eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaŚwiat › Świat: wydarzenia tygodnia 27/2019

Świat: wydarzenia tygodnia 27/2019

2019-07-08 23:47

Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 26/2019

  • Analitycy z dużą uwagą obserwują skutki w światowej gospodarce po szczycie G20. Trzeba zauważyć, że atmosfera jest nieco lepsza, bo D. Trump i Xi Jinping zdecydowali o zawieszeniu na trzy miesiące potyczek celnych i postanowili powrócić do negocjacyjnego stołu. Zobaczymy czym to się skończy i jakie będą tego efekty w światowej gospodarce w dłuższym horyzoncie czasowym. Nie ma co się łudzić, niepewność na rynkach pozostała i szybko nie ustąpi. Zwróćmy teraz uwagę informacje, które nadchodzą z chińskiej gospodarki. Spowolnienie w Chinach nie chce ustąpić. Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Chin, wyniósł w czerwcu 49,4 pkt. wobec 50,2 pkt. na koniec maja. Ponowny spadek indeksu PMI poniżej poziomu 50 pkt. oznacza, że w Chinach wciąż utrzymuje się presja na spowolnienie gospodarcze. Szczegółowe dane wskazują, że spadły nowe zamówienia, w tym nowe zamówienia eksportowe. W chińskiej gospodarce dostrzegane jest osłabienie tak popytu wewnętrznego jak i zewnętrznego. Gospodarka tak dużego kraju ma swoją dynamikę, więc trudno jest oczekiwać, że w najbliższych miesiącach chińska gospodarka ponownie przyspieszy. Należy liczyć się z tym, że dynamika PKB będzie dalej zmierzać w kierunku 6 proc., choć jeszcze nieco ponad rok temu odczyty były zbliżone do 7 proc. Analitycy liczą się jednak z tym, że władze w Pekinie zdecydują się dalej stymulować koniunkturę, nie jest wykluczone, że chiński rząd zwiększy wydatki na infrastrukturę, a bank centralny ponownie obniży stopę rezerw obowiązkowych.
  • Warto poświęcić nieco uwagi stanowi gospodarki amerykańskiej. Indeks Przemysłowy ISM (Institute for Supply Management) dla USA, wskazujący na poziom aktywności przemysłu i jeden z najważniejszych wskaźników rozwoju amerykańskiej gospodarki, spadł w czerwcu do 51,7 proc. z 52,1 proc. w maju. Oznacza to, że ISM osiągnął najniższy poziom od września 2016 r. Jednak nadal jest on ponad poziomem 50 proc., co oznacza 122 miesiąc z rzędu, gdy gospodarka USA ogólnie rosła. Analizując dane opublikowane przez ISM warto zauważyć, że spadały również bardziej szczegółowe indeksy dotyczące amerykańskiego przemysłu: nowych zamówień (50 proc. vs 52,7 proc. w maju); dostaw (50,7 proc. vs 52 proc. w maju); zapasów (49,1 proc. vs 50,9 proc. w maju); cen (47,9 proc. vs 53,2 proc. w maju). Rosły indeksy produkcji i zatrudnienia, kolejno o 2,8 proc. do 54,1 proc. oraz o 0,8 proc. do 54,5 proc. Analitycy zwracają uwagę na spadek wskaźnika nowych zamówień do poziomu 50 proc. i jest to najsłabszy wynik od grudnia 2015. Tłumaczą to wojną handlową USA-Chiny.
  • Klimat i ochrona środowiska to tematy coraz częściej spotykane w mediach. O tym, że zbliża się katastrofa spowodowana ludzką działalnością wiemy już od dłuższego czasu. Teraz trwa dyskusja, w jaki sposób można powstrzymać katastrofę klimatyczną Ziemi. Naukowcy Politechniki Federalnej w Zurychu oszacowali, że od końca XVIII wieku do atmosfery trafiło 300 mld ton węgla w postaci CO2. Policzyli też, na jakim obszarze Ziemi trzeba by posadzić nowy las, aby drzewa wychwyciły nadmiar CO2 z atmosfery. Analiza zdjęć satelitarnych wykazała, że obecnie korony drzew szczelnie pokrywają 2,8 mld ha lądów. Tymczasem mogłyby 4,4 mld ha. Zidentyfikowano 0,9 mld ha nieużytków, które mogą być zalesione, a tereny na nowe połacie lasów wskazano w Rosji, Ameryce Północnej i na terenie Amazonii. Według Szwajcarów gdyby nowy las powstał i był już dojrzały, mógłby związać 205 mld ton. By takie lasy powstały, musi upłynąć kilkadziesiąt lat, ale w warunkach naturalnych drzewo to może wiązać gaz cieplarniany nawet przez 350 lat. Nie można jednak zapominać, że wskutek obecnych zmian klimatu, zmniejsza się powierzchnia, na której mogą rosnąć drzewa. Według prognoz, do 2050 roku obszary nadające się do zalesienia mają skurczyć się o jedną piątą.
  • Jak wiadomo jeszcze przed G20 w Osace prezydent D. Trump zrezygnował z blokady współpracy amerykańskich firm technologicznych z chińskim sektorem cyfrowym, szczególnie z Koncernem Huawei. Nie oznacza to jednak, że Amerykanie nie zamierzają przeszkadzać w działalności i rozwoju tego sektora chińskiej gospodarki i jego czołowego koncernu. Potwierdzają się opinie, że tacy giganci tacy jak Google, Amazon, Microsoft, Dell i HP przygotowują się do przeniesienia produkcji z Chin. Media informują, że te koncerny badały inne kraje azjatyckie pod kątem potencjalnych przenosin. Oznacza to, że chcą one zmniejszyć swoje uzależnienie od Państwa Środka. Pojawiły się też informacje, że do tej inicjatywy amerykańskich dołączyły japońskie koncerny Sony i Nintendo. Mówi się też, że Amazon zastanawia się też nad przeniesieniem produkcji Kindle'a oraz inteligentnych głośników do Wietnamu. Microsoft rozważa Tajlandię lub Indonezję, prawdopodobnie do produkcji Xboksa oraz mniej znanego głośnika Cortana. Dell i HP mają z kolei rozważać przeniesienie części produkcji laptopów. Według Nikkei obie firmy sprzedały łącznie 70 milionów przenośnych komputerów, z których większość została wyprodukowana w Chinach. Podobno Dell testuje już produkcję notebooków na Tajwanie, w Wietnamie i na Filipinach. Natomiast HP chce przenieść od 20 do 30 proc. produkcji poza Chiny. Brane są pod uwagę Tajlandia lub Tajwan.
  • Skutki napięć w światowym handlu (wojna handlowa USA-Chiny) są widoczne w wielu segmentach światowej gospodarki. Przykładem jest także światowy ruch lotniczy, który nadal rośnie, jednak dynamika jego rozwoju wyraźnie spowolniła. Wzrost pasażerskiego ruchu lotniczego w maju wyniósł 4,5 proc. licząc r/r. Sygnalizuje to spadek dynamiki wzrostowej, bo 20-letnia średnia wynosi ok. 5,5 proc. Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych IATA (zrzeszająca 291 linii lotniczych z całego świata) jednoznacznie powyższy spadek wiąże z rosnącymi napięciami handlowymi w świecie. IATA zwraca też uwagę, że napięcia w światowym handlu znajdują odzwierciedlenie zwłaszcza w segmencie przewozów towarowych, czyli lotniczym cargo. Powracając do ruchu pasażerskiego warto dodać, że wyrównane sezonowo dane dotyczące wzrostu pasażerskiego są zgodne z obecną średnią dla 2019 r., wynoszącą około 4 proc. ale wskaźnik ten jest jednak zdecydowanie poniżej dynamiki z początku 2018 roku, która wówczas była na poziomie około 7 proc. Warto też dodać, że według Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), wojna handlowa między USA i Chinami może zmniejszyć światowy PKB o 0,5 pkt. proc., czyli równowartość PKB Republiki Południowej Afryki (RPA).
  • Zakończono budowę lotniska Daxing w Pekinie. Oficjalne otwarcie nowego portu lotniczego planowane jest na 30 września. Beijing Daxing International Airport ma być jednym z największych lotnisk na świecie. Port lotniczy Daxing ma dysponować czterema pasami startowymi (docelowo siedmioma w tym jeden wojskowy) i ma obsługiwać 72 mln pasażerów (docelowo 100 mln) i 20 mln ton cargo rocznie. Szacuje się, że inwestycja kosztowała 11,2 mld USD. Nowe lotnisko powstaje 50 km na południe od centrum Pekinu. Będzie kolejnym portem lotniczym obsługującym stolicę Chin, zamieszkiwaną przez ponad 21 mln mieszkańców. Dotychczasowe międzynarodowe lotnisko będzie nadal funkcjonować (w ubiegłym roku ten pekiński port obsłużył niemal 101 mln pasażerów). Należy dodać, że największym portem lotniczym świata jest dziś Hartsfield-Jackson w Atlancie, które rocznie obsługuje ponad 107 mln pasażerów.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

Prognozy Saxo na III kwartał: GLOBALNA PANIKA FISKALNA.

W odniesieniu do reszty 2019 roku banki centralne obawiają się o inflację, wyborcy o środowisko i nierówności, a przedsiębiorcy o światowe zakłócenia podaży spowodowane wojną handlową, którą można określić mianem wojny o dominację technologiczną.

W reakcji banki centralne zgodnie z przewidywaniami zaczęły w panice obniżać stopy procentowe i sygnalizować kolejne plany skrajnego luzowania polityki, natomiast politycy zaczynają się przekonywać do Nowoczesnej Teorii Monetarnej (ang. Modern Monetary Theory, MMT) jako do intelektualnej podstawy ekspansji fiskalnej, która zostanie wdrożona, kiedy światowy wzrost gospodarczy zahamuje jeszcze bardziej. Równocześnie światowe spółki starają się pojąć implikacje wojny handlowej, Brexitu i dezitermediacji wielostronnego systemu w świecie, w którym koszty środowiskowe wkrótce eksplodują w wyniku obaw konsumentów i rosnącej popularności Zielonych, którzy przejmują stery polityczne.

Co to oznacza dla nas, inwestorów?

My – zespół strategiczny Saxo Banku – nauczyliśmy się metodą prób i błędów, że najlepszym sposobem na stawianie prognoz jest przewidywanie reakcji politycznych w połączeniu z analizą impulsu kredytowego.

Impuls kredytowy – wzrost lub spadek podaży kredytów w gospodarce – objaśnia aktywność gospodarczą z dziewięciomiesięcznym wyprzedzeniem, gdzie „r2” wynosi 0,60, innymi słowy, 60% aktywności gospodarczej za dziewięć miesięcy realizowane jest już teraz. Światowe impulsy kredytowe wykazują, że dołek koniunkturalny jest dopiero przed nami, nie zaś już za nami. Przyjęty przez nas model wskazuje, że nastąpi on w trzecim kwartale w przypadku Chin oraz w pierwszym – drugim kwartale w przypadku Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Europy.

Niskie stopy procentowe nie są rozwiązaniem, jak wykazaliśmy już wielokrotnie na podstawie naszego modelu Czterech Jeźdźców Apokalipsy. Cena pieniądza jest zaledwie pochodną jego ilości. Obecnie zmiana ilości pieniądza, ilustrowana impulsem kredytowym, jest nadal powolna, co oznacza, że działania banków centralnych na rzecz zmiany ceny pieniądza mogą zapewnić jedynie chwilowy wzrost. Stosowana przez nas analogia jest następująca: rozmiar tortu kredytowego pozostaje bez zmian (nie maleje), za to kawałek tego tortu jest nieco tańszy. Oznacza to oczywiście jedynie marginalną transmisję do realnej gospodarki.

Kiedy banki centralne wykorzystają już wszystkie dostępne możliwości, twórcy polityki zaczną rozglądać się za dalszymi inicjatywami, ponieważ cięcia stóp czy ponowne uruchomienie luzowania ilościowego nie wystarczą. Naszym zdaniem następnym logicznym krokiem będzie masowe zwiększanie wydatków fiskalnych w miarę omawiania budżetów krajowych w październiku i listopadzie. Ekspansja ta ukierunkowana będzie na infrastrukturę, środowisko i nierówności.

Niektóre państwa, w szczególności Niemcy, Stany Zjednoczone czy kraje Ameryki Łacińskiej, desperacko potrzebują lepszej infrastruktury. Opracowany przez McKinsey Global Institute raport Bridging Global Infrastructure Gaps wykazuje, że świat powinien co roku przeznaczać na ten cel 3,8% PKB, czyli średnią równowartość 3,3 bln USD. 60% tego zapotrzebowania dotyczy rynków wschodzących (szybkiego wzrostu). Obecnie szacuje się, że brakuje nam do tego 11%, czyli 350 mld USD w skali roku. Nie obejmuje to dodatkowych inwestycji niezbędnych do realizacji Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ.

Globalne dążenie do zwiększania wydatków fiskalnych i deficytów budżetowych w sytuacji, gdy światowe stopy procentowe są zerowe lub ujemne, a korzyści z inflacji dla globalizacji pod względem strukturalnym zanikają ze względu na napięcia handlowe i ogólne zmęczenie globalizacją, oznacza możliwy scenariusz przypominający lata 70.: wszechmocny, rozrośnięty rząd (ang. big government), konflikty handlowe (wówczas dotyczyły one Stanów Zjednoczonych i Japonii), ograniczenia podaży (kryzys OPEC), zmiana modeli rynkowych (odejście od parytetu złota), inflacja, otwarcie relacji chińsko-amerykańskich, a może nawet, kto wie, fatalne fryzury? Taka prognoza może się wydawać szokująca, jednak zniknęły siły strukturalne utrzymujące inflację na niskim poziomie.

Oszczędnościowa polityka fiskalna na całym świecie (z wyłączeniem Stanów Zjednoczonych) negatywnie wpłynęła na oczekiwania inflacyjne; polityka maksymalnego obniżania stóp procentowych jest z definicji antyinflacyjna, ponieważ zmniejsza prędkość pieniądza, a i globalizacja miała charakter deflacyjny.

Należy pamiętać, że globalizacja skutecznie przyczyniła się do obniżania cen, ponieważ Chiny i gospodarki wschodzące zaczęły produkować towary za pośrednictwem tańszej siły roboczej. W efekcie obniżyło to ceny wszystkich produktów, co było korzystne dla konsumentów, a to z kolei zmniejszyło oszczędności, co zwiększyło deficyty, które obniżyły wzrost i doprowadziły do jeszcze niższych stóp procentowych i inflacji.

Obecnie globalizacja osiągnęła swój szczyt, nawet pomijając napięcia handlowe. Chiny produkują wszystko, a zatem proces „obniżania cen produktów” doszedł do ściany. Jeżeli dodamy do tego potencjalną wojnę handlową i nacisk na oddziaływanie wszelkiego rodzaju konsumpcji na środowisko, od plastiku po opakowania, zanieczyszczenia powodowane przez transport lotniczy i morski, a także błędne oskarżenia banków centralnych o nadmierne zaniżanie inflacji, otrzymamy sztorm doskonały, który przeważy szalę z powrotem na rzecz wyników inflacyjnych. Od ruchów antyglobalizacyjnych poprzez wyższe koszty produkcji spowodowane względami środowiskowymi po nacisk fiskalny na infrastrukturę i naprawę uszkodzonych światowych łańcuchów dostaw – wszystko to wskazuje na powtórkę globalnego szoku podażowego z lat 70.

Tym razem szok pojawi się po wdrożeniu globalnej ekspansji fiskalnej w trzecim lub czwartym kwartale. W tej sytuacji najbardziej skorzystają rynki towarowe i opierające się na realnych zasobach, infrastrukturze, płacach i złocie.

Do lata 2020 r. – już za rok – całkowicie odejdziemy od wiary w znaczenie polityki pieniężnej i będziemy świadkami ekstrawaganckich wydatków napędzających inflację do poziomów przekraczających wszelkie oczekiwania, zaledwie kilka kwartałów po obwieszczeniu jej śmierci.

Pełna wersja prognoz Saxo Banku na III kwartał roku do pobrania pod adresem: https://www.home.saxo/insights/news-and-research/thought-leadership/quarterly-outlook

Steen Jakobsen, Główny Ekonomista i CIO Saxo Banku

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: