eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Blokowanie reklam: Polacy dobrze wiedzą, jak to robić

Blokowanie reklam: Polacy dobrze wiedzą, jak to robić

2016-05-05 12:53

Przeczytaj także: Reklama online? Polacy mówią "stop"


Brytyjski oddział IAB postanowił sprawdzić, jakie są powody blokowania reklam w Internecie. W odpowiedzi trzech na czterech internautów z Wysp Brytyjskich (73 proc.) stwierdziło, że sięgnęło po wtyczkę, ponieważ treści serwowane w Sieci były natarczywe i niedopasowane, czyli nie trafiały w ich w gusta. Blisko 80 proc. użytkowników przyznaje, że nigdy nie kupiło żadnego produktu pod wpływem reklamy masowej. Sednem problemu nie jest zatem reklama online jako taka, lecz brak jej targetowania do konkretnej publiczności. Podobne wnioski przychodzą z badania przeprowadzonego przez hiszpański oddział IAB. Ponad połowa użytkowników (53 proc.) blokujących reklamy na Półwyspie Iberyjskim przyznała, że robi to ze względu na fakt, że reklamy są zbyt inwazyjne i przeszkadzają im w odbiorze treści. Co drugi ankietowany internauta stwierdził, że reklam jest za dużo i są niedopasowane do zainteresowań. A co trzeci (30 proc.) sięgnął po program blokujący z uwagi na fakt, że dzięki temu strony wczytują się szybciej, a dostęp do poszukiwanych treści staje się łatwiejszy.

Wtyczki typu AdBlock, Adblock Plus, uBlock czy NoScript swój rynkowy żywot zawdzięczają właśnie ekspansjonistom reklamowym, którzy swego czasu całkowicie stracili umiar i zaczęli zapełniać Internet inwazyjnymi oraz niedopasowanymi formatami, wzbudzając w ten sposób niechęć i poirytowanie użytkowników. Zastosowana przez nich matematyka była stosunkowo prosta: im większa i im bardziej „krzykliwa” będzie reklama – tym więcej osób zauważy produkt. Ta strategia prędko okazała się nieskuteczna. Internauci przestali zauważać komunikaty reklamodawców (tzw. „ślepota bannerowa”) i uodpornili się na nie. Jedynym wskaźnikiem, który rósł – był poziom poirytowania. To właśnie ten czynnik sprawił, że karierę zaczęły robić programy unieszkodliwiające wszędobylskie reklamy w przeglądarce.

„Oglądalność” czy „widzialność” reklamy jest dla reklamodawców niezwykle istotna. Statystyczny internauta zatrzymuje wzrok na reklamie przez 4 sekundy. Już w tak krótkim czasie jest w stanie zorientować się czy reklama trafia w jego gusta, czy też nie wpisuje się w jego system zainteresowań. Im bardziej reklama odpowiada preferencjom internauty, tym dłużej się na niej koncentruje. Jeśli zaś internauta wcześniej interesował się reklamowanym produktem bądź poszukiwał podobnego w Sieci, to rośnie szansa, że zaangażuje się w kontakt z marką, czyli kliknie w reklamę. Wiedzę o zachowaniach i gustach internautów wydawcy mogą zdobyć dzięki danym (Big Data), które mogą uzyskać np. z zewnętrznych hurtowni danych. Jak szacuje firma Intel w Polsce z takich rozwiązań korzysta obecnie tylko 18 proc. firm.

Wojna między reklamodawcami a internautami wydaje się nie mieć końca. Pogodzenie interesów jednych i drugich może okazać się nad wyraz trudne. To sytuacja przypominająca węzeł gordyjski: zamiast zajmować się jego rozplątywaniem, lepiej byłoby go po prostu przeciąć. Internauci w większości nie zdają sobie sprawy z faktu, że Internet nie jest środowiskiem darmowym. Internetowe treści nie są bezpłatne, ponieważ utrzymanie portalu przy życiu kosztuje. Dlatego wydawcy stron, zamiast pobierać stałą opłatę abonamentową od użytkowników, po uiszczeniu której odblokowywaliby im dostęp do artykułów, wolą wyświetlić internautom reklamę, za którą wcześniej zapłacił reklamodawca. Pieniądze z wyświetlonych reklam trafiają do właścicieli serwisu, który dalej może funkcjonować „bezpłatnie”, jak być może myśli część internautów. Reklama okazuje się de facto jedynym fundamentem, na którym opiera się idea „bezpłatnego dostępu do treści internetowych”. Użytkownicy, którzy blokują reklamy, podkopują ten fundament i przyczyniają się do tego, że coraz więcej serwisów, ratując się przed biznesowym krachem, decyduje się przejść za tzw. „paywall” i udostępniać treści odpłatnie. A to już odbija się nie tylko na blokujących, lecz wszystkich internautach.

poprzednia  

1 2

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: