eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacje › Złodzieje czy współcześni Janosikowie?

Złodzieje czy współcześni Janosikowie?

2005-11-19 15:11

Według danych BSA - organizacji zrzeszającej producentów oprogramowania i promującej legalne oprogramowanie - w 2004 roku aż 59 procent używanego w Polsce oprogramowania nie było legalne. Roczne straty producentów oprogramowania w Polsce organizacja ta szacuje na niemal 380 mln dolarów. W Internecie, na bazarach, targowiskach i różnego rodzaju giełdach można nabyć wszystko - oprócz elektroniki, części komputerowych czy kosmetyków kupić można również książki, płyty z oprogramowaniem, filmami lub muzyką.

Przeczytaj także: Polscy przedsiębiorcy a nielegalne oprogramowanie

Niestety - jak wskazują statystyki - większość z tych dóbr została nielegalnie skopiowana, czyli ukradziona wydawcom, wykonawcom czy autorom programów komputerowych.

Problem piractwa, nie tylko oprogramowania, dotyka wszystkich - producentów, użytkowników a pośrednio również uderza w całą gospodarkę. Przyczyny piractwa są dość złożone, chociaż najistotniejszy jest aspekt ekonomiczny. Oryginalny program do edycji grafiki kosztuje kilkaset złotych, u "pirata" - wielokrotnie mniej, nabywcy godzą się na niższą jakość oferowanego "produktu" w imię oszczędności - w portfelu zostaje pokaźna suma pieniędzy, którą trzeba by było wydać na oryginał. Wiele osób uspokaja własne sumienia, twierdząc że program komputerowy jest dobrem zbyt drogim, nie na kieszeń zbiedniałego obywatela Polski.

Głownie cena

Nie da się zaprzeczyć, że licencjonowany software to dla wielu Polaków towar luksusowy. Jednak tak proste wytłumaczenie faktu kupowania u pirata traci rację bytu, gdyż nabywając nielegalnie skopiowane dobra intelektualne uczestniczymy w kradzieży. Pozbawiamy producenta oprogramowania środków, które mógłby wykorzystać na rozwój oprogramowania - czyli również na zatrudnienie dodatkowych pracowników.

Główną przyczyną piractwa są relatywnie niskie dochody użytkowników rozwiązań informatycznych - zjawisko to jest szczególnie widoczne przy porównywaniu statystyk określających skalę piractwa komputerowego w różnych krajach, piractwo jest bowiem o wiele wyższe w krajach słaborozwiniętych i słaborozwijących się. Nawet tam gdzie gospodarka zmierza do wyższego rozwoju nielegalne oprogramowanie pozwala na przetrwanie wielu drobnych firm czy umożliwia zaoszczędzenie na budżecie domowym.

Przygotowanie stanowisko komputerowego wymaga sprzętu oraz oprogramowania. W przypadku sprzętu koszt wynosi od 1,5-3 tys. PLN na jedno stanowisko komputerowe. Zastosowanie komercyjnego systemu Windows oraz standardowego pakietu Microsoft Office, to koszt w granicach 1500-2000 PLN. Zakup sprzętu i legalnego oprogramowania często kilkukrotnie przewyższa oczekiwane przez wielu użytkowników korzyści.

Niektórzy użytkownicy komputerów wolą jednak płacić wysokie sumy producentom oprogramowania po to, aby legalnie użytkować ich produkty oraz mieć wsparcie techniczne w razie problemów. Jednak z legalnych kopii korzysta bardzo mała część użytkowników.

W Polsce przyczyn piractwa należy upatrywać także w mentalności ludzi - po co bowiem kupować oprogramowanie skoro można mieć je za darmo? W powszechnym rozumieniu, wytwór myśli ludzkiej, nie jest w Polsce traktowany przez naszych rodaków równorzędnie z jakimś dobrem "fizycznym" - samochodem czy komputerem.

Bezlitosne statystyki

Statystyki są dla Polski bezlitosne - nielegalna produkcja i rozprowadzanie filmów czy programów komputerowych obejmuje obecnie blisko 50 procent całego rynku, przy czym w przypadku oprogramowania komputerowego skala piractwa wynosi niemal 60 procent.

Wyniki światowego badania piractwa komputerowego przeprowadzonego przez firmę badawczą IDC, wskazują, że w 2004 roku stopa piractwa komputerowego w regionie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki wyniosła 39 procent i była o dwa punkty procentowe niższa niż w roku 2003. O 3 mld wzrosły natomiast szkody poniesione przez krajowych i międzynarodowych producentów oprogramowania i wyniosły 15,7 mld USD. Wyniki tego badania potwierdzają, że piractwo komputerowe jest nadal ogromnym problemem w krajach Unii Europejskiej, gdzie wskaźnik wyniósł 35 procent.

Polska przez wiele lat figurowała na czarnej liście krajów, które tolerują u siebie praktycznie nieograniczone piractwo. Międzynarodowa Federacja Przemysłu Fonograficznego IFPI wykreśliła nas z pierwszej dziesiątki dopiero latem tego roku, jednak nadal figurujemy w czarnej światowej czołówce tuż za takimi krajami jak Brazylia, Chiny, Meksyk, Paragwaj, Rosja, Tajwan, Tajlandia, czy Ukraina. Polska ma nadal duży wkład w światowym rynku pirackim, którego wartość ocenia się na około 5 miliardów dolarów.

Wykreślenie z listy IFPI to nie jedyne światełko nadziei - jak wskazuje raport o przestrzeganiu przepisów dotyczących ochrony własności intelektualnej Biura Przedstawiciela Handlowego USA (USTR) "2004 Special 301 Report", Polska została przesunięta z listy "Priority Watch List" na "Watch List".

Konsekwencje

Kopiowanie, sprzedaż i korzystanie z kopii oprogramowania bez zgody producenta jest nielegalnie. Odpowiedzialność spoczywa na użytkowniku u którego wykryto przestępstwo. Konsekwencje mogą być bardzo poważne - grzywna, konfiskata sprzętu, wypłata odszkodowań autorom oprogramowania czy nawet kara więzienia. Najczęściej jednak w polskich warunkach dochodzi do ugody pomiędzy użytkownikiem nielegalnego oprogramowania i producentem tego oprogramowania - ugoda taka wiąże się na ogół z koniecznością wypłacenia producentowi dość znacznego odszkodowania.

oprac. : Grzegorz Gacki / eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: