eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacje › Gaming przynosi krociowe zyski

Gaming przynosi krociowe zyski

2015-01-23 12:03

Przeczytaj także: W gry na smartfona codziennie gra co 5. Polak


Lords of the Fallen”, czyli Polak też potrafi


Ostatnie tygodnie w polskiej branży mijają pod znakiem sukcesu CI Games (wcześniej City Interactive). Ta firma dawniej była znana z produkcji nisko ocenianych, „kioskowych” budżetówek, jednak z czasem, dzięki sukcesowi gry „Sniper”, weszła do wyższej ligi. Ekipa CI zdecydowała się na produkcję tytułów z większymi budżetami i śmielszymi koncepcjami. Niestety, „Sniper 2” okazał się kompletną klapą jesienią 2013 r. Grę zmiażdżyli i krytycy, i gracze.

Jednak ludzie z CI Games wyciągnęli z wnioski z porażki. Firma podeszła do tematu od innej strony. W 2013 r. mieliśmy zapowiedzi konsol nowej generacji – X-boxa One oraz Playstation 4. Nowe, potężne maszyny swoje premiery miały rok później. CI Games jako pierwsza polska firma uderzyło tytułem na nowe generacje graczy. Jej produkcja „Lords of the Fallen” okazała się nie tylko komercyjnym, ale i artystycznym sukcesem – w dosłownym znaczeniu tego słowa.

Producenci wzięli za punkt odniesienia popularne, wykonane przez Japończyków z From Software gry z serii „Dark Souls”. „Soulsy” to gry niesłychanie trudne, lecz mające wielu fanów. Umiejscowione w scenerii mrocznych krain fantasy gry wymagają dużo czasu, skupienia i nerwów ze stali, by nie załamywać się kolejnymi porażkami. CI Games nie skopiowało tej idei, ale podeszło do niej z nieco innej strony. „Lords of the Fallen” także rozgrywa się w mrocznej krainie fantasy i należy do gatunku action-RPG. Wcielając się w samotnego bohatera gracz przemierza lochy, podziemia i nieprzyjazne krainy, walcząc z coraz bardziej wymagającymi przeciwnikami. Dodając do tego mnogość wyposażenia, ścieżek rozwoju postaci i zapierającą dech w piersiach grafikę, otrzymaliśmy tytuł światowej klasy. CI Games mogło nie tylko poszczycić się pierwszym polskim tytułem na konsole nowej generacji, ale też odtrąbić zasłużony sukces kreacyjny!

Tomasz Gop, producent gry i człowiek-legenda, który wcześniej pracował przy „Wiedźminie” mówi: „Wszystkim tutaj zależy, żeby zrobić jakościowo dobre gry. Jeśli „Enemy Front” [wcześniejsza premiera CI Games – przyp. red.] i „Lords of the Fallen” będą dobrze oceniane, to złe opinie naturalnie wygasną. Chciałbym, żeby ludzie widzieli w naszym projekcie tytuł ambitny, a nie nastawiony na sprzedaż, jak „Call of Duty” albo „Battlefield”. Jeśli będziemy mieli dobre oceny, a sprzedaż odrobinę mniejszą, to nasz cel zostanie osiągnięty, bo jest to budowanie marki.”

Cel, jaki postawił przed sobą Gop został osiągnięty – „Lords of the Fallen” sprzedał się w liczbie 700 tys. sztuk pierwszego dnia! To oczywiście wpłynęło na notowania giełdowe spółki: akcje CI Games zdrożały o 19 proc., a momentami zwyżka notowań wynosiła nawet 20 proc. Tomasz Gop kilka dni po premierze ujawnił, że planowana jest kolejna część gry.

„Wiedźmin 3” rusza na podbój świata


Jednak prawdziwą legendą polskiej branży gier jest „Wiedźmin” – sztandarowa produkcja Grupy CD Projekt. Obie części tej gry sprzedały się lepiej i zarobiły więcej, niż jakikolwiek polski film w historii naszej kinematografii: ponad pięć milionów egzemplarzy obu części gry! To dane ujawnione przez samą firmę, jednak producenci nieoficjalnie przypominają, iż poważnym problemem gamingu wciąż jest piractwo i „Wiedźmin” mógł trafić w ręce znacznie większej liczby graczy, niż opisują to dane sprzedaży.

Obie części „Wiedźmina” sprzedały się lepiej i zarobiły więcej, niż jakikolwiek polski film w historii naszej kinematografii


Teraz CD Projekt Red pracuje nad trzecią częścią „Wiedźmina”. Plany są ambitne. Po pierwsze – gra pojawi się tylko na PC i konsole nowej generacji. Po drugie, będzie produkcją open world, czyli taką, w której gracz ma pełną swobodę zabawy (ale programiści – mnóstwo pracy nad stworzeniem mu takiego „świata”). Wreszcie po trzecie – „Wiedźmin 3: Dziki Gon” ma nie być już „tylko” największym polskim sukcesem gamingu. Ma być produkcją RPG walczącą śmiało i na równi z globalną czołówką i tak samo dobrze się sprzedającą.

Czy „Wiedźmin 3: Dziki Gon” okaże się przebojem na miarę poprzednich części? „Jedynka” i „dwójka” sprzedały się oficjalnie w ponad pięciu milionach egzemplarzy


Nadzieje są spore, zwłaszcza że „Wiedźmin 2” rozczarował sporą część graczy. Producent – CD Projekt Red tak długo pracował nad silnikiem gry, iż kluczowa w takiej produkcji fabuła wyglądała jak uboższa wersja „Gry o Tron”. Gracze byli pod wrażeniem graficznych możliwości produkcji (swego czasu nazywanej najładniejszą grą w dziejach), a z drugiej strony narzekali na uproszczony system rozwoju postaci, dziwną mechanikę walki, wreszcie – mało porywającą fabułę. Jednak gra i tak sprzedała się znakomicie i wciąż znajduje się na liście bestsellerów wielu sklepów internetowych. Adam Kiciński, prezes zarządu CD Projekt, również wyraził zadowolenie ze sprzedaży „dwójki”, jednak najwięcej nadziei wiąże z częścią trzecią. „Sprzedaż »Wiedźmina 2« przekroczyła już 2,5 mln sztuk, czyli łączna liczba sprzedanych obu części gry to ponad 5 mln sztuk” – mówi Kiciński i dodaje: „Pokazy gry »Wiedźmin 3«, której premiera odbędzie się w przyszłym roku, zostały bardzo dobrze przyjęte przez prasę branżową i spodziewamy się, że to powinno przełożyć się także na zwiększone zainteresowanie drugą częścią gry.”

Kiciński ma rację – gry zarabiają na siebie często latami po premierze. I nie tylko same gry generują zysk, ale nawet wspomnienia o nich.

oprac. : Arkady Saulski / Gazeta Bankowa Gazeta Bankowa

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: