Dla kogo czyste technologie węglowe?
2009-06-12 12:11
Przeczytaj także: UE sfinansuje technologie czystego węgla
Komu Unia Europejska przydzieli środki w ramach programu wspierania czystych technologii węglowych? Decyzję poznamy pod koniec roku. O wspólnotowe pieniądze starają się także polskie firmy. Nie będzie o nie łatwo, bo zainteresowanych unijną gotówką jest wielu.Jesteśmy najlepszym krajem do wdrażania czystych technologii węglowych. Aż 95 proc. energii elektrycznej w Polsce pochodzi z węgla. Dlatego chcemy uruchomić co najmniej dwie instalacje do wychwytywania i magazynowania dwutlenku węgla Carbon Capture and Storage (CCS) - powiedział wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. Jednak te szczególne warunki Polski do stosowania technologii CCS nie oznaczają, że Unia da nam pieniądze. Konkurencja nie śpi. Już ponad pół setki firm i konsorcjów zadeklarowało chęć budowy instalacji pilotażowych lub już je buduje.
Miliard do wzięcia
O tym, że technologie czystego zagospodarowania węgla to rozwiązania przyszłościowe, przekonani są niemal wszyscy specjaliści. Szeroka dostępność paliw kopalnych, w szczególności węgla, oraz fakt, że obecna infrastruktura sprzyja jego wykorzystaniu przy jednoczesnym wzroście popytu na energię, sprawiają, że w przewidywalnej przyszłości paliwa te będą nadal szeroko stosowane w produkcji energii - mówi Kari Kankaanpää, menedżer ds. klimatu Fortum. Jego zdaniem, stwarza to zarówno wyzwania, ale i pole do rozwoju inicjatyw mających na celu powstrzymywanie zmian klimatycznych. - Z tego powodu CCS jest ważną technologią, która powinna być aktywnie promowana i wprowadzana - twierdzi Kankaanpää.
Według szacunków Unii Europejskiej, może powstać około 50 projektów CCS. Niektóre już działają, inne są w fazie budowy (np. w naszym Bełchatowie), jeszcze inne przygotowane są już jako koncepcje, a część to dopiero luźne pomysły. Na razie liderzy Unii zaaprobowali przeznaczenie na projekty CCS 1,05 mld euro. Wiadomo już jak ta kwota zostanie podzielona.
I tak: pięć krajów (Wielka Brytania, Polska, Holandia, Niemcy i Hiszpania) otrzymają po 180 mln euro. Sto milionów dostaną na swój projekt Włosi, a 50 mln euro Francuzi. Jak podkreślają specjaliści, wsparcie finansowe otrzymają klasyczne projekty, czyli takie, w których wychwycony dwutlenek węgla zostanie zatłoczony pod ziemię. UE zdecydowała się na wybór tych konkretnych państw z kilku względów, m.in.: udziału i znaczenia energetyki węglowej, zasobów węgla czy możliwości zatłaczania pod ziemię CO2. Dlatego na tej liście znalazła się na przykład Holandia, mimo że w jej bilansie energetycznym węgiel nie odgrywa poważnej roli. Ale za to posiada duże złoża gazu pod dnem Morza Północnego i może w przyszłości odgrywać ważną rolę jako kraj mogący zatłaczać w wyczerpane złoża spore ilości CO2.
oprac. : Dariusz Malinowski / Nowy Przemysł
Przeczytaj także
-
Górnictwo w kryzysie
-
Czy tani węgiel ustabilizuje odmrożone ceny energii?
-
Nowy podatek od ogrzewania już wkrótce. Zapłacą właściciele kotłów na węgiel i gaz.
-
Czym nam grozi brak dekarbonizacji?
-
Jak zmieniały się ceny węgla od 1999 roku?
-
3 scenariusze dla miksu energetycznego Polski
-
Sezon grzewczy 2023/2024. Jak ogrzewać ekologicznie i ekonomicznie?
-
Zakaz palenia węglem w Warszawie i nowe przepisy unijne. Co przyniesie sezon grzewczy 2023/24?
-
Sprzedaż węgla: gminy bez kas fiskalnych