 proc. Dostawy z Rosji ma największy udział w imporcie gazu ziemnego w Finlandii, krajach bałtyckich, w Czechach, Słowacji, Węgrzech, Rumunii, Bułgarii i Grecji. Tym zmianom towarzyszy silna presja amerykańskiego rządu na europejskie kraje. W ich polityce króluje teza: "jeśli nasi sojusznicy staną się zależni od Rosji, to nie będziemy mogli zapewnić obrony Zachodowi... Nord Stream 2 jest "po prostu nie do zaakceptowania" (Mike Pence, wiceprezydent USA).
  • Japończycy informują, że do marca 2020 roku Japończycy zamierzają stworzyć wirusa komputerowego, który stałby się bronią przed cyberatakami. Ten nowy typ broni miałby uzupełnić zdolności tradycyjnych sił zbrojnych. To wniosek z analiz eksperckich mówiących, że Japonia pozostaje wciąż niedostatecznie chroniona na wypadek ewentualnego cyberataku a te "dodatkowe zdolności zaczepne bardzo przydadzą się w sytuacji takiego zagrożenia". Komputerowy wirus obronny ma zostać stworzony przez prywatne firmy. Warto dodać, że w Japonii cyberbezpieczeństwem zajmuje się nim obecnie 150 osób. W planach jest zwiększenie liczby do 220. Dla porównania w USA takich pracowników jest ponad 6 tys., w Korei Północnej 7 tys. a w Chinach 130 tys.
  • Omawiając ostatnie uroczystości w Tokio ( abdykacja dotychczasowego cesarza Akihito i przejęcie władzy przez jego syna Naruhito) warto zwrócić uwagę na pewien ważny szczegół konstytucyjny. W 1947 Amerykanie narzucili w japońskiej konstytucji, że Japonia nie może posiadać sił zbrojny i prowadzić działań wojskowych. Co prawda inwestuje w najnowocześniejszy sprzęt wojskowy, ale nie ma wojska czy armii (ma jedynie Siły Samoobrony). Premier Shinzo Abe stawia sobie za najważniejszy cel polityczny przywrócenie dawnej potęgi Japonii, obserwowane są starania zmierzającej do pozbycia się hamującego jakiekolwiek militarne możliwości artykułu nr 9. konstytucji.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

Słabe dane o sprzedaży detalicznej z Niemiec mogą być następstwem terminu Świąt Wielkanocnych. Fed powstrzymuje dolara przed spadkami. Złoty korzysta z poprawy indeksu PMI w Polsce, ale sam opis wskaźnika nie jest szczególnie optymistyczny. Euro blisko granicy 4,28 zł.

Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.

Brak danych makro, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.

Fed uratował dolara

Do środowego wieczora dolar nie miał wielu argumentów, by się umacniać. Składowe amerykańskiego PKB za pierwszy kwartał (wzrost ciągnięty przez zapasy i eksport netto) nie napawają wielkim optymizmem. Inflacja bazowa (zarówno PCE, jak i CPI) spadała w ostatnich miesiącach. Indeks ISM dla amerykańskiego przemysłu zawiódł oczekiwania we wszystkich kluczowych składowych (zamówienia, produkcja, zatrudnienie i ceny), a z kolei dane o PKB ze strefy euro za pierwszy kwartał były lepsze, niż można było oczekiwać. W rezultacie kurs EUR/USD poruszał się w okolicach 1,1250 przed posiedzeniem Fedu.

Tuż po godzinie 20:00 los dolara także niewiele się zmienił. Komunikat z FOMC pozostał neutralny, a przy niskiej inflacji rynek utwierdzał się w przekonaniu, że kolejną decyzją może być raczej obniżka niż podwyżka stóp procentowych w USA.

Sporo się zmieniło natomiast na początku konferencji prasowej szefa FOMC Jerome’a Powella. W dokumencie otwarcia (tekst inny niż samego komunikatu) sporo miejsca poświęcono inflacji (obniżającej się), ale finalnie Powell powiedział, że wg Fed wolniejszy wzrost cen może być skutkiem czynników przejściowych.

O jakich czynnikach mogą myśleć członkowie Rezerwy Federalnej?

Prawdopodobnie było to odniesienie do marcowego raportu CPI, gdzie mieliśmy drastyczny spadek cen odzieży (aż o 1,9 proc. m/m oraz 2,2 proc. r/r – zmiana metodologii badania), co prawdopodobnie jest czynnikiem jednorazowym. Również w ujęciu rocznym spadają ceny leków, a wzrosty usług transportowych czy tych związanych z opieką zdrowotną są stosunkowo wolne. Można więc oczekiwać, że część członków FOMC spodziewa się odbicia w tych kategoriach i stąd pojawiło się stwierdzenie „przejściowego” spadku inflacji.

W rezultacie dolar już na początku konferencji prasowej zyskał wyraźnie na wartości, a spadki na rentownościach obligacji skarbowych zamieniły się we wzrosty. Po konferencji można było także odnieść wrażenie, że Fed jest daleko od obniżek stóp procentowych i dopiero utrzymywanie się przez dłuższy czas inflacji poniżej celu czy wyraźnie spowolnienie koniunktury mogłyby ten stan rzeczy zmienić. Finalnie więc zeszliśmy na EUR/USD w okolicę 1,1200 i na tym poziomie również rozpoczęliśmy dzisiejsze notowania w Europie.

Słabe dane o niemieckiej sprzedaży detalicznej nie powinny martwić

Niemieckie odczyty sprzedaży detalicznej za marzec wyglądają na pierwszy rzut oka bardzo słabo. W ujęciu rocznym spadła ona o 2,1 proc., podczas gdy spodziewano się wzrostu o 2,9 proc. Przede wszystkim rok temu Wielkanoc była w marcu, a w tym roku był to kwiecień. Przedświąteczne zakupy zwykle podnoszą sprzedaż detaliczną i można oczekiwać, że kwietniowe odczyty to pokażą.

Dodatkowo dane za luty były zaskakująco mocne, więc to także mógł być element pchający w dół dane za marzec. Trzecim elementem jest niezwykle duża historyczna zmienność danych o sprzedaży detalicznej w Niemczech (zarówno w ujęciu miesięcznym, jak i rocznym), co także każe ostrożnie patrzeć zarówno na te bardzo dobre, jak i na te słabsze odczyty. Na koniec warto także pamiętać, że obecnie niemiecki rynek pracy jest najsilniejszy w historii, co powinno sprzyjać konsumpcji, a więc także i sprzedaży detalicznej.

Przed południem zostały opublikowane finalne dane PMI z przemysłu strefy euro. Poza medialnie ciekawymi informacjami (np. najwyższy w historii odczyt greckiego PMI) niewiele nowego można było się z niego dowiedzieć. Należy oczekiwać pewnej poprawy kondycji przemysłu, ale do powrotu do optymizmu jest jeszcze bardzo daleko i to wydaje się największym problemem strefy euro i wspólnej waluty.

Złoty się umacnia

Powolne migrowanie indeksu PMI z polskiego przemysłu w stronę poziomu 50 pkt może być optymistyczne (wzrost z 48,7 pkt w kwietniu do 49,0 pkt w maju). Z drugiej strony z opisu indeksu przygotowane przez IHS Markit wynika, że nadal wyjątkowo słabo wyglądają zamówienia z zagranicznych rynków, prognozy polskich przedsiębiorców są jednymi z najmniej optymistycznych od 2013 r., a ankietowani producenci obniżają zatrudnienie w swoich firmach w najszybszym tempie od marca 2013 r.

W rezultacie optymizm na złotym może być nieco przesadzony (dzisiejsze spadki o ok. 1 grosz w relacji do euro). Dopóki nie nastąpi wyraźna poprawa sytuacji na zagranicznych rynkach, nie należy nastawiać się zmniejszenie ryzyk gospodarczych dla naszego kraju. Mimo silnej stymulacji fiskalnej i utrzymywania się solidnych danych z Polski słabe warunki zewnętrzne z czasem mogą negatywnie wpłynąć również na krajową koniunkturę.

Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: